Konto na Stackoverflow

0

Jaki macie stosunek do tego portalu? Jakie rangi, odznaczenia? Robicie cos poza kopiowaniem gotowcow? Ilosc rozwiazanych problemow miala wyrazny wplyw na poprawe waszej pracy? Ostatnio zalozylem tam konto, poprawilem kilka Syntax error w pajetowym kodzie. Dostalem kilka punktow reputacji..

2

SO teraz chyba słabo przędzie

Dramy na Stack Overflow

6
p_agon napisał(a):

Jaki macie stosunek do tego portalu?

SO Drives my Development. Kto daje radę całkowicie bez SO niech pierwszy rzuci wyjątkiem

1

Nie mam konta. Mam konto ale z jednym postem na unix stackexchange. Odkąd zmieniłem stack zajrzałem tam z 5 razy. Ostatnio na pytanie rekrutera o konto na SO odpowiedziałem, że mam wystarczająco dużo swoich rzeczy do zrobienia żeby nie mieć czasu na rzeczy innych.
Z takich aktywności wolałbym jednak chyba homepage/blog i rzucanie luźnych wpisów niż mordowanie się z dostosowaniem do tamtejszego community. Reddit pełen memów prosto z SO, a jak wiadomo w każdym memie jest mem prawdy.

5
BraVolt napisał(a):
p_agon napisał(a):

Jaki macie stosunek do tego portalu?

SO Drives my Development. Kto daje radę całkowicie bez SO niech pierwszy rzuci wyjątkiem

Ostatnio chciałem zamokować IO w Haskellu. W całym internecie nie umiałem znaleźć informacji jak to zrobić. Dopiero na SO był kod który zrozumiałem (częściowo), przekopiowałem i działa.
Ale zakładać tam konta żeby rozwiązywać problemy innych nie mam zamiaru. Wystarczą mi kłótnie na tym forum. I tak je źle znoszę

8

Mam ale się nie udzielam. Strasznie demotywuje mnie, że już na wstępie traktują usera jak śmiecia. Próbuję coś zaplusować i: "Votes cast by those with less than 15 reputation are recorded, but do not change the publicly displayed post score."

Z całego stackexchange najaaktywniejszy jestem na https://movies.stackexchange.com/ gdzie mam aż 36 reputacji i 1 wyróżnioną odpowiedź.

0
part napisał(a):

SO teraz chyba słabo przędzie

Dramy na Stack Overflow

Na forum 4programmers też były dramy. 4programmers słabo przędzie

1

Z tego co widzę to konto mam od 4.5 roku. Jak znajdę odpowiedź to plusuję pytanie i odpowiedź. Sam nabiłem trochę ponad 1k pkt na początku, ale mi się odechciało dość szybko odpowiadać.

Mam ale się nie udzielam. Strasznie demotywuje mnie, że już na wstępie traktują usera jak śmiecia. Próbuję coś zaplusować i: "Votes cast by those with less than 15 reputation are recorded, but do not change the publicly displayed post score."

No ma sens o tyle żeby sobie ktoś nie zakładał lewych kont i nie plusował własnych wpisów. Też tak miałem i nie poczułem się tym ani trochę urażony.

Jeśli chodzi o dramy to jakby nie 4p to bym nie wiedział, że jakieś są czy były na stacku.

2

Bardzo dobre forum. Jest tam masa odpowiedzi na niemal wszystkie "kłopotliwe pytania" dotyczące programowania.

2

Trochę nie mam ochoty być aktywnym na SO. Zresztą na 4p też mi się ostatnio jakoś nie chce, ani gdziekolwiek - ale udzielać się na SO akurat wyjątkowo mi się nie chce. Próbowałem, zraziłem się, nie dziękuję, brakuje culture fit, nie dla mnie. A co do używania SO ogólnie - pewnie, że używam, szczególnie jak natrafię na jakąś upierdliwą pierdołę i alternatywą byłoby spędzenie dnia na debugowaniu bebechów Springa, żeby wywróżyć z kiszek co mu się nie podoba. Dzięki SO trwa to tylko godzinę-dwie ;)

Ale ostatnio jakoś rzadziej sięgam do SO, może ze względu na dość niszowe technologie w pracy. Z drugiej strony coraz częściej zaglądam do dba.stackexchange i softwareengineering.stackexchange, czasami również do unix.stackexchange i security.stackexchange.

4

Punkty na SO nie znaczą nic. Możesz nabić milion pktów za rozwiązywanie banalnych (więc popularnych) błędów w polpularnych technologiach, a za złożoną odpowiedź na niszowy temat nie dostaniesz żadnych.
No i SO to taka międzynarodowa elektroda ;)

3

Trafiam tam z google jak czegoś szukam, nie mam konta, nie reaguję na oczojebno-czerwone zaczepki Stack Overflow works best with JavaScript enabled, patrzę czy jest odpowiedź na moje pytanie, wychodzę.

1

Mam jakieś 7.5k repa na SO i łącznie 15k na wszystkich technicznych stronach (AskUbuntu, Unix & Linux, Code Review, Serverfault), aczkolwiek nie jestem już tak aktywny jak kiedyś, a po ostatnich dramach czuję się zniechęcony (choć wydaje się, że teraz relacje są lepsze i zaszło jakieś zawieszenie broni) i już nie bardzo nawet śledzę co się tam dzieję. Używam jak poprzednio, jak i większość programistów, ale już raczej nie odpowiadam. Odpowiadanie na pytania to fajna sprawa z edukacyjnego punktu widzenia - samemu można również coś powtórzyć, sprawdzić lub zrobić szybki research. Bodajże Einstein pisał, że aby coś dobrze zrozumieć najlepiej spróbować to wytłumaczyć komuś innemu.

Czy te punkty są coś warte...? Naturalnie, warto wpisywać każdą aktywność związaną z zawodem do CV, zawsze jest to jakiś wyróżnik, pokazuje, że jesteś zainteresowany tematem i nawet "po godzinach" coś tam dłubiesz. Wstawia się do CV bloga programistycznego jak masz, kontro na githubie z projektami, występy na konferencjach - aktywność na SO również jest czymś co można wstawić by odróżnić się od przeciętnego klepacza.

Poza tym, moją obecną pracę zdalną znalazłem właśnie na Stack Overflow Jobs - jako że i tak miałem konto i trochę punktów to stwierdziłem, że mogę spróbować tędy i nie mogę się uskarżać.

No i lubię raz za czas komuś pomóc, również i tu na forum. I generalnie ta chęć pomocy obserwowalna w środowisku IT to całkiem miła rzecz.

Punkty na SO nie znaczą nic. Możesz nabić milion pktów za rozwiązywanie banalnych (więc popularnych) błędów w polpularnych technologiach, a za złożoną odpowiedź na niszowy temat nie dostaniesz żadnych.

Nie do końca, bo przy odpowiadaniu na proste i popularne pytania konkurujesz z dziesiątkami innych programistów. Jest to od dawna znany problem SO, nazywany prześmiewczo "najszybszy pistolet na zachodzie", nieraz ludzie odpowiadają błyskawicznie byleby być tymi pierwszymi (bo ludzie odruchowo plusują tylko z góry), a później dopiero edytują sensowniejszą odpowiedź. Im mniej standardowe i ogólne pytanie tym dłużej siedzi wolne i puste. Osobiście przeważnie nie bardzo mi się chciało brać udziału w wyścigach, zatem raczej okupowałem tagi paru frameworków i technologii jakie miałem dobrze obeznane i raz za czas odświeżałem listę pytań by poopowiadać na to, co nie miało jeszcze odpowiedzi. Reputacji z tego mniej niż z pytań "jak dodać 1 do 1", ale nie było takiego spięcia i owczego pędu.

3
Shalom napisał(a):

No i SO to taka międzynarodowa elektroda ;)

Ma to swoje wady i zalety. W kontekście piszących odbiera się to jako wady ale dla odbiorców i czytelników wynikają z tego zalety. Na elektrodzie trochę piszę i rzeczywiście jest tam specyficzny "klimat" ale uważam, że w ogólności ma to sens i na dłuższą metę jest dobre.
Filtrowanie powielanych głupot, zabobonów i odsyłanie do książek z podstawami to nie jest zła idea. Trzeba zrozumieć, że elektronika ma wyższy próg wejścia niż programowanie a do tego można zrobić sobie lub komuś krzywdę. Aby w elektronice cokolwiek zrobić trzeba mieć minimalne podstawy i dlatego te są od użytkowników "wymagane". Jeśli ich nie masz ich to się doucz - to podejście większości z moderatorów elektrody a ja je popieram. Oczywiście zdobycie podstaw elektroniki to większy wysiłek niż napisanie pierwszego programu w PHP ale to żadne usprawiedliwienie dla ich braku.
Trudno sobie wyobrazić, że w odpowiedzi niemal na każde pytanie tłumaczy się delikwentom że prąd to nie napięcie, jak działa prawo Ohma, co to prąd zmienny, stały, jak działa dioda, kondensator czy rezystor. Jeśli nie nauczyłeś się tego w podstawówce to WON do książek i du... nie zawracać :-)

Na 4programmers nie udzielam się długo ale widzę, że poziom pytań jest często żenujący a odpowiedź na nie zdecydowanie zbyt często wyskakuje jako pierwszy link w Google ( myślę, że więcej niż 30% moich odpowiedzi na pytania użytkowników spełnia ten warunek ). Widzę, że ludzie z grzeczności nawet na takie pytania odpowiadają. Może to przez większe zróżnicowanie tematyki, języków środowisk itp...
Elektronika jest jednak jedna na całym świecie i gdyby pozwolić zostawiać wszystkie zapytania to na elektrodzie codziennie byłoby 10 zapytań "jaki rezystor do diody LED dla baterii takiej i takiej" albo "podłączyłem silniczek do pinu Arduino i nie działa".

p.s.
Dzięki dyskusjom na elektrodzie nauczyłem się bardzo dużo - mimo, że początki niejednej z rozmów były trudne i dla mnie nielogiczne to ostatecznie okazywało się, że "Ci mądrzejsi" mieli rację.

11

Stack Overflow od zawsze wydawało mnie się być stroną read-only. Konta nie mam, bo nigdy nie miałem pytania, którego by już ktoś inny nie zadał.

5

Właśnie wbiłem 512 reputacji. Mogę edytować posty innych. Nie mogę zadawać własnych pytań bo mnie ostatnio zminusowali.
xD

3
p_agon napisał(a):

Właśnie wbiłem 512 reputacji. Mogę edytować posty innych. Nie mogę zadawać własnych pytań bo mnie ostatnio zminusowali.

Możesz moderować. Ale zadać pytania jak przed chwilą zarejestrowany user już nie możesz.

Będę na czasie:
SO community will be happy when your white supremacy is finally dismantled

3

Przydatność na rekrutacji:

  • Nikt mnie o moje konto na SO nigdy nie pytał. Sam miałem skromne 3k reputacji więc też nie ma z czym do ludzi :P

W pracy codziennej:

  • Czasami trzeba np. sparsować tego wrednego CSV w niestandardowym formacie za pomocą tej cholernej biblioteki X i jak to zrobić? Google -> SO -> Odpowiedz -> Zrobione :D!
  • Pytania przestałem zadawać (jak również odpowiadać i komentować) ~2 lata temu, po tym jak jedno z moich pytań zostało kompletnie zlinczowane (ego autora oberwało najmocniej :D).
  • Żeby nie być społecznościową pijawko, pisze od czasu do czasu posty na bloga z problemami z pracy które udało mi się rozwiązać.
  • Zdarzają się dni i tygodnie że z SO w ogóle nie korzystam, przeglądam za to oficjalną dokumentacje Javy/bibliotek których używam lub bawię się replem Scalowym żeby sprawdzić jak coś działa.

Pamiętam jeszcze czasy z przed SO, ludzie pisali wtedy pytania/wrzucali kod na forach phpBB lub grupach Googla. Kod nie zawsze był ładnie sformatowany. Trzeba było często iść w środek wątku żeby znaleźć odpowiedź. Niemniej większość wartości SO dostarcza Google, więc nie było tragedii.

0

Obstawiamy czy oblokują mnie przy 1k?

4

screenshot-20200610220710.png

Nie uważam by było źle.

0

Właśnie wbiłem 1007 punktow. Moge zadawac pytania.

2

Obecnie o wiele mniej osób odpowiada tam na pytania. Dawniej to był wyścig, kilka osób rzucało się na pytanie sekundy po dodaniu żeby tylko zdobyć punkty. Ja najczęściej byłem zbyt wolny.

1

Mam prawie 5k punktów (4800+). Najwięcej "nabiłem" na Elixirze, bo to świeży temat dość był te kilka lat temu, gdy miałem w nim projekt (a wcześniej się samodzielnie uczyłem). Miałem też na to czas i chęci, bo siedziałem w korpo i często w połowie sprintu już miałem zrobione taski, a nie wypadało (... takie to uroki korpo) dobierać za dużo nowych tasków, bo: 1. lepsze 2 taski zrobione na 100% niż 3, gdzie tylko 2 zrobione (wszystkie charty by się wywaliły, a scrum sobie u nas cenił spalanie zadań...) 2. koledzy woleli by nie wyszło, że ktoś się wyrywa i robi więcej 3. po kilku takich akcjach sam odpuściłem). Wtedy więc udzielałem się na SO. Później urodziła się córka i czasu wolnego po pracy było mniej, a zmieniłem fuszkę. Teraz siedzę w PHP, więc automatycznie na Elixira zerkam rzadziej, w PHP każdy wszystko wie i płacze, a ogólnie SO stał się miejscem "read-only", bo angażowanie się tam przestało dawać mi satysfakcję.

0

Za 1000 pomocnych flag nie ma żadnego ukrytego odznaczenia ;/

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1