Python dla analizy danych

0

Cześć. Jestem nowy w programowaniu(troche popisalem we front-enndzie) i uznałem, że najlepiej moje zaintersowania zepnie python, sql i vba( jestem na kierunku ekonomicznym). Fajnie by było złapać w wakacje jakiś staż z tym związany. Dlatego też chciałbym rozplanować w miare sensownie naukę. Statystyke z Excelem będę mam przez caly ten rok na studiach, więc z tym powinno być okej. Co do pythona, myślałem nad złapaniem podstaw z tym kursem:
https://www.udemy.com/python-dla-poczatkujacych/
A potem przejść przez tą książkę:
https://helion.pl/ksiazki/python-podstawy-nauki-o-danych-wydanie-ii-alberto-boschetti-luca-massaron,pypod2.htm#format/d
czy jednak to będzie za szybko, by przejśc do tej pozycji?
Myślałem też nad datacamp:
https://www.datacamp.com/tracks/data-analyst-with-python ale tutaj cena spora.
Czy jednak lepiej zacząć od mysql , a potem od pythona ? A jak tak to dlaczego? :)

0

Why not both?

0
Czarna Droga napisał(a):

Why not both?

takiej merytorycznej odpowiedzi wlasnie oczekiwalem, dzieki.

0
hz11 napisał(a):
Czarna Droga napisał(a):

Why not both?

takiej merytorycznej odpowiedzi wlasnie oczekiwalem, dzieki.

Czego ty oczekujesz? Wiem! Chcesz, abyśmy podjęli za ciebie decyzje ;) Zacząłbyś pisać kod, uczyć się sql, a nie pisać głupie posty, tysiąc planów, a prokrastynacja i tak wygrywa. Nie wydawałbym kasy na książki, czy tym bardziej na jakieś datacampy XD w internecie jest masa kursów, znają się także te na wysokim poziomie.
Przypięty post tego działu: Jak się uczyć Pythona? Materiały do nauki
Myślę że na start z python: https://www.codecademy.com/learn/learn-python na początek, masz tam też kurs sql https://www.codecademy.com/catalog/language/sql
Polecić mogę jeszcze ciekawy, głównie pythonowy kanał na youtube: - głównie python, tutoriale dla początkujących jest też coś z data analyst, uczenie maszynowe, jego projekty mogą cię zainteresować.
Jeszcze jakieś pytania? @hz11

0

Jeśli chcesz robić data science, to najbardziej odczuwalnym brakiem będzie matematyka.

0
enedil napisał(a):

Jeśli chcesz robić data science, to najbardziej odczuwalnym brakiem będzie matematyka.

Pracujesz coś w tym zawodzie ? Bo porówywałem sobie programy studiow np. data science na pw i analize danych na sghu to różnice są ogromne. Na PW pełno matematyki, pytanie ,czy to nie jest tylko matematyka dla matematyki, a praktycznie nic z tego się nie wykorzystuje. Podejrzewam , że na sghu może to być lepiej skrojone do potrzeb rynkowych.

1
hz11 napisał(a):

Pracujesz coś w tym zawodzie ? Bo porówywałem sobie programy studiow np. data science na pw i analize danych na sghu to różnice są ogromne. Na PW pełno matematyki, pytanie ,czy to nie jest tylko matematyka dla matematyki, a praktycznie nic z tego się wykorzystuje. Podejrzewam , że na sghu może to być lepiej skrojone do potrzeb rynkowych.

Jak nie umiesz programować, nie jesteś fizykiem, chemikiem, matematykiem, to na należysz do tej części społeczeństwa, które nie wie do czego matematyka służy i nigdy jej nie wykorzystywała praktycznie.

0

A mnie zastanawia jedno. Skoro Python jest tak często używany w analizie danych, w sumie to jest obowiązkowy dla każdego, kto się tym para, to dlaczego jego biblioteka statystyczna jest nadal tak mocno okrojona? Widać, że Python świetnie nadaje się do ML i sztucznej inteligencji, można by rzec że jest wołem roboczym w tej dziedzinie, ale już wnioskowanie statystyczne - testowanie hipotez, czy bardziej zaawansowane modelowanie, wykraczające poza proste modele liniowe, nie wspominając o specjalizowanych metodach statystycznych, jest delikatnie mówiąc dość dziewicze. Bionauki praktycznie leżą, zaś te implementacje, które są, to podstawy podstaw. Nowoczesne metody imputacji danych też się zatrzymały gdzieś w połowie drogi. Widać, że to staje się problemem: https://www.quora.com/Like-R-can-I-do-all-statistical-work-in-Python, https://www.quora.com/What-domain-specific-statistical-capabilities-exist-in-R-but-do-not-in-Python
Na razie do bardziej zaawansowanych rzeczy trzeba korzystać z SAS, SPSS albo R, a ja wolałbym mieć wszystko w jednym miejscu. Nie lubię R ani SAS, bo drażni mnie ich składnia, a w przypadku SAS to już jest jakaś rzeźnia powodująca raka oczu i mózgu, ale jestem zmuszony w pracy korzystać z obu i łatania ich z Pythonem przez rpy2 i DDE albo przez wołanie rscript i sas podając im skrypty jako parametr. Python ma czytelniejszą składnię dla kogoś kto programuje, ale z kolei potęgą SAS czy R jest ich biblioteka przy jednocześnie ....owej składnie.

0

sgh to syf, jest tam sporo zdolnych osób bo bardzo wysokie progi, ale jak osiągają jakieś sukcesy w dziedzinach ścisłych to wyłącznie dzięki własnej ciężkiej pracy i samozaparciu. jako absolwent gorąco odradzam tą uczelnie. Na studentów nie można narzekać, bo w sumie są to w większości inteligentni ludzie (tzn. ci na miesi i big data), ale kadra profesorska to jest taka żenada, że szkoda strzępić r***. Uczelnia nie jest nawet notowana w rankingu szanghajskim (ani w żadnym innym poważnym rankingu uczelni wyższych) - powodem tego jest niski poziom kadry naukowej i brak istotnych publikacji naukowych. Do tego na uczelni panuje atmosfera nieuczelniana tzn. wykładowcy mają niewielkie wymagania bo wiedzą że i tak większośc osób pracuje na pełen etat i i tak będzie wykonywać mało lub średnio zaawansowane zawody w przyszłości.
Poziom maleje z roku na rok, głównie dlatego że coraz mniej ludzi zdolnych idzie na tą uczelnie, bo coraz więcej idzie na informatyke itp., do tego wprowadzili teraz egzamin wstępny z ekonomii co już zupełnie zniechęci typowych ścisłowców od tej uczelni. SGH pod wpływem wielu czynników idzie w tej chwili w kierunku szkoły biznesowej na wzór amerykański, a nie uczelni wyższej. Nawet kierunki ścisłe stają się coraz mniej ścisłe, a coraz bardziej zarządzczo-opisowe.
Po miesi i big data na sgh możesz dobrze skończyć, często nawet znacznie lepiej niż po informatyce, ale musisz się liczyć z tym, że w przypadku dziedzin ścisłych oznacza to duży wkład własny i wybór odpowiednich przedmiotów na uczelni ( analiza,algebra, rachunek i procesy stochastyczne ,statystyka matematyczna itp.)

0
Mleczarz napisał(a):

sgh to syf, jest tam sporo zdolnych osób bo bardzo wysokie progi, ale jak osiągają jakieś sukcesy w dziedzinach ścisłych to wyłącznie dzięki własnej ciężkiej pracy i samozaparciu. jako absolwent gorąco odradzam tą uczelnie. Na studentów nie można narzekać, bo w sumie są to w większości inteligentni ludzie (tzn. ci na miesi i big data), ale kadra profesorska to jest taka żenada, że szkoda strzępić r***. Uczelnia nie jest nawet notowana w rankingu szanghajskim (ani w żadnym innym poważnym rankingu uczelni wyższych) - powodem tego jest niski poziom kadry naukowej i brak istotnych publikacji naukowych. Do tego na uczelni panuje atmosfera nieuczelniana tzn. wykładowcy mają niewielkie wymagania bo wiedzą że i tak większośc osób pracuje na pełen etat i i tak będzie wykonywać mało lub średnio zaawansowane zawody w przyszłości.
Poziom maleje z roku na rok, głównie dlatego że coraz mniej ludzi zdolnych idzie na tą uczelnie, bo coraz więcej idzie na informatyke itp., do tego wprowadzili teraz egzamin wstępny z ekonomii co już zupełnie zniechęci typowych ścisłowców od tej uczelni. SGH pod wpływem wielu czynników idzie w tej chwili w kierunku szkoły biznesowej na wzór amerykański, a nie uczelni wyższej. Nawet kierunki ścisłe stają się coraz mniej ścisłe, a coraz bardziej zarządzczo-opisowe.
Po miesi i big data na sgh możesz dobrze skończyć, często nawet znacznie lepiej niż po informatyce, ale musisz się liczyć z tym, że w przypadku dziedzin ścisłych oznacza to duży wkład własny i wybór odpowiednich przedmiotów na uczelni ( analiza,algebra, rachunek i procesy stochastyczne ,statystyka matematyczna itp.)

Trochę późno odpowiadam, ale nie wchodziłem na forum. No, mam dużą styczność ze studentami SGH'u bo studiuje na UW. To prawda, że zajęcia można całkowicie olewać, ale jeżeli chodzi o program studiów to jak dla mnie jest dużo lepszy niż u nas na poszczególnych kierunkach.Póki co, zdecydowałem, że idę do dziekanatu pogadać, żeby przepisać się na informatykę i ekonometrie, bo tam jednak stata jest na wyzszym poziomie , dobry excel, matma. Ja usiebie mam tylko state opisowa i matematyczna. Jeżeli powiedzą, ze spoko, ale rok w plecy to mocno się zastanowie, czy tak, czy nie. Czy jednak odradzałbyś takich rzeczy i spokojnie po finansach można pójść na sgh na analizę big data? Jeżeli chodzi o ekonometrie na WNE to fajnym plusem jest możliwość robienia certyfikatu SAS(http://coin.wne.uw.edu.pl/dmcp/), również można dobrać pare przedmiotów z SAS zamiast kilku obowiązkowych przedmiotów na studiach. Ale tego bym nie dał rady połączyć z nadrabniame przedmiotów, chyba, że właśnie miałbym rok w plecy, to nie byłoby takiej tragedii. Wyższe kierunki na WNE, czyli magisterka to data scientist i tam już typowo programistyczne rzeczy są, bądz opcja inormatyka i ekonometria na magisterce , ale to już chyba big data na sghu jest lepszym pomysłem. Data scienist to raczej typowo dla ludzi po MIESI albo informatyce i ekonometrii. Ale w tym wszystkim martwi mnie tylko jedna rzecz, że mogę nie dać sobie rady, że tak na prawdę jak zobaczę o co w tym wszystkich chodzi to mnei to przytłoczy. Bo nie uważam się za osobę dobrą z matmy, co prawda nigdy z nią problemu nie miałem, ale na olimpiade to ja bym się nie nadawał. Na pewno jestem systematyczny, ale nie wiem, czy to wystarczy.

0

Jaki python z czym do ludzi. jak daTA science-fiction to tylko Julia. Składnia prawie taka sama a szybciej hula. Jedyny minus taki że prawie nikt tego nie zna.

0

W ramach pogłębiania wiedzy z analizy przy pomocy python, zapraszam na https://www.facebook.com/Analiza.danych.z.Python

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1