Jaka książka dla początkującego?

0

Dzień dobry.
Jaką książkę polecilibyście do nauki Pythona dla 14-latka i jego starego ojca (dla mnie :-)
Syn ostatnio wspominał o chęci nauczenia się jakiegoś języka programowania, więc postanowiłem kuć żelazo póki gorące i zachęcić go jakąś pomocą z mojej strony - moglibyśmy się uczyć wspólnie (ja też od zera, jestem "zabiurkowym humanistą").
Syn myślał "o Pythonie albo C++", ale z mojej perspektywy laika Python wydaje mi się bardziej "do ogarnięcia" dla nastolatka (nie wiem, czy to ma znaczenie, ale młody z matematyką radzi sobie na poziomie znacznie wykraczającym poziom podstawówki).
Nadchodzą święta, więc pomyślałem o jakiejś książce:
"Python na start! Programowanie dla nastolatków"
lub
"Python dla każdego. Podstawy programowania"
Widzę, że niedługo wyjdzie też "Python dla zupełnie początkujących. Owoce programowania. Wydanie IV" - wygląda obiecująco.
Może polecicie jakąś inną?
Z góry dziękuję za podpowiedzi.

0

Te książki które przytoczyłeś są mi obce, ale sam czytałem "Python. Instrukcje dla programisty" i "Python. Wprowadzenie. Wydanie IV", uważam, że pomimo pewnych błędów obie książki są fajne na początek, zwłaszcza pierwsza, która oprócz podstaw z programowania pokazuje projekty w których można wykorzystać Pythona. No i w pierwszej pozycji jest mniej "lania wody" więc nie nudzi tak. Oprócz książek przyzwyczajaj syna z dokumentacją https://docs.python.org/3/

2

Moze python ale np z raspberry pi? Stworzycie z synem jakis fajny wynalazlek, tutaj podsylam przykladowy kurs: https://forbot.pl/blog/kurs-raspberry-pi-od-podstaw-wstep-spis-tresci-id23139
Sa tez ksiazki gdzie jest wiecej ciekawych projektow, moze macie cos co by sie wam przydaloby w domu to akurat by bylo i mama bylaby dumna :)
O elektronike sie nie martwcie jak cos bo wszystko jest w internecie lub w ksiazkach krok po kroku pokazane :)

0

Python na pewno będzie prostszy na początek i syn szybciej będzie mógł zobaczyć efekty. Przy przejściu do czegoś bardziej zaawansowanego, co wymagałoby np. dociągania zewnętrznych bibliotek również prościej będzie doinstalować je przez pip/conda/easyinstall z wirtualnym środowiskiem i prostym plikiem z zależnościami ('requirements.txt'), niż instalowanie bibliotek dla C++, a szczególnie na Windowsie, i składanie wszystkiego do kupy jakimiś makefile'ami czy cmake, które przynajmniej dla mnie zawsze były trochę... mało przyjazne. Ze wsparciem środowiska programistycznego które coś tam wygeneruje jest lepiej, ale i tak nie jest to chyba najlepszy pomysł na początek ;)

Jeśli już chciałby się uczyć czegoś bardziej jak C++, możesz też zainwestować w Arduino (lub tańszego klona), parę akcesoriów typu diody, wyświetlacz, różne czujniki i przyciski (zakupu brzęczka szybko pożałujesz ;) ). Można na tym pisać czy to w C, czy w Arduino, jest też dedykowane IDE. Jak będzie bardzo chciał, może się nawet siłować z assembly ;) Arduino w przeciwieństwie do Raspberry jest dość słabą platformą, nie ma na nim nawet systemu operacyjnego, procesor ma kilka(naście) MHz taktowania a pamięci zwykle do kilkunastu kB i ~1kB RAM, gdzie Raspberry jest właściwie samodzielnym komputerkiem z systemem operacyjnym (Raspbianem), kilkurdzeniowym procesorem >1GHz, co najmniej 1GB RAM, kartą pamięci, zwykle z wbudowanym modułem WiFi. Można nawet do niego monitor podłączyć.

0
superdurszlak napisał(a):

Jeśli już chciałby się uczyć czegoś bardziej jak C++, możesz też zainwestować w Arduino (lub tańszego klona), parę akcesoriów typu diody, wyświetlacz, różne czujniki i przyciski (zakupu brzęczka szybko pożałujesz ;) ). Można na tym pisać czy to w C, czy w Arduino, jest też dedykowane IDE. Jak będzie bardzo chciał, może się nawet siłować z assembly ;) Arduino w przeciwieństwie do Raspberry jest dość słabą platformą, nie ma na nim nawet systemu operacyjnego, procesor ma kilka(naście) MHz taktowania a pamięci zwykle do kilkunastu kB i ~1kB RAM, gdzie Raspberry jest właściwie samodzielnym komputerkiem z systemem operacyjnym (Raspbianem), kilkurdzeniowym procesorem >1GHz, co najmniej 1GB RAM, kartą pamięci, zwykle z wbudowanym modułem WiFi. Można nawet do niego monitor podłączyć.

O Arduino myślałem pod kątem zabawy (i nauki) dla młodszego syna. Kilka lat temu dostał zestaw "Sekrety elektroniki" i bardzo był zachwycony. Pomyślałem więc, że pora na coś więcej - wpadł mi w oko kurs "Podstawy elektroniki" na Forbocie. To tak na początek, żeby młody mógł się pobawić "prawdziwymi" diodami, opornikami itp. Arduino byłoby kolejnym krokiem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1