Ok to mamy nowy miesiąc? Jakieś podsumowania marca, nowe wnioski itp?
Ja zacznę. U mnie w firmie na razie nie ma paniki, ale wszyscy czekają na mocny strzał, który jeszcze nie wiadomo skąd przyjdzie. Klienci próbują negocjować obniżenia stawek (zwłaszcza Ci z branż dotkniętych kryzysem). Wielu klientów sama chyba jeszcze nie wie co zamierza zrobić i ogólnie ta niepewność na razie jest największym problemem. Wszelkie ruchy kadrowe praktycznie wstrzymane, podobnie benefity, szkolenia i ogólnie wszystkie dodatkowe wydatki. Firma po prostu asekuracyjnie zaciska pasa. Na razie nie ma zwolnień, nie ma obniżek wynagrodzenia, zmniejszania godzin itp. Największą obawą na dziś nie jest nawet chyba brak zleceń, tylko to czy klienci zapłacą. Kierownictwo na bieżąco nas informuje o rozwoju sytuacji. Wydaje się, że mają wizje na ten kryzys i się do niego przygotowują, ale bez nerwowych ruchów. Póki co narracja jest taka, że zwolnień nie będzie, ale jak się sytuacja pogorszy to musimy się nastawić na cięcia wynagrodzeń i raczej wnioskuję, że będą one robione z wyprzedzeniem, a nie dopiero jak kasa firmy będzie świecić pustkami. Na razie oceniam pozytywnie zachowanie kierownictwa i ufam, że wiedzą co robią. Wiele zależy od portfela klientów + chyba też od tego jak szybko firma będzie potrafiła zareagować na zmiany.
Wiadomości od znajomych/zasłyszane - nikogo z IT kogo bezpośrednio znam nie dotknął jeszcze kryzys nawet postaci obcięcia wynagrodzenia, ale podobno jest sporo zgłoszeń na pojawiające się wakaty, które do tej pory było bardzo trudno obsadzić (info z kilku niezależnych źródeł). Teraz nagle zgłaszają się mocni kandydaci, którzy gdzieś zostali zredukowani albo utknęli między jedną, a drugą pracą. Myślę, że to może być wynik relatywnie małej ilości rekrutacji, a nie dużej ilości samych zwolnionych.
Mam info z pierwszej ręki (w sensie od osób siedzących blisko steru) z 3-4 firm i wszędzie tam wygląda to podobnie. Niby się nadal kręci, ale niepewność straszna.
Mam też jakieś informacje z drugiej ręki "że gdzieś tam powoli zaczyna kryzys być widać też w słupkach", ale nie wiem na ile w tym prawdy/jaka to skala.
Jak jest u Was w firmach?