RC Car - budujemy od podstaw model samochodu zdalnie sterowanego

0

@furious programming: jak chcesz iść w przetwornice rozważ scalone AIMTECi albo podobne (TracoPower chyba też takie robi). Są o tyle fajne, że
a. są małe
b. mają separację galwaniczną, co bardzo ułatwia działanie elektroniki przy zakłóceniach z silnika. Testowane przy szczotkowym DC 10kW ;)
c. raczej (aczkolwiek musisz przetestować) będą lepsze niż tanie arduinowe moduły, które mogą siać tak, że wytną Ci komunikację radiową.

Wadą jest oczywiście cena.

0

Jak zaczynasz mieć problemy z miejscem to może pomyśl nad własną PCB

0

@alagner: dzięki za sugestię. Niewiele mi to mówi, wszak elektroniką jako tako się nie zajmuję, ale brzmi rozsądnie. Myślę, że na gotowych, ”dedykowanych” modułach powinno działać wystarczająco dobrze. W razie czego zawsze będzie można model zmodernizować i dobrać lepsze moduły.

Na razie mam rozplanowany układ podzespołów w taki sposób, że silniczek będzie po lewej stronie podwozia, a odbiornik po prawej. Komputerek będzie gdzieś na górze (nad przekładnią), najpewniej całkiem z tyłu. Nie wiem jaki zasięg mogą mieć zakłócenia tak małego silniczka – mam nadzieję, że niewielkie.

Cóż, o ile konstrukcja modelu – pomimo małych rozmiarów i kilku fajnych ficzerów – nie stanowi dla mnie większego problemu, to elektronika trochę daje mi w kość. Czym innym jest coś polutować, a czym innym zbudować własne urządzenie. Tym bardziej, że o istnieniu wielu zjawisk wymienianych przez was nawet nie zdawałem sobie sprawy.


@babubabu: tzn. miejsce zawsze się znajdzie – jeśli nie po bokach czy z tyłu/przodu, to u góry. Największe elementy, czyli pakiet akumulatorków, serwo, silniczek i przekładnia mają już zaklepane miejsce bezpośrednio na podwoziu. Resztę stanowią wyłącznie układy elektroniczne, które są płaskie (bez żadnych gniazd), więc na płasko mogę je poukładać nad pozostałymi elementami.

Co prawda na wczesnym etapie zastanawiałem się nad tym, aby kształt modelu przypominał VAN-a (coś jak Dzik z StuntGP), bo można by miać małe podwozie z elementami ułożonymi wielowarstwowo, ale jednak ”buggy” podoba mi się bardziej. No i łatwiej będzie zrobić karoserię, a chcę ją uformować ”próżniowo”. ;)

0

@furious programming: nie ma za co. Generalnie lubię hardware, mam w tym kierunku wykształcenie i ogólnie byłem w projektowaniu niezły, ale w sofcie była jednak o wiele większa kasa, a czasu na zabawę w domu coraz mniej, to mogę chociaż tutaj popomagać ;)
A swoją drogą... ten NRF24L01 już uruchomiłeś i testowałeś (przepraszam, nie chce mi się całego tematu przekopywać)?

0

Transmitery jeszcze nie dotarły – planowo mają dotrzeć jutro.

Oglądałem dużo filmów na YouTube z wykorzystaniem tych modułów i wydają się w porządku. Zasięg jest dobry (na większym niż 10m mi nie zależy, a oferują do 100m), biblioteki dla Arduino są i bardzo łatwo się ich używa do programowania, są małe i tanie. Niektórzy polecają też małe przeróbki, np. dodatkowo wlutowanie kondensatora itp., aby polepszyć zasięg.

Myślę, że spokojnie wystarczą do tego projektu.

0

Jak biblioteka jest to ok. Pytam, bo pisałem sam kiedyś takową i przekopywanie się przez dokumentację do tych chipów radiowych to była droga przez mękę.

0

Ktoś wziął to na siebie i AFAIR są cztery biblioteki do tego modułu dla Arduino – jest w czym wybierać. :)

Biorąc pod uwagę fakt, iż nigdy wcześniej nie budowałem własnych urządzeń, a jedynie składałem z gotowej elektroniki (np. wyciągałem bebechy z jednego modelu i stosowałem je w innym), nie chciałbym sobie zbytnio skomplikować projektu. Póki co chcę zrobić takie minimum spełniające założenia, a później się zobaczy – jak już będę wiedział nieco więcej, to i modyfikacji nie wykluczam.

Jeśli macie jakieś sugestie co do elektroniki to nie bójcie się pisać. Tu nie elektroda – biorę odpowiedzialność za wszelkie uszkodzenia/pożary na siebie. W razie czego kupi się nowe (układy, biurko, mieszkanie itd.).

0

Układy nRF24L01 przyszły dzisiaj – mniejsze niż zakładałem (w dłoni sprawiają wrażenie malutkich). Po odlutowaniu goldpinów zrobi się jeszcze mniejszy, więc na pewno nie będzie problemu ze znalezieniem miejsca dla niego.

Układów póki co nie testowałem – zrobię to jak przyjdzie czas na lutowanie elektroniki i jej programowanie.

0

Cześć,
Jak projekt :)?

0

Czekam jeszcze na ostatnią część, czyli na przetwornicę – zdjęcie niżej. ;)

przetwornica step-up mt3608.jpeg


Wybrałem model MT3608 na gotowej płytce, bo spełnia wymagania co do parametrów prądu wejściowego i wyjściowego. Zależało mi na takiej, która z napięcia od 4.2V do 5.2V zrobi na wyjściu stabilne 5V i pozwoli zasilić wszystkie podzespoły (próg 2A wystarczy, z zapasem). Szkoda tylko, że gabarytowo ten układ jest duży. Są mniejsze, ale górna granica natężenia prądu wyjściowego to 1.5A, a to może być za mało. Zamówiłem dwie (na wypadek fabrycznie wadliwej, bo się zdarzają) i jutro powinny dotrzeć.

Pooglądałem sporo filmów na temat tych przetwornic i musiałem znów przeprojektować ułożenie podzespołów. Takie konwertery mają cewki, więc mogą powodować zakłócenia sygnału, dlatego też trzeba było wymyślić jak maksymalnie odsunąć przetwornicę od odbiornika. Doszedłem do wniosku, że przetwornica i mostek H będą na samym przodzie, w dalszej części serwo i nad nim komputerek, dalej silnik napędowy po lewej stronie i układy odbiornika nieco dalej, po prawej stronie. Tył zajmuje przekładnia, a nad nią znalazłem miejsce na akumulatorki – płasko w dwóch rzędach.

Z racji nowego układu podzespołów i nowej pozycji silniczka napędowego, muszę zrobić nowe płytki montażowe (z PCW). Nowe podwozie już wyciąłem, o tym samym kształcie co wcześniej. Następnie zajmę się przekładnią, mocowaniem silnika i serwa – na wspólnych płytkach, tak aby je maksymalnie upchnąć.

W razie czego wrzucę jakieś fotki.


Przy okazji, skoro już wspomniałem o oglądaniu różnych filmów. Poszukałem na YouTube filmików przedstawiających różne projekty modeli samochodów RC i muszę z przykrością stwierdzić, że d**y nie urywają.

Prezentowane modele można by podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to te badziewne, głównie robione w pośpiechu z kiepskich materiałów (karton, drewniane patyczki itd.), paskudnie poklejone gorącym klejem z pistoletu czy taśmą, albo trwale klejone super glue, niefunkcjonalne i tandetne. Druga kategoria to przegięcie w drugą stronę – odpicowane na maksa, ale robione głównie dla wyglądu z materiałów takich jak blacha aluminiowa czy mosiądz, co podnosi koszty i wydłuża proces budowy.

W obu tych przypadkach, twórcy często korzystają z elektroniki wyciągniętej z profesjonalnych modeli. Trudno też znaleźć modele małe, np. mieszczące się w dłoni. Niestety nie udało mi się znaleźć takiego filmiku, w którym autor buduje model od podstaw, bez gotowych części – zawsze korzystają np. z profesjonalnej elektroniki czy elementów podwozia (z reguły blatu, kół i/lub mechanizmu napędu/skęcania).

Mam więc dodatkową motywację, aby ten model zbudować. Bo co prawda układy elektroniczne są gotowe, ale trzeba je samemu połączyć i zaprogramować. Natomiast cała konstrukcja zrobiona będzie własnoręcznie, z różnych śmieci – żadnych gotowców.

0

Przetwornice dotarły, sprawdziłem jak to wygląda i działają elegancko. Ustawiłem sobie od razu potencjometr na takiej pozycji, aby na wyjściu mieć 5.2V, bo takie jest maksymalne napięcie baterii ogniw. To sprawia, że do Arduchino trzeba będzie podłączyć zasilanie poprzez pin VCC, co nie jest żadnym problemem. Oprócz komputerka, zasilane będą tylko serwomechanizm i mostek H dla silniczka napędowego. Natomiast odbiornik zasilany będzie z komputerka, poprzez adapter (bo odbiornik obsługuje 3.3V).

No, to elektronikę mam już skompletowaną, więc mogę się zabrać za konstrukcję mocowania podzespołów.

0

A ja się ostatnio wkręciłem i dumam, czy wydawać ~kafla na autko ;) Kusi mnie Arrma Granite 4x4 BLX, ale może jednak tańszy ZD Racing (9116 v2 albo v3).

A jak tam Twoje dziecko?

1

Ja sie tez podepne. @Marooned @furious programming -> potraficie polecic jakis fajny samochodzik dla dzieciaka na dzien dziecka ?
Najlepiej zeby nie byl zbyt szybki, dlugo wytrzymal i w razie czegos dalo sie czesci dokupic wymienic.

1
Marooned napisał(a):

A jak tam Twoje dziecko?

Na razie rzucone w kąt i czeka na swoją kolej. Muszę się uwolnić od bieżącego projektu (czyli platformera) i wtedy zabiorę się konkretnie za budowę – obiecuję. W międzyczasie coś tam dłubię, planuję, oglądam materiały na temat Arduino (sporo wartych uwagi jest na kanale DroneBot Workshop – polecam kanał na YouTube) i zbieram kolejne części.

0

Hej, a nie lepiej wziac jakiegos chinskiego Rcka, wybebeszyc i po prostu przeszczepic swoj mozg w postaci arduino nano. Rok temu padl mi taki i chodze z zamiarem wstawienia swojego mikrokontrolera z obsluga. Mechanicznie nie usmiecha mi sie budowa klatki, przegubow itp rzeczy, wole wykorzystac lubw twoim przypadku kupic a skupic sie na samej warstwie oprogramowania tego + rozbudowa. jak czujnik przeciwuderzeniowy, czy czujnik deszczu, lub zrobil autko bezkolizyjne ktore bedzie unikac przeszkod.

0
szalonyfacet napisał(a):

[…] a nie lepiej wziac jakiegos chinskiego Rcka […]

Nie – zbyt wiele trzeba by przerabiać aby wstawić swoje podzespoły, a po drugie, tanie modele są wykonane z badziewnych materiałów, o bardziewnych kształtach i mają niewielką funkcjonalność (jeśli chodzi o mechanikę zawieszenia i klatki).


Zauważyłem, że wielu nie rozumie sensu budowy modelu łącznie z całą jego konstrukcją. A to głównie budowa podwozia i nadwozia jest wg mnie ważniejsza od programowania/elektroniki, bo tę można sobie zrobić lub wyjąć ze zniszczonej starej zabawki. Z konstrukcją modelu wyboru nie ma – albo używamy gotowej zabawki i nie mamy za bardzo wpływu na rozmiary czy funkcjonalność, albo całość drukujemy na drukarce 3D (a jak ktoś nie ma to ma problem).

W sieci można znaleźć mnóstwo materiałów na temat elektroniki (choćby właśnie na podstawie Arduino), ale tylko garstka pokazuje jak zrobić funkcjonalne podwozie, z czego wartych uwagi pomysłów jest raptem kilka. Dla mnie konstrukcja zrobiona z drewnianych patyczków do lodów wypapranych topionym klejem nie jest warta uwagi. :/

Niestety do tej pory nie znalazłem ani jednego filmiku dotyczącego budowy konstrukcji małego modelu (wielkości dłoni) z niezależnym zawieszeniem oraz z regulowaną prędkością i kątem skrętu. Większość dotyczy modeli dużych lub iście jebutnych, do zabawy którymi potrzeba lotniska. Większość konstruktorów po prostu skupia się na dużej prędkości, a nie na małych rozmiarach.


Ja natomiast chcę zrobić model tak mały i tak funkcjonalny jak to tylko możliwe, bez stosowania profesjonalnych maszyn czy drogich materiałów (aby każdy dzieciak był w stanie zrobić podobny). Niezbyt szybki, przy zastosowaniu popularnych i dziś dość tanich podzespołów.

Muszę tylko uporać się z ciągłym brakiem czasu… :]

2

Zobaczyłem fajny filmik i mi się skojarzyło z niniejszym projektem. Może będzie to dla kogoś inspiracja. A nawet jak nie, to i tak fajnie się ogląda :)

3

Nie wiem czy ktoś już to wrzucał ale to jest ciekawe. Niektórzy w komentarzach piszą że w tej formie to mógłby być nowy e-sport. Skoro są turnieje micromouse etc. Z takim ekranem fajnie to wygląda.

0

Wczoraj do mojej rodziny dołączył Arrma Granite BLX, dziś już ochrzczony z pierwszym drzewem ;-)
A jak Twoje dziecko? :)

8

Taki maluch w temacie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1