TRAMP

dodekam

Pamiętacie może jeszcze czasy, gdy tworzeniem stron internetowych nazywano klepanie w jakimś edytorze tekstu tysięcy linijek HTMLa, a potem mozolne kopiowanie plików FTP po każdej poprawce? Próbowaliście kiedyś edytować plik na jakimś zdalnym komputerze przez SSH i narzekaliście, że nie możecie korzystać z waszego ulubionego edytora tekstu, tylko z jakiegoś nano/pico/vi/ed na serwerze? Edytowaliście kiedyś pliki przez rsync, kerberosa czy smb i narzekaliście na niewygodę? Wszystkiego tego można uniknąć korzystając z Emacsa.

W najnowszym GNU Emacsie jest pakiet zwany TRAMP, który umożliwia transparentne edytowanie zdalnych plików. Posługiwanie się nim wygląda mniej więcej tak:

C-x C-f /protokół:użytkownik@komputer:/ścieżka/do/pliku

W zależności od rodzaju połączenia, Emacs może spytać nas o hasło. Po parunastu sekundach plik otwiera się w aktualnym oknie gotowy do normalnej edycji. Gdy chcemy go zapisać, robimy zwykłe C-x C-s, a TRAMP sam się zatroszczy o wysłanie pliku na serwer. Jak już napisałem we wstępie, przydaje się to na przykład, gdy edytujemy pliki, które są na jakimś zewnętrznym serwerze FTP, albo gdy mamy do nich dostęp jedynie przez SSH/SCP. Pełna lista protokołów w moim Emacsie to:

("smb" "ftp" "rcp" "scp" "scp1" "scp2" "scp1_old" "scp2_old" "rsync" "remcp" "rsh" "ssh" "ssh1" "ssh2" "ssh1_old" "ssh2_old" "remsh" "telnet" "su" "sudo" "multi" "scpc" "scpx" "sshx" "krlogin" "plink" "plink1" "pscp" "fcp")

Nic, tylko wchodzić na ftp://ftp.gnu.org/gnu/emacs/ , ściągać i instalować! :D

3 komentarzy

lub (s)ftp:// w KDE :p

Lub Eclipse z Remote Systems

Wszystkiego tego można uniknąć korzystając z Emacsa.

Ba :)