Jak ogarniacie backupy, kopie zapasowe w domu?

0

Cześć!

Przez jakiś czas wykonywanie kopii zapasowych wyglądało u mnie mniej więcej w ten sposób. Kopie robione tylko z jednego laptopa (obecnie są 3), wykorzystywany jeden dysk zewnętrzny HDD o pojemności 500 GB. Kopie automatyczne z wykorzystaniem oprogramowania wbudowanego w Windows 7. Raz na tydzień. Tyle.

Trochę się ostatnio zastanawiałem nad hm... Rewizją tego podejścia. Po pierwsze dysk już trochę pracuje. Po drugie kopie są wykonywane tylko na nim. Wiem, że ryzyko jest niewielkie, ale jednak istnieje. Wiecie, sytuacja w której w jednym czasie dojdzie do uszkodzenia laptopa i dysku zewnętrznego. Jest to prawdopodobne :) No i właśnie zastanawiałem się jak to teraz ładnie ugryźć. Początkowo myślałem o kupnie dwóch nowych dysków zewnętrznych o pojemności po 1TB i wykonywaniu na nich kopii lustrzanych. Na obu dyskach te same kopie. Początkowo myślałem tylko o moim laptopie (głównym), bo na nim mam najwięcej "newralgicznych danych". Tak sobie pomyślałem, że są jeszcze dwa laptopy jeden to bardziej "środowisko do testów i nauki", na którym stoi teraz Linux Mint. Utrata danych z niego nie bolałaby bardzo. Kolejny laptop jest używany przez domowników - głównie są tam jakieś dokumenty (doc, pdf) i zdjęcia.

Zastanawiam się czy można to jakoś fajnie ugryźć i robić automatyczne kopie sieciowo. No i w moim wypadku stwierdziłem, że raz dziennie. Bo wiecie, zrobię kopię np. w poniedziałek, coś się stanie w niedzielę i tracę dane z całego tygodnia. Co radzicie? Jakie rozwiązanie? Zagłębiłem się w temat i uświadomiłem sobie, że są też rozwiązania backupu w chmurze. Pytanie jak z bezpieczeństwem? Czy może lepiej "newralgiczne dane" przechowywać na dyskach w domowym zaciszu? A może wręcz przeciwnie? Jak to rozwiązujecie u siebie? A może nie robicie kopii zapasowych? :)

Aaa i byłbym zapomniał - w sumie to jeszcze jakieś dane w smartfonie też się przechowują.

1

Zależy o co biega. Kod trzymam na repo. Inne dane w chmurze na droupboxe, tak żeby były 3 kopie, pecet, lapek i w sieci.

1

Szyfruj dane i możesz je wrzucać do chmury. Tylko pamiętaj, że jeżeli masz automatyczną synchronizację wszystkiego, to jeżeli na którymś dysku plik ulegnie uszkodzeniu (co wcale nie jest takie rzadkie), to ta awaria automatycznie spropaguje się na pozostałe urządzenia. Możesz też założyć konto na chomiku, tam jest nielimitowane miejsce, więc możesz wrzucać dane przyrostowo — jedyną wadą są stosunkowo częste awarie chomika, ale jako kopia zapasowa na najczarniejszą godzinę się nadaje.

1

spakowane archiwa szyfrowane w różnych miejscach chyba najlepszy sposób

2

Najważniejsze jest wydzielić dane "cenne", tj. takie, których nie da się w żaden sposób odzyskać. U mnie są to: zdjęcia, dokumenty, kod oraz niektóre bardzo stare rzeczy, które sobie trzymam (data hoarder). Potem trzeba się zastanowić, które z nich wymagają codziennej kopii - bo spora część tego nie potrzebuje (u mnie: dokumenty i kod).

Przez jakiś czas wykonywanie kopii zapasowych wyglądało u mnie mniej więcej w ten sposób. Kopie robione tylko z jednego laptopa (obecnie są 3), wykorzystywany jeden dysk zewnętrzny HDD o pojemności 500 GB. Kopie automatyczne z wykorzystaniem oprogramowania wbudowanego w Windows 7. Raz na tydzień. Tyle.

Ja mam podobnie - mam dwa zewnętrzne dyski (1 TB i 500 GB) i raz na tydzień robię kopie (najważniejszych rzeczy) na nie, własnymi skryptami. Dokładnie to na jeden z nich, a potem z tego jednego na kolejny. Ale tez mój główny dysk zewnętrzny jest stary - ma ze 40 tysięcy godzin pracy. Więc zaplanowałem kupienie nowego :-)

Ale oprócz tego mam serię mniejszych dysków zewnętrznych, na których jest kopia różnych rzeczy, robiona co jakiś rzadszy czas (miesiąc). Tak, że zazwyczaj mam przynajmniej 3 kopie tego samego. Dodatkowo, mam też dwa dyski, na których jest kopia m.in. starych zdjęć, które są off-site (u rodziców, u dziadków, itp.). I mam służbowy dysk zewnętrzny, na którym są tylko dane służbowe. Każdy z moich dysków zewnętrznych (w sumie wewnętrznych też) jest szyfrowany.

Regularne dokumenty są w OneDrive, kod jest głównie w repozytoriach (prywatny: BitBucket, GitHub; służbowy: służbowy GitLab), służbowe dokumenty tez lecą na służbowego NAS-a, ale niestety nie automatycznie.

Zdjęcia są na dyskach zewnętrznych oraz na OneDrive (mam ponad 1 TB na OneDrive). Cześć danych synchronizuję z komputerem moich rodziców przez SyncThing (wcześniej używałem BTSync, działają tak samo skutecznie mniej więcej). Na smartfonie jedyne, co jest cenne, to zdjęcia - automatycznie po zrobieniu lecą do OneDrive, co jakiś czas również podłączam do komputera i zgrywam kopię.

Przez jakiś czas używałem: BTSync na Raspberry Pi, który trzymał kopie m.in. zdjęć - ale dysk się wysypał; Windows Home Server - robi kopie automatycznie, ale zmieniłem serwer domowy, a WHS przestał być wspierany; Azure Backup - ale zaczął być droższy ;-)

2

Jeżeli bym potrzebował trzymać duże ilości danych to bym kupił nasa do tego 2 dyski w raida lustrzanego i bym był odpowiednio zabezpieczony.

1

ja mam tak, że postawiony w piwnicy "serwer", tzn. komp z linuxem i kilkoma dyskami. Na ważne dane (zdjęcia, dokumenty, repo) mam RAID lustro na pozostałe dane LVM. Dodatkowo RAID synchronizuje się z chmurą. Staram się nie trzymać na laptopach danych, które nie są zarchwizowane - zdjęcia z aparatu/telefonu od razu lądują na dysku sieciowym, kod praktycznie pod koniec dnia pracy też.

1

2 dyski jako incremental offline backup - Ręcznie podłączane i uruchamiane, żeby nie backapować błędów.
Część rzeczy niezbyt wrażliwych na gdrive i mega.

ProTip:
Nigdy nie podmontowuj backupu, bo jak trafisz na jakiegoś lockera, albo trafi się rm -rf /* to nie będziesz zadowolony jeżeli podmontujesz.

ParanojaProTip:
Nie wysyłaj nic wrażliwego w świat nawet jak jest zaszyfrowane, bo o ile RSA wydaje się bezpieczny to jednak nie ma(przynajmniej ja nie znam) dowodu na to, że faktoryzacja jest niemożliwa.
Dodatkowo za kilka lat mogą wyjść na jaw jakieś 0-daye na dzisiejsze implementacje bibliotek szyfrujących, albo nastąpić jakiś przełom technologiczny.

0
mr_jaro napisał(a):

Jeżeli bym potrzebował trzymać duże ilości danych to bym kupił nasa do tego 2 dyski w raida lustrzanego i bym był odpowiednio zabezpieczony.

Ja tak mam, ale do tego najważniejsze dane na dysku offline kopiowane co jakiś czas. Bo w razie jakiegoś przepięcia przed którym nie zabezpieczą filtry, to RAID nic nie da.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1