Nawet jeśli pojawia się rozwiązanie w postaci gotowca, to warto przeanalizować dodatkowe informacje, jakie zawarła osoba pomagająca (zazwyczaj) oraz przepisać gotowy kod na zrobiony "po swojemu", sprawdzając, w jaki sposób działa i czy można go lepiej napisać, zamiast kopiować "na chama" i zostawiać go takim, jakim pozostał na forum, tudzież Stackoverflow czy różnej maści witryny.
Napisanie "gotowca" rozwiązuje problem, jednak po dwóch dniach mamy nowy problem o podobnej tematyce co oznacza, że dana osoba nie zrozumiała "gotowca". Naprowadzanie na odpowiedź zajmuje dużo czasu i zwykle kończy się tym, że założyciel tematu przestaje obserwować własny post.
Jednak teraz, jak próbuję komuś pomóc to nie działa. Widzę, że gotowiec jest po prostu kopiowany i zostaje założony nowy temat od tej samej osoby o kolejny gotowiec a próba naprowadzenia na odpowiedź kończy się ignorancją. Jaką Wy obieracie taktykę pomagając osobom, aby nie marnować czasu na tzw. "leniwych" ?
Częste zjawisko, o którym piszesz jest oczywiście zasadnie poddane krytyce. Nie ma nic złego w gotowcu jeżeli ktoś zapyta o jakiś poważniejszy problem (i istnieje większe prawdopodobieństwo, że po prostu bardziej zrozumie pewien sposób tłumaczenia i ruszy dzięki temu ze swoim projektem dalej, samemu), ale faktycznie niekiedy kąśliwe uwagi poszukałeś w Google? powinny dawać do zrozumienia, że wiele (często prostych) problemów lub algorytmów już opisano w każdym zakątku Internetu i o wiele szybciej znajdzie się takie rozwiązanie szukając samemu, niż zakładając ręce jak kreskówkowy kot Tom.
Wspomniana próba naprowadzenia w temacie wraz z umieszczeniem gotowca jeżeli jest to konieczne to IMHO najlepsze połączenie. Nawet jeżeli komuś żądającemu gotowego rozwiązania napisze się tylko cenne wskazówki zmuszające do samodzielnego pomyślenia i chociaż spróbowania samemu, to i tak nierzadko takie osoby przenoszą się na inne strony internetowe, dopóki ktoś nie wstawi gotowego rozwiązania i wtedy już nic się nie wskóra. Należy to potraktować jako dawanie szansy rozwiązania problemu – od samej osoby pytającej już zależy, czy ją wykorzysta, czy w końcu zatrzyma się w pewnym momencie projektu i nie będzie w stanie ruszyć dalej.
Z góry szacunek dla wszystkich, którzy wyrażają chęć nauki programowania nawet od zera (lub potykając się w tych bardziej skomplikowanych problemach) i próbując samodzielnie wszystko napisać, nawet jeżeli dotyczy to tylko jednego semestru ich studiów i wszelkich egzaminów, niespecjalnie wiążąc swoje plany nawet z hobbistycznym kodowaniem.