urodziny michala :)

0

ujme to jak dres w wypozyczalni "u prostytutka" :D
wlasnie bilaystok wrocil do domu..nie wiem czy jestem jeszcze tak pijany czy tak chory, ale stan samopoczucia niezly :)
pozdrawiam Skierniewice -> instytut warzywnictwa, oraz przychodnie kalolecznictwa :D

Respect dla slaska za to ze przyjechal w warunkach hXc ;]

0

"Szalenie delikatny jestem na kacu, to taki stan.. kiedy byle reklama zmusza do placzu..."

Dzieki za przyjazd panowie. :D
Impreza pierwsza klasa, szacunek dla ludzi ktorzy pol polski przejechali zeby sie zjawic.

Teraz tylko czekamy az karol sie ogarnie i wystawi fotki [diabel]

0

Eeee 8-O a co chodzi? [green]

0

O urodziny Faszcza :]

0

Aaa :D no to wszystkiego najlepszego Faszczu D

0

Przyznam, że Michał mnie zaskoczył, impreza udała się wyśmienicie. Kolejne niezapomniane chwile:

  • rozstawiający się z gitarą Łukasz F.,
  • koncert Macieja, którym podbił serca dresów i co najważniejsze dziewczyn, - lekko spóźniony kryminalista Tomek, który przyjechał ekspresem,
  • pan Sokista, który grzecznie zwrócił uwagę dla mnie i Pawła: "Proszę wstać! Nie można spać na dworcu."
  • brawurowa jazda samochodem z dwoma kierowcami: Karolem i Łukaszem F. po najszerszej drodze w Skierniewicach,
  • rozbiegany wzrok Michała, który nie chciał już iść po tego czwartego Tierka ;)
    i wiele wiele innych, o których nie będę pisać. Kto nie był niech żałuje.

Dziękuję.

0
LKS napisał(a)
  • pan Sokista, który grzecznie zwrócił uwagę dla mnie i Pawła: "Proszę wstać! Nie można spać na dworcu."
    [rotfl]

Kapustka był?? To jego saksofon słyszałem na .wav?

0
Marooned napisał(a)

Kapustka był?? To jego saksofon słyszałem na .wav?

A i owszem. Kapustka na muszli koncertowej w parku dal kilkuminutowy live performance.

0
LKS napisał(a)

pan Sokista, który grzecznie zwrócił uwagę dla mnie i Pawła: "Proszę wstać! Nie można spać na dworcu."

nedzna, sliska twarda stal. ale pozioma. a ten ciec sie czepial, bo po nocy z soboty na niedziele pracowal. kazdy mialby kiepski humor

0

Chociaż tych kilku miesięcy przeprowadzanych na mnie eksperymentów nikt mi nie zwróci ale w końcu udało się. Przebrany za programistę uciekłem z instytutu warzywnictwa!

Skierniewice, mroczne miasto gdzie sataniści szczekają dupami a 95% mieszkańców w sobotni wieczór odprawia czarną mszę (5% jest ofiarą).

A teraz poważnie:
Spotkanie było zorganizowane znakomicie, po przybyciu szybko zostaliśmy przewiezieni do szkoły gdzie po krótkim oficjalnym rozpoczęciu każdemu został przydzielony komputer. Do wyboru było 5 pokojów tematycznych: Delphi, Nowe kierunki programowania, Technologie internetowe, Inżynieria oprogramowania oraz .NET.

Sesja trwała 4 godziny i miała praktyczne nastawienie. Spotkanie technologi internetowych prowadził Eric Meyer [szacuneczek].

Od 20:00 rozpoczęła się impreza i część ludzi bawiła się przy muzyce, część podrywała hostessy a większość obserwowała pojedynek gier na sali gimnastycznej. Chociaż była możliwość wyspania się w kilku 10-cio osobowych pokojach, prawie nikt z niej nie skorzystał bo zabawa była przednia.

Jedyny incydent to ŁF który został odwieziony do instytutu warzywnictwa.

Żałujcie że nie byliście !

A teraz poważnie:
Po przybyciu każdemu zostało przydzielone winko w parku. Przybiliśmy dość wcześnie i 4 godziny spędziliśmy w parku, gdzie życie uratował mi człowiek, którego nick zawsze kojarzył mi się ze śmiertelną chorobą. Flabra uratował mnie czapką. Asekurowałem się też za pomocą pani w sklepie, którą poprosiłem aby zareagowała jak zobaczy grupę młodych nieprzytomnych w parku.

Do wyboru był jeden pokój.

Sesja trwała 1 godzinę - tyle udało mi się wybłagać na rozmowę o programowaniu z Dryo. Na złamanie reguły 'nie mówimy o programowaniu' zgodził się LKS [szacuneczek].

Potem działy się różne dziwne rzeczy ... ja osobiście podjąłem desperacką próbę aby jednak zobaczyć kiedyś na własne oczy nagą kobietę. Niestety nie udało mi się. Zamiast tego trochę zabłądziłem w mieście po tym jak odprowadziłem Kaśkę. (z kolei chłopcy podobno mieli jakieś nieprzyjemności z męską hostessą na dworcu). Ostatecznie wszyscy skończyliśmy w pociągu.

Jedyny incydent to ŁF który został odwieziony do instytutu warzywnictwa.

było super, dzięki !

// dopisane: ktoś chrapał w damskiej toalecie

// to nie ja! ja spałem w męskiej! - Ł

0

Maciek , ja nie chce nic mowic..ale ty chyba musiales widziec tam naga kobiete ...nie wspominajac ze podrywales nasz pania hostesse-kelnerke-pania Ewe..A ta godzina o programowaniu to byla po to,aby uspic Twoja czujnosc gdy przerzucalismy LFa przez plot instytutu warzywnictwa

Incydentu na PKP mimo usilnych staran moj mozg nie zarejestrowal

poza tym czapke oferowalo ci 50% obecnych :) (w tym ja swoj kaptur od polaru :P)

LKS napisał(a)
  • brawurowa jazda samochodem z dwoma kierowcami: Karolem i Łukaszem F. po najszerszej drodze w Skierniewicach,

Bardzo szeroka :D az rekoma tracalismy slupy na poboczu :P

//dopisane. Podobno ktos przeszkadzal spac LFowi w damskiej toalecie

// tendencyjne plotki! pogłoski! lewitowałem w męskim! - Ł

0
LKS napisał(a)
  • rozbiegany wzrok Michała, który nie chciał już iść po tego czwartego Tierka ;)

Faszczu, a może by tak grzaneczkę?

//Faszczu:
//Nie przeszkadzaj sobie, spij dalej. ;P
// w damskiej toalecie [mf]
//faszcz nie spal :D albo pil wodke,albo pil wodke z szklanki,albo tez pil wodke z gwinta,no i czasem lezal na podlodze pijac wodke :) [rotfl] [rotfl] mL.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1