Zdobycie pierwszego doświadczenia

0

Witam,
Jestem tegorocznym maturzystą, przez miesiąc po maturach dorabiałem sobie przy pakowaniu paczek, jako kelner, itp. - czyli prace, dzięki którym mogę sobie dorobić, ale które nie przydadzą się do szukania potem pracy jako programista. Coraz częściej zastanawiam się, czy warto wpisywać w CV takie właśnie prace dorobkowe kiedy będę szukać pierwszej pracy w branży informatycznej. Moje pytanie jest takie, czy nie będąc jeszcze studentem mogę iść na jakieś praktyki, staż, czy cokolwiek związanego z programowaniem, co ułatwiłoby mi potem szukanie lepszej pracy na studiach?

0

Wpisuj tylko takie, które mają chociażby cień przydatności, np praca jako kelner - umiejętności miękkie (u programistów właśnie nie są jakoś mocno potrzebne, no ale zawsze coś). Pakowanie paczek nic nie daje z punktu widzenia pracodawcy IT.

Moje pytanie jest takie, czy nie będąc jeszcze studentem mogę iść na jakieś praktyki, staż, czy cokolwiek związanego z programowaniem, co ułatwiłoby mi potem szukanie lepszej pracy na studiach?

Chyba ci nikt nie zabroni.

0

A na jakieś praktyki mogę się załapać? Czy biorą tylko studentów?

1

Wydaje mi się, że duże korporacje zwykle preferują mocno studentów nad ludźmi kompletnie bez studiów. Na pewno trzeba się mocniej nawyginać, żeby pracę dostać na jakichś przyzwoitych warunkach już jako maturzysta (tu Ameryki nie odkryłem). Sporo zależy też od specjalizacji - wydaje mi się, że do PHP w zasadzie wykształcenia się nie wymaga (no chyba, że firma ma sporo kandydatów i chce zrobić odsiew), natomiast w np Javie czy C++ pisze się już bardziej skomplikowane rzeczy i jakaś tam, chociażby minimalna, wiedza teoretyczna jest potrzebna.

2

To co pisza w wymaganiach, a to co jak jest w rzeczywistoscie to czesto 2 rozne rzeczy :) Zalapalem sie na praktyki do firmy, ktora w wymaganiach miala, ze trzeba byc studentem 4 lub 5 roku, wbijam na spotaknie organizacyjne, a tu sami swoi - ludzi ode mnie z roku. 3 roku :) Pusc po prostu spam do kilkunastu firm, z ktorejs pewnie odpisza(aczkolwiek nie zdziw sie, ze spora czesc nawet nie pafatyguje sie napisac "juz nie szukamy praktykantow"/"nie pasujesz bo costam").

1

Jeśli nie masz absolutnie co wpisać w CV, to dobry jest i kelner. Chodzi o to, że nawet fakt, że w ogóle pracowałeś zarobkowo, jest mile widziany.
Jak już będziesz miał co wpisać w CV poza tym, to oczywiście sobie odpuść ;)

1

Przez pierwsze lata studiów też się bardzo mocno zastanawiałem nad tym pytaniem.
Ja wpisywałem wszystko do czasu aż miałem pierwsze prawdziwie liczące się doświadczenie.
Niestety do 3 roku odzew od jakichkolwiek firm był zerowy(z tym że ja byłem studentem dziennym).

Natomiast teraz z perspektywy czasu wiem że nie ma jakiejś złotej zasady czy dawać to do CV czy nie.
Wszystko zależy od rekrutera.
Są tacy którzy Cie odrzucą bo zobaczą że rozwoziłeś pizze
a są tacy którzy docenią to że Ci się chciało.

Natomiast na 100% niezależnie co tam wpiszesz będą patrzeć na Ciebie jako na osobę bez jakiegokolwiek doświadczenia.
Dlatego śmieszą mnie wypowiedzi osób które idą na zaoczne tylko po to aby móc pracować w MAC'u, żeby kończąc studia być już pracownikiem z doświadczeniem.
Co jest totalną brednią, chyba że będziesz chciał pracować w KFC,etc..
(Oczywiście osoby które pracują z przymusu(tzn nie maja kasy na utrzymanie) to zupełnie inna bajka).

Gdy szef prosi mnie żebym spojrzał na CV osoby aplikującej i ocenił czy zapraszać na rozmowę. Wszelką pracę nawet niezwiązaną z IT traktuję na +. Bo jakby nie patrzeć chęci w tej branży się liczą i to bardzo. poza tym taki pracownik co niejedno już widział znacznie lepiej umie docenić dobre miejsce i warunki pracy.
Sam miałem okazję pracować w wielu miejscach nie związanych z IT i jak robiąc zakupy przypomnę sobie pracę w supermarkecie i porównam ją do moich 3 ostatnich miejsc pracy to momentalnie dziękuję losowi że dał mi możliwości żeby się uczyć a nie musieć tyrać za marne grosze.

Co do dostania się gdzieś to raczej będzie ciężko:(
Więc nie przejmuj się i nie poddawaj się jak Ci się nie uda nigdzie dostać.

Przykład:
W mojej aktualnej firmie wymagają jako minimum magistra.(Główny zagraniczny klient tak sobie zażyczył i nic się z tym nie zrobi)
Więc wszelkie osoby bez doświadczenia czy studenci z miejsca są odrzucani.

Rada :
Nawet jak się nigdzie nie dostaniesz to
czytaj artykuły o programowaniu i pisz,pisz,pisz

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1