Wątek przeniesiony 2022-04-18 23:29 z Dev/ops przez somekind.

ServiceNow Developer, a rzeczywistość?

1

Witam wszystkich,

Od 5 lat jestem Key Userem Business <-> DevOps i mam w planach przebranżowienie. Bardzo podoba mi się środowisko ServiceNow i w związku z tym jako, iż nie mam żadnego doświadczenia z żadnym językiem pisania postanowiłem zabrać się są kurs JavaScript i dopiero potem za SNow. Moje pytanie jest następujące.

Czy rzeczywiście jest zapotrzebowanie na SNow Developerów i warto iść w tym kierunku?

Na samym Linkedin prawie każde stanowisko ma ponad 10 aplikujących i w większości sytuacji korporacje wybierają hindusów ponieważ są tańsi.

Jak to wyglada w rzeczywistości?

3

A możesz po polsku? Co to jest ten Key User Business i to ServiceNow? Kolejna apka do wyklikiwania apek?

I jaki ma to wszystko związek z ogólnopojętym DevOps i JavaScript? Jak to możliwe, że jesteś DevOpsem i nie masz pojęcia o programowaniu?

4

@BakerPL: nie przejmuj sie wypowiedzą twoj_stary_pijany :)

Jak chcesz mocno to mogę dać namiar na firme która szuka snow dev'ow.
Niczego nie gwarantuję, ale pracowałem tam przez 2 lata. Mi osobiście snow nie odpowiadał zbytnio, aczkolwiek jak ktos lubi to - to nie ma problemów. JS - co chodzi o naukę, to nie ma tego zbyt wiele, fajnie by było gdybyś umiał coś zdebugować w konsoli przeglądarki - ale żadne rocket science nie jest wymagane. Zapotrzebowanie jest, skoro blizzard ma swoich snow- dev'ów to chyba coś znaczy, no i sam soft nie jest tani jako tako. W polsce 3~4 lata temu mieliśmy 2 firmy na krzyż związane ze snow, teraz jest tego sporo wiecej, rynek się nasyca powoli. Hindusi w snow- to tak samo jak w innych branżach - pracowałem z nimi i nie mam najlepszego zdania.

W snow w teorii ważne są też certfikaty (ITSM, ITIL, ), więc będzie troszkę zakuwania, ale jest to powiązane z praktyką, więc idzie się nauczyć. Ja startowałem na snow deva - mając tylko php w swoim "asotymencie skilli", więc na poczatku byłem zdziwiony że chcą mnie :) ale potem było już z górki.

Co chodzi o certyfikację to rzuć okiem tutaj - może Ci coś od razu podpasuje, więc będziesz mógł z jakąś firmą się umówić od razu na to co będzie mogło być Twoim celem nauki.
https://nowlearning.service-now.com/lxp?id=amap_home

Poza tym SNow - oferuje PDI (personal developer instance), która przynajmniej 2 lata temu była darmowa i można było korzystać ze wsyzstkich ficzerów - warunkiem utrzymania danych na instancji było logowanie się przynajmniej raz na 10 dni.

1

Gdzie nauczyłeś się Javy - nie Javy, a JavaScriptu. W sumie jakieś tam pojęcie o JS'ie miałem - w końcu robię w web-devie, więc problemu nie było. Z racji tego że pełniłem głównie rolę backendową, nie tykałem się frontu - a front w snow był oparty na AngularJS, przy czym jeszcze w 2020 roku chodziły pogłoski, ze ma być to zmigrowane na Reacta czy coś ciekawszego.

czy te certyfikaty w ServiceNow są płatne - ogólnie tak - koszt chyba coś około 100 $, ale to zależało od certtyfikatu, ja miałem chyba 4 albo 5 ceryfikatów (tak... jestem hardcorem :P)
(CSA- certified system administrator, CAD - certified application developer, ITSM oraz jeszcze jakieś, których nie pamiętam). Certyfikaty się odnawia co realease softu (a te bywają czasami wypuszczane nawet i dwa razy w roku). Ja pamiętam ze robiłem od czasów Kingston/London/Madrid i chyba zahaczyłem o New York. Co chodzi o kasę za certyfixy :D - to mi opłacała je firma

Sorrki, że tak z doskoku dopisuje i edytuje wiadomości, ale dopiero wróciłem do domu po świętach (pierwsza rzecz to odpalic 4p). Te odnawianie certyfikatu i ogólnie same certyfikaty nie są tak naprawdę potrzebne, ale dzięki nim firmat może zyskać benefity w ServiceNow i mieć jakiś status np silver/diamond/gold partnera. Odnawianie certyfikatu to zrobienie tzw Delty. W sumie prościzna, około 10 pytań, dotyczących nowości jakie wprowadzono w aktualnym releasie. Dzięki takim deltom, mając developera z aktualnym certyfikatem, masz jako-taką pewność, że ten dev nie jest do tyłu.

Mimo że zakończyłem ten epizod, prace wspominam miło. W moim dev-teamie na 6 osób tylko dwie miały wykształcenie informatyczne. To też pokazuje, że ten cały ekosystem jest ciutke inne niż zwykle programowanie.

0

Chyba już kojarzę to ServiceNow. Moim zdaniem rozwijanie swojej kariery w tym kierunku to jest pułapka. Jak sam zauważyłeś Hindusi zajmują się takimi rzeczami w korporacjach bo to są zadania pod jeden wzorzec typu sprawdzasz maila, odpisujesz na maila, wchodzisz na spotkanie, nikt nie wie po co jest dane spotkanie, wszystko jest zblokowane bo nikt nic nie wie, nikt nie bierze inicjatywy. Ja nikomu ambitnemu nie polecam pracować w takim środowisku, chyba, że masz 5 lat do emerytury.

Widziałem kilka takich nietrafionych adaptacji podobnych technologii w różnych korporacjach. Dobry inżynier potrafi porównać różne platformy do siebie i proponować jakieś rozwiązania biznesowe, nie będąc jednocześnie akwizytorem jednego rozwiązania, w tym przypadku ServiceNow.

Dla dobrego inżyniera ten ServiceNow będzie jednym z wielu narzędzi dlatego polecałbym raczej poświęcić się w 90% na JavaScript, tak jak wspomniał @axelbest - React i Angular i 10% na ServiceNow. Dzięki temu nie będziesz pozycjonował się jako tania siła robocza i łatwiej Ci będzie o ewentualną podwyżkę.

1

Chyba się ciutke mylisz. Hindusów mamy wszędzie. A snow to nie tylko formułki i templatki. Co do spotkań, które opisałeś, ja takich nie miałem. Jak bywałem w Niemczech w instytutach, w których mieliśmy spotkania, mieliśmy do czynienia z bardzo lebskimi analitykami, specjalistami z branży bankowej itp itd. Skoro blizzard, Daimler albo circleK z tego korzystają to jakiś sens to ma :)

Natomiast co do JS'a masz rację, lepiej nie być zależnym od tej platformy(snow) Aczkolwiek powiem ze rzeczy takie jak postawienie działającego chat bota, od A do Z to w ServiceNow jeden dzień roboty. I mówię tu o baaardzo zaawansowanym chatbocie z kilkoma integracjami.

0

Raz jeszcze dziękuję! Już wiem po czym stąpać i na czym się skupić.

1

Czy ja dobrze rozumiem że ServiceNow to taki Wordpress świata IT supportu?

1

W poprzedniej firmie na tej platformie były ogarniane dostępy do zasobów po stronie klienta. Do tego ogarnianie flow change requestu. Z mojej perspektywy, było to po prostu wypełnianie templatek, ale to co utkwiło mi w pamięci, że samo narzędzie było ogromne i działało mocno topornie... Jeśli po samym użytkowaniu tego nie chciałbym więcej robić w firmie która to używa to co dopiero jeśli mowa o SNOW developerce...

0

OMHO to jak z każdym innym SaaS dla biznesu.
Więcej gadania, mniej kodowania.
Pracy nie zabraknie, a pensje rosną szybciej niż w klasycznych stackach.
Jeśli jesteś zorientowany na biznes, a technologia to jedynie środek do celu to polecam.
Jeśli lubisz robić rzeczu od 0 i zmieniać nie tylko industry ale też rodzaje aplikacji, to może jednak lepiej pomyśleć o jakimś języku obiektowym.

0

Cykl życia Service Now jest powiązany z cyklem życia ITIL.
Moim zdaniem spokojnie na lata wystarczy, SNow to kobyła, podobnie jak SAP.

Jak OPie buja Cię specjalizacja w tym kierunku plus ew. switch na podobne platformy to masz zatrudnienie na lata, bo to nie zdechnie za szybko.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1