NFC, w miare dobry aparat, sprawnie dzialające odblokowanie palcem, nic wiecej nie potrzebuje. Im taniej tym lepiej, do powiedzmy 1000zł.
Co polecacie? Może @cerrato poleci jakąś fajną Motorole?
Mówisz i masz :D
https://www.x-kom.pl/p/679869-smartfon-telefon-motorola-moto-g60s-6-128gb-iced-mint-120hz.html
Edit
Oceniając inne propozycje (zwłaszcza w tym przedziale cenowym) zwróć uwagę na kilka rzeczy, ktore ma Motorola i które są dla mnie ważne:
- ekran 2460 x 1080
- bateria 5000mah
- android 11 (wiele tańszych nadal jedzie na 10tce)
- zarąbisty czytnik palca (w mojej ocenie - chyba działa najlepiej na rynku, zresztą obejrzyj recenzje różnych Motoroli, zawsze chwalą czytnik)
- czysty Android, bez dodatków, nakładek i innych śmieciowych spowalniaczy
- obsługa gestami
- odblokowywanie widokiem paszczy (mega wygodne)
Mamy juz pierwszą propozycję, ale rozważe też inne. Co jest wartego uwagi za tysiaka?
Zapewne ze swoją propozycją wpasuję się w im taniej tym lepiej... Gorzej z tym dobrym aparatem... ale może warto rozważyć.
Po tym jak mój flagowy, niezniszczalny, bezpieczny BlackBerry z ekranami OLED i 4k zaczął cykliczne nieuzasadnione restarty a potem powiedzieli, że aktualizacji nie będzie to powiedziałem sobie, że już nigdy nie dam za telefon więcej niż 700zł i był to definitywnie ostatni "flagowiec" jakiego kupiłem.
Wówczas (ponad 1,5 roku temu) kupiłem i do dziś korzystam z: CUBOT KING KONG MINI. Wówczas zakupiłem za 399zł...
Zalety w mojej ocenie:
- jest malutki (ekran 4 cale) - to może być dla niektórych nie do zaakceptowania tak jak ja nie rozumiem telefonów większych niż 5 cali.
- ma wszystko co potrzebne poza wyjściem więc musiałem dokupić DAC... Obecnie i tak używam go tylko z słuchawkami BlueTooth.
Dziś jest dostępny model nowszy model za 670zł: link
ma dużo ciekawsze parametry, t.j.:
- więcej RAM 4GM zamiast 3GB ;
- lepszy aparat (przynajmniej w cyfrach ale optyka chyba i tak dyskwalifikuje go z kategorii dobre)
- lepszy CPU
Lub model zwykły za 430zł: link
Jak to mówią u mnie wszystko na nim działa. Jak go kupowałem to myślałem, ze będę odcięty od świata, że nie będzie się dało używać itp.. itd...
Patrząc z perspektywy (zaledwie 1,5 roku) to te flagowce Blackberry i Samsungi, które miałem wcześniej były dużo bardziej upierdliwe i męczące w obsłudze.
Kilka dni temu dostałem update do Androida 11 i nawet nie zauważyłem zmiany w działaniu... Przy normalnym działaniu 1,9GB z 3GB RAM dostępne.
BlackBerry jak się aktualizował to było wydarzenie jakby zmieniać Windowa 95 na Win10.