Były już tematy z pytaniami na rozmowę kwalifikacyjną, ale w języku polskim. Czy jeżeli udajemy się na rozmowę do Polskiej firmy gdzie sprawdzają angielski, pytania są takie same tylko po angielsku ? Czy może do sprawdzenia angielskiego przez polaków są stosowane jakieś inne ? Chciałbym prosić osoby które przez takie rozmowy przechodziły o jakieś wskazówki lub przykładowe pytania. W internecie można znaleźć jakieś ogólnikowe, niezwiązane konkretnie z IT. Dodatkowym pytaniem jest, czy są jakieś "zwroty" które "leją wodę", tak żeby tylko coś mówić po angielsku, gdy nie wiemy o co chodzi :)
Nie spotkałem się z normalną rozmową w pełni po angielsku. Raczej jest kilka minut takiego miękkiego wodolejstwa w stylu „dlaczego chce pan u nas pracować”. Nie lubię takich głupich pytań bo nakłaniają mnie do zmyślania że imponuje mi ich firma, że chcę się rozwijać i mam nie wiadomo jakie ambicje.
Jaassne...
Na podstawie swojego doświadczenia czyli kilkunastu rozmów częściowo po angielsku w polskich firmach mogę powiedzieć, że najczęstszym tematem było opowiedzenie o jakimś projekcie, w którym brało się udział w trakcie swojej kariery: cel, zakres, technologie, problemy napotkane podczas pracy, czego się nauczyłem, moja rola.
Raz pytano mnie o silne i słabe strony oraz plany na wakacje. (Znana firma o profilu fotograficzno-sutenerskim, nazwa ma trzy litery, pierwsza to "S".)
Kilka razy zadawano też konkretne pytania techniczne.
Roznie bywa, ja w jednym korpo mialem rozmowe po polsku a po angielsku tylko mnie zapytali o czas wolny, a w firmie z Polski mialem cala rozmowe po angiielsku, bo osoba techniczna byla z Ukrainy. Ale najczestsze tematy po angielsku:
- Hobby
- Ostatni projekt
- Chec zmiany pracy
Deutsche Bank, UBS, Luxoft i wiele innych. Cała rekrutacja w języku angielskim. Na późniejszym etapie co najmniej jedna rozmowa techniczna z osobą nie mówiącą po polsku.
Ja prawie zawsze byłem pytany o Garbage Collector. Raz o to co chciałbym robić za 10 lat, co było dużo gorsze.
Korp napisał(a):
Deutsche Bank, UBS, Luxoft i wiele innych. Cała rekrutacja w języku angielskim. Na późniejszym etapie co najmniej jedna rozmowa techniczna z osobą nie mówiącą po polsku.
No, to faktycznie polskie firmy. :D