Rozmowa z kimś kto ma wiele lat doświadczenia i wiele projektów w CV naturalnie powinna się zacząć od pytani o te projekty, o zastosowane rozwiązania techniczne. Warto pytać zarówno o te technologie które się dobrze zna i i o taką o której wiesz niewiele, i nie ukrywać tego przed kandydatem, wtedy może wyjść na jaw jego chęć do ściemniania. Ważny jest sposób rozwiązywania problemów a nie znajomość konkretnych nazw funkcji, które w normalnej pracy sprawdzasz i tak w dokumentacji (a jeśli ktoś nie lubi zaglądać do dokumentacji to właśnie jest znak ostrzegawczy)
Super jak będziesz rekrutować to musisz te zasady wprowadzić w życie. Niestety dopóki jesteś rekrutowana to musisz grać wg zasad rekrutujących - lepiej się z tym pogodzić i zastanowić jak można exploitować ten system. A jest on banalnie prosty do exploitowania. Wystarczy zrozumieć kogo szuka osoba po drugiej stronie i pokazać, że jesteś taką osobą.
Zdałam pytanie dość ogólne, gdzie szukać ofert, jedyne odpowiedzi jakie otrzymałam to "same się znajdują" i "poprzez kolegów". Trochę mało przydatne, jeżeli koledzy mają akurat trochę inne zainteresowania. (a koledzy z aktualnej pracy mniej są chętni do przyjaźnienia się z osobą z która na wódkę nie pójdą)
Ale znajomości to jest od zawsze najlepsza forma szukania pracy. Jeśli ludzie lubią z Tobą pracować to Cię polecają. Plus firmy płacą za polecenia, więc dodatkowo to napędza ten system. Do tego masz LinkedIn (znów im więcej znajomych w branży tym więcej ofert), ale tu możesz też "dać się znaleźć" prowadząc dobry profil. Poza tym są jeszcze portale na których musisz sobie wyfiltrować oferty dla siebie sprawdzając firmy u znajomych / na go work / na forach. A jeśli pytasz o oferty dla najlepszych programistów to przypuszczam, że jak w każdej branży, to raczej firmy same ich wyszukują i starają się ściągnąć, bo mają super opinię, uczestniczą w eventach, community, piszą kod OS itp.
Wiara w uczciwość prowadzonych rekrutacji jest słodko naiwna, ale będąc z drugiej strony widziałam już zbyt wiele dziwnych przypadków...
Między innymi słyszałam pomysły moich kolegów przeglądających CV " słaba jest ale jak przyjdzie na rozmowę to se popatrzymy". Co do fejkowych rekrutacji - jeżeli firma jest budżetowa lub dział musi przestrzegać standardów odgórnie istniejących w korporacji to się taką przeprowadza, przecież nikt nie płaci za to z własnej kieszeni
Szowinistyczne żarty w męskim zawodzie - niesamowite ;-) A HR-ki w firmach nie śmieszkują, ze "przyjdzie ciacho na rozmowę", bo u mnie śmieszkują? Jest sporo młodych ludzi więc naturalnym są głupie żarty na niskim poziomie i brak spiny.
Co do pracy to w firmach, gdzie do tej pory pracowałem to ssanie na midów/seniorów było takie, że rekrutacja była praktycznie ciągła + firmy same proponują pieniądze za ściąganie znajomych. Raczej nie robią tego po to aby nabijać statystyki rozmów działu HR i angażować seniorów, którzy i bez tego często są zawaleni pracą. Pracy jest na prawdę sporo jeśli szukasz jej w popularnych technologiach, dlatego właśnie większość osób pisze abyś podeszła krytycznie do swojej osoby, bo jest spora szansa, że coś robisz źle na rozmowach albo przeceniasz swój poziom. Nie chodzi o to aby Cię jakoś obrazić czy coś, tylko aby pomóc rozwiązać Twój problem.