Hej, jak wygląda w Waszej firmie proces testowania UI z perspektywy developera? Dokładnej mam tutaj na mysli sytuacje, ze dostajecie design, kodujecie feature, oddajecie go do testow QA. Jakie uwagi od QA najczęściej dostajecie?
Przerabiałem kilka firm ale w obecnej to co sie dzieje to jakieś szaleństwo. Designy potrafia się zmieniać w trakcie implementacji, a od QA często dostaje jakiś bug ze obrazek w odniesieniu do innego obrazka jest 2px za wysoko lub za nisko. (nie widać tego gołym okiem, dostaje po prostu screeny z inspectora).
Nie ukrywam ale z mojej perspektywy większe znaczenie ma czy strona jest responsywna i elastyczna, a nie to czy na danym breakpoincie UI jest zgodny co do pixela z designem. Nie mówię że jestem niedokladny, rozmiar fontow, marginow etc. jest wazny ale jesli chodzi o inne bardziej dynamiczne elementy strony chyba można by podejść do tego nieco z przymrużeniem oka, w końcu user ostatecznie i tak tego nie zobaczy.
Koniec koncow lwia część mojej pracy polega na przepychaniu sie i udowadnianiu ze to co zrobiłem jest w porządku albo przestawianiu elementow o pixel w lewo i pixel w prawo zamiast zajmować sie czyms biznesowo ważniejszym.
Jak powinno wyglądać wg. Waszego doświadczenia? Chciałbym jakoś usprawnić ten proces ale obecnie nie mam na to pomyslu.