Hej,
mam taką sytuację. Brałem udział w kilku procesach rekrutacyjnych. Dostałem ofertę z firmy A, którą zaakceptowałem. Za miesiąc mam zacząć u nich pracę.
Tymczasem odezwali się do mnie z firmy B po jakimś czasie i pomimo sygnalizacji, że już przyjąłem ofertę z firmy A, powiedzieli, że chcą zaprosić na jeszcze jedną rozmowę, bo przecież rozmawiać zawsze warto i może mnie przekonają. No i przekonali an tej rozmowie, m.in oferują o 3k PLN więcej niż w firmie A.
Może głupie pytanie, może nie - nie wiem, ale jak z perspektywy pracodawcy jest odbierane ewentualne wycofanie się z oferty firmy A? Czytałem coś nie coś o tym, że teoretycznie firma A może domagać się ode mnie jakichś pieniędzy, ponieważ np. już zaczęła jakieś procesy, które coś tam ją kosztowały, a ja obiecałem im, że pracę rozpocznę u nich. Jak wygląda praktyka w takiej sytuacji?