Czy ktoś może przerabiał tematykę szkoleń z certyfikatu ISO 9001:2015? Dodam, że jest to certyfikat systemu zarządzania, który potrzebujemy wdrożyć w firmie. Może ktoś przerabiał już takowe wdrożenia i podpowie jakie szkolenia będą potrzebne i ile takie wdrożenie trwa?
Tematu szkoleń nie przerabiałem, ale dawno temu pracowałem w firmie, która wdrażała "zarządzanie jakością" i starała się o certyfikat ISO 9001.
-
W bólach i mękach narodził się dokument, który opisywał "politykę jakości w organizacji". W skrócie, dokumentacja opisująca jakie artefakty powstają w wyniku "pracy".
-
Dla każdej roli pojawiła się specyfikacja "pracy", tj. opis aktywności i produktów (np. "Analityk" - "Spotkanie z klientem" - "Notatka ze spotkania"), czyli de facto opis procesów biznesowych.
-
Wewnątrz organizacji znaleziono ochotników na "audytorów wewnętrznych" i chyba ich nawet przeszkolono co mają robić.
-
Co jakoś czas w firmie przewijały się maile, organizowane były spędy i pogadanki o "jakości" i że firma wdraża ISO 9001.
Obserwacje:
-
"Jakość" = zgodność rzeczywistości z polityką jakości - nie oznacza to automatycznie jakości produktów, a tylko/aż zgodność ze zdefiniowanymi w firmie procesami (jak proces jest badziewny, to ISO 9001 powie tylko, że jest super, bo firma pracuje zgodnie ze zdefiniowanymi procesami :P)
-
bzdurne wpis w polityce jakości powodują lawinowy przyrost papierkologii, jak audyt wykaże że spotkanie było, ale notatka się nie pojawiła, to tej jakości nie ma
-
dziś widzę, że wspomniana firma ma ISO 9001:2008 (odszedłem w 2006, kiedy to ISO było z rok wałkowane), przypuszczam, że zajęło to ze 3 lata
Ile trwa wdrożenie? To zależy do konkretnej firmy i pułapu z jakiego startuje ("dojrzałości organizacji"). Jak firma nie ma opisanych procesów zgodnie z którymi pracuje, to o jakiej jakości ma być mowa? Zgodności z czym? :P
Moim zdaniem dużo sensowniej jest ustanowić praktykę architektoniczną (nie mylić z architekturą oprogramowania) umocowaną blisko zarządu i w pryncypiach architektonicznych zawrzeć wpisy o jakości. Ustanowienie takiej praktyki wymaga kolędowania po całej organizacji i powszechnej akceptacji spisanych zasad (tak jak w przypadku ISO 9001 i powszechnej akceptacji, że "tak pracujemy"). Wówczas ISO 9001 może być efektem ubocznym praktyki architektonicznej, a nie celem samym w sobie.