co wpisać w cv jak sie nie ma żadnego doświadczenia

0

Co wpisać w cv jak się nie ma żadnego doświadczenia w pracy programisty, żeby chociaż zaprosili na rozmowę, a nie wrzucili od razu do kosza?

2

Doświadczenie niekomercyjne: własne projekty, uczelniane, udział w konkursach, etc.

0

Że masz zapał i szybko się uczysz.

0

Ale ja nie studiowałem informatyki, wiec nie mam żadnych projektów, czy konkursów z tym związanych.

6

Skoro nie masz żadnych projektów, ani nie byłeś na studiach to czemu szukasz pracy? Za samą chęć nie przyjmują już

1

jak nie masz wykształcenia, projektów i doświadczenia to nikt ciebie nie zatrudni, bo niby na jakieś podstawie? chyba, że masz wujka dyrektora w firmie... obecnie nawet na staż coś tam musisz pokazać
klawka w dłoń, kodzisz, wrzucasz na githuba, opisujesz w cv, to takie minimum

0

@loza_szydercow pytałem poważnie. W końcu sporo jest takich osób, co stwierdziły, ze ich praca jest beznadziejna i zaczęły uczyć sie programowania, więc coś tam też musiały w cv wpisywać :) Poza tym kazdy kiedys zaczynał. Nikt sie nie rodzi z 5 letnim doswiadczeniem w pracy.

0

Każdy zaczynał nauke a nie od razu prace

0

A skad ktos kto sie uczy programować ma miec jakies projekty? No przecież nie stworzysz własnego excela. To co wy macie na mysli mowiąc projekt?

1
jakisnick napisał(a):

A skad ktos kto sie uczy programować ma miec jakies projekty? No przecież nie stworzysz własnego excela. To co wy macie na mysli mowiąc projekt?

A uczysz się tylko poprzez czytanie książek czy tam oglądanie filmów na jutubie? Nie czujesz pociągu, żeby sprawdzić jak ta funkcja o której właśnie czytałeś sprawuje się w rzeczywistym programie? Nie kręci cie napisanie czegoś inaczej niż jest w książce?
Nikt od Ciebie nie wymaga jakiś skomplikowanych algorytmów czy unikalnych programów. Napisz cokolwiek, a nie tylko to co jest opisane w książce, wykaż się jakąś inwencją - w innym wypadku po prostu sobie odpuść.

2

A skad ktos kto sie uczy programować ma miec jakies projekty? No przecież nie stworzysz własnego excela. To co wy macie na mysli mowiąc projekt?

Żebyś sie nie zdziwił co ludzie sobie klepią jako własne projekty. Taki Linus Torvalds klepnął sobie Linuxa, żeby daleko nie szukać na forum mamy kolegę @Akasei który też klepie sobie w wolnych chwilach OSa Cyjon OS

Programowania nie da się nauczyć bez klepania kodu. Dużej ilosci kodu. A do pracy nikt cię nie weźmie jeśli nic nie potrafisz.

To jest troche jakbyś nam napisał:

Cześć. Co zrobić żeby zatrudnili mnie jako kierowcę tira? Nie mam żadnego doświadczenia jako kierowca, w sumie prawa jazdy też jeszcze nie mam, tylko kartę rowerową...

0

Ja stworzyłem trip planner dla lokalnego przewoźnika. Zrobiłem to dla czystego funu, nie mając żadnego oficjalnego wsparcia, musiałem sparsować dane z rozkładów jazdy w formacie doc (który nie trzymał kodowania, były literówki i błędy w nazwach linii), mając jedynie podstawową wiedzę o dwóch algorytmach trasujących (Dijkstra i A*) i za cholerę pojęcia na co się porywam.

Projekt zakończył się częściowym sukcesem - planner wyszukiwał dla zadanego czasu połączenia bezpoŝrednie bardzo dobrze. Dla jednej przesiadki niektóre kombinacje były dziwne a dla dwóch i więcej podróż między miejscowościami mogła zająć nawet kilkanaście godzin :) No cóż - wszystko napisane w PHPcu z prostackim interfejsem i postawione na najtańszym i najbardziej elastycznym hostingu (RIP rootnode.pl).

Z tym + parę stronek dla szkoły i rodzinki znalazłem pierwszą pracę. Więc jeśli pytasz o poważną odpowiedź na pytanie gdzie szukać projektów lub pomysłów to mam jedną - rozejrzyj się ;)

0

Za dużo ludzi sądzi, że praca programisty jest super łatwa i przyjemna. Przychodzisz do pracy pijesz kawę, grasz na konsoli napiszesz Hello World i idziesz do domu.
Tak naprawdę to krew, pot i łzy. Tyle że lubię wyzwania.

1
GN napisał(a)

Napisz cokolwiek,

Cokolwiek tzn? Kalkulator starczy? Czy od razu trzeba os tak jak ktoś wyżej napisał?

1
jakisnick napisał(a):
GN napisał(a)

Napisz cokolwiek,

Cokolwiek tzn? Kalkulator starczy? Czy od razu trzeba os tak jak ktoś wyżej napisał?

Obyś trolował bo inaczej nie widzę przyszłości dla Ciebie w branży. Cokolwiek, a jeżeli nigdy nie napisałeś kalkulator to jesteś na początku swojej drogi programistycznej, chyba że zaczynałeś od OS'ów.

0

No jakbym był na końcu to bym nie zadawał takich pytań. Cokolwiek to jest totalnie niekonkretne pojecie, więc pytam czy kalkulator jest wystarczający by zaimponować babom z hr.

0

Aby zacząć coś samodzielnie pisać jest dobry, jednak za taki projekt pracy nie dostaniesz. No chyba że ten kalkulator to coś w stylu Wolfram Alfa.

1
jakisnick napisał(a):

No jakbym był na końcu to bym nie zadawał takich pytań. Cokolwiek to jest totalnie niekonkretne pojecie, więc pytam czy kalkulator jest wystarczający by zaimponować babom z hr.

Babom z HR to raczej zaimponujesz gadką i pozytywnym nastawieniem niż jakimś projektem. Myślałeś chyba o programistach, tylko, że im raczej nie zaimponujesz. A jakbyś na serio z zerową wiedzą zaimponował, to raczej nikt nie powinien tam się zatrudniać.

Nie odpowiadać. Cały temat to prowokacja studenta psychologii piszącego licencjat.

0
HomoChemicus napisał(a):

Aby zacząć coś samodzielnie pisać jest dobry, jednak za taki projekt pracy nie dostaniesz. No chyba że ten kalkulator to coś w stylu Wolfram Alfa.
Czy wy nie potraficie popadać ze skrajności w skrajność i podać jakis konkretny przykład nie wymajajacy x lat pracy nad nim?

0

Kalkulator to słaby pomysł, nawet napisany w Swingu. Lepiej jakiś odtwarzacz audio, video w JavaFX lub sklep internetowy w Spring wystawiając kod na githubie.

0

kod? a to nie lepiej gotową apkę? o ile ktoś ja w ogóle przejrzy, bo podobno 1 cv przeglada sie średnio przez 10-20s to przeciez kobietom z hr te szlaczki nic nie mówią, a działajaca aplikacja juz tak

2

Kod. W pracy z innymi ludźmi liczy się jak piszesz i od tego nie uciekniesz.

Natomiast pytasz się jak 5-latek, którego cukierka masz zjeść. Umiesz coś? Znasz jakąkolwiek technologię na takim poziomie żeby coś napisać?
Druga sprawa - pomyśl co by Ci się przydało. Nie wiesz gdzie Ci kasa ucieka? Napisz coś do rejestrowania wydatków.
Potrzebujesz własnego, specyficznego organizera notatek/kalendarza/czegokolwiek? Napisz to.
Tak jest najprościej, zamiast wymyślać nowe kosmiczne technologie.

Tylko napisz to jak człowiek, a nie pół-komputer pół-małpa. Poznaj przy tym narzędzia, których używasz i to wystarczy.

Ty nie masz komukolwiek imponować, Ty masz coś praktycznie UMIEĆ napisać w taki sposób, zeby później ktoś (Ty czy ktoś inny) mógł z tym pracować, rozwijać.
Podejście pt. "Zaimponować babom z hru" jest idiotyczne, bo nie w tym rzecz.

W CV masz mieć znane technologie(znajomość praktyczna, pozwalająca sensownie w tym pisać), doświadczenie(czy to praca wcześniejsza czy właśnie własne projekty). Do tego może być wykształcenie, jeśli jest przynajmniej pokrewne/przydatne w branży i dane kontaktowe.

Bierz się chłopie do roboty. Jeśli Cię to kręci, to pracuj nad sobą. Jeśli Cię to nie kręci, to nic z tego nie będzie.

I w sumie to chyba tyle.

1

"Podejście pt. "Zaimponować babom z hru" jest idiotyczne, bo nie w tym rzecz."
Jak to nie? No przecież na tym polega rekrutacja. Jak im sie nie spodobasz to nie masz co myśleć, ze cie zatrudnią, no chyba, ze masz farta i nie ma bab z hr, a rozmawiasz z jakimś kierownikiem, ale to sie zdarza raczej w mniejszych firmach.

5

@jakisnick kobiety z HRu to jest poziom przedszkole jeśli chodzi o trudność rekrutacji. Potem przychodzi smutny kolega w koszuli flanelowej, który sprawdza co umiesz... Nakłam w CV że masz doświadczenie i HR przeskoczysz bez problemu tylko co potem?
Kalkulator? :D No jeśli zrobisz klon windowsowego kalkulatora, z takimi samymi możliwościami i interfejsem to byłoby to już coś.

Ale w nauce nie chodzi o to żeby naklepać coś konkretnego, tylko żeby klepać i oswajać się z kodem. Ja ci tu mówie że żeby być dobrym kierowcą musisz gdzieś jeżdzić a ty narzekasz że to mało konkretne i czy masz jechać nad morze czy w góry. Widzisz chyba że w tym kontekscie nie ma to wielkiego sensu? Analogicznie, to nie problem przeskoczyc HR, ale jak cię wezmą na plac manewrowy żebyś pokazał jak prowadzisz tira to zaraz wyjdzie że nie masz pojęcia nawet jak go odpalić...

2

Kolego, 90% posta pominąłeś, gratuluję, jestem pod wrażeniem.
Nie masz imponować nikomu, masz mieć w CV wpisane to, co dokumentuje Twoją przydatność do pracy. Czyli nie długość swojego penisa lub umiejętność tańca na rurze przy jednoczesnym zianiu ogniem z tyłka. To niewątpliwie byłoby imponujące, ale kompletnie bez znaczenia w robocie(przynajmniej w przypadku programisty).

Odpowiedz na pytanie czy coś umiesz. Znasz jakiś język, pisałeś coś już?
Bazy danych ogarniasz w taki sposób, żeby jakąś zaprojektować i się z nią porozumiewać?
Jakieś biblioteki języka, framework?
Dobre praktyki pisania kodu znasz? Jakieś wzorce projektowe/architektoniczne wraz z ich przydatnym zastosowaniem znasz?
Umiesz czytać czyiś kod i dochodzić do tego, o co w nim chodzi?
Narzędzia do CI/CD kojarzysz choćby z nazwy?
Jakiegoś VCSa(Git, Mercurial itp.) znasz/używałeś?

Znajdź sobie coś, co Ci się przyda i to napisz, próbując przy tym wyszukać i poznać użyteczne narzędzia. Co jest w tym trudnego?

A jak masz z czymś problem, to szukaj. Samodzielnie.
To akurat jest jedną z podstaw tej pracy.
Pomysłów na fajne projekty naprawdę w sieci jest w trzy kijki i jeszcze więcej. Od najprostszych do cudów na kiju. Na bank coś byś znalazł w tym czasie, w którym tutaj się z ludźmi spierasz o to czy Twoja racja jest Twojsza.

0
Klojtex napisał(a):

Kolego, 90% posta pominąłeś, gratuluję, jestem pod wrażeniem.

Nie pominąłem tylko nie zacytowałem.

Pomysłów na fajne projekty naprawdę w sieci jest w trzy kijki i jeszcze więcej.

Ale ja nie pytam o pomysł na fajny program tylko na minimalny który jest potrzebny do zdobycia pracy. Nawiązujac do tego przykładu z tirem to minimalna ilość potrzebnych przejechanych km.

2

Znowu nie odpowiedziałeś na pytania.
Tak swoją drogą, to z podejściem "minimalny potrzebny" możesz dać sobie siana z robotą w zawodzie.

Tłumaczy Ci ileś osób, jak komu dobremu, że potrzeba wiedzy i praktycznego jej zastosowania, a od Ciebie się to odbija jak od ściany.
Dowolny projekt w CV nie gwarantuje Ci zdobycia pracy, tak samo, jak X staży, X lat w zawodzie. Gwarantuje je doświadczenie i wiedza, które zdobyłeś w czasie rozwijania tego, co udało Ci się stworzyć. I doświadczenie nie oznacza tutaj roboczogodzin tylko zawiera się w wiedzy, znajomości technologii, z którymi pracujesz oraz, najzwyczajniej w świecie, sposobie myślenia.

A samo wpisanie projektu i nawet jego kod nie zapewnia roboty, bo możesz być kompletnym głąbem, który np. napisanie projektu komuś zlecił.
Paniał zasadę?

Pracodawca liczy na konkretne umiejętności, których nie nabędziesz po napisaniu sobie dwóch notatników i jednego kalkulatora, więc "minimalny, który jest potrzebny do zdobycia pracy" zwyczajnie nie istnieje.
I zrozum, że to podejście jest w tym zawodzie złe. To nie jest kopanie rowów, żebyś wyrobił swoje jak najniższym kosztem i całkowicie olał sprawę.

Przykład z TIRem też źle zrozumiałeś. Nie chodzi o ilość kilometrów, bo jak jesteś oślim odwłokiem, to i po milionie przejechanych kilometrów będziesz prowadził jak warzywo. Dlatego programistów pyta się o zagadnienia związane z danym językiem, z jego narzędziami dodatkowymi, wzorcami, algorytmami, projektami nad którymi pracowali(i napotkane tam problemy, rozwiązania) i mnóstwem innych rzeczy, które akurat techniczny uzna za konieczne/przydatne.

I zrozumienia większości kwestii nie zapewni jeden mały czy duży projekt, bo zwyczajnie z problemami trzeba się naszarpać, żeby nauczyć się je rozwiązywać.

Dlatego powtórzę pytanie, programujesz już? Znasz coś na tyle, żeby w tym tworzyć? Napisałeś coś, co Ci się przydało lub jesteś z tego zadowolony?
Bo jeśli to jest parcie z powodu zarobków i "łatwości dostania się", bez chęci rozwoju i pasji do tematu, to srogo się rozczarujesz niestety, a co sensowniejsi kiedyś koledzy będą próbowali Ci urwać różniaste części ciała z powodu tego co wytwarzasz.

0
jakisnick napisał(a):

Ale ja nie studiowałem informatyki, wiec nie mam żadnych projektów, czy konkursów z tym związanych.

Przyjmijmy ża na forum trafia 1% szczególnie ogarniętych i zdeterminowanych.
Ile więc co miesiąc podobnych CV wpływa na pocztę rekruterek?

0

Przyjmijmy ża na forum trafia 1% szczególnie ogarniętych i zdeterminowanych.
Ile więc co miesiąc podobnych CV wpływa na pocztę rekruterek?

Mało-średnia (40 osób) krakowska firma, pisząca w Javie - przez dwa tygodnie od opublikowania oferty na jednej grupie na FB przyszło 511 CV, z czego 90% bez doświadczenia, mimo że oferta była na regulara z doświadczeniem min 3 lata.

3

Chyba rzeczywiście coś jest na rzeczy bo z ilekroć rozmawiam z kimś z tzw. "normalnej" grupy Polaków (czyli zarobki w okolicach/poniżej średniej) to wszyscy w pewnym momencie zaczynają temat że chcieliby się przekwalifikować na IT. Media zrobiły ludziom sieczkę w głowie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1