Myślę nad założeniem swojego biznesu, potrzebowałbym do niego dwóch stron - jedna to byłby prosty sklep internetowy, a druga to byłby kurs online.
Do tej pory (5 lat z hakiem) zawodowo zajmowałem się głównie backendem. Styczność z html/css/js mam od święta, gdy trzeba zrobić jakieś małe poprawki czy dodać coś podobnego do tego co już istnieje. Nigdy nie robiłem całej strony od podstaw i zastanawiam się, które podejście byłoby skuteczniejsze (tzn. projekt byłby skończony szybciej i nie 3x gorzej):
- Zrobić mockupy na kartkach i próbować to implementować z pomocą Google. A jak coś się mocno skopie to przepisywać fragmenty od nowa (czyli Just-in-time learning)
- Nauczyć się całego stacku od podstaw i po kolei. Przy okazji zrobić 2-3 poboczne projekty.
To pierwsze podejście wydaje mi się lepsze, ale boje się, że przez brak użycia jakichś rzeczy z frontendu (o istnieniu których pewnie nie mam pojęcia) już na początku podejmę jakieś decyzje w architekturze, przez które będę musiał po dwóch miesiącach wywalić cały projekt do kosza i zacząć od nowa (bo np. layout będzie totalnie rozsypany na tabletach).
Wartości edukacyjne są u mnie na drugim planie, bo też nie mam planów aby się przekwalifikować na fullstacka - planuje użyć .net core i reacta, czyli to samo z czym mam najwięcej doświadczenia zawodowego
Co o tym sądzicie? Czy Waszym zdaniem da się skopać frontend po całości przy takiej nauce?