Laravel vs Symfony - zarobki i łatwość znalezienia pracy

0

Witajcie.
Mam takie nietypowe pytanie.
W którym frameworki Waszym zdaniem łatwiej znaleźć pracę (Laravel vs Symfony)?
W serwisach typu justjoin.it, nofluffjobs.com widzę że w PL to głównie wykorzystuje się Symfony?
Finansowo wydaje mi się że Laravel stoi troszkę niżej niż Symfony - jakie są Wasze opinie w tym temacie?

0

gdy zmieniałem robote jako laravelowiec pojawiały się same symfony, gdy zmieniłem zaczęły pojawiać się hurtem oferty na larwe... <świat-jest-brutalny>

2

jak nauczysz się dobrze programować, to framework to będzie rzecz wtórna :)

0
no_solution_found napisał(a):

jak nauczysz się dobrze programować, to framework to będzie rzecz wtórna :)

Czyli generalnie warto nauczyć się jakiegokolwiek frameworka (Laravel lub Symfony) :) Zarobki oferowane w obu frameworkach są identyczne?
Jak przeglądam różne oferty, to wydaje mi się że w Laravelu zarobki są sporo niższe... Tak jest faktycznie, czy to tylkomoje złudzenie?

0

Warto się uczyć jednego z nich, bo wbrew temu co podali wyżej specjalista konkretnego frameworka zarabia więcej niż specjalista czystego php znający kilka frameworków ale tyle aby pisać.

1

Obserwuję od dawna:
PHPers Jobs na Facebooku
i od pewnego czasu prasówkę Justjoinit na Wykopie

I widzę że coraz więcej tego w Laravelu czyli już nie tylko Symfony się liczy a zarobki przynajmniej na PHPers Jobs jakoś na porównywalnym poziomie. Ale wskocz najpierw na ten poziom mida/seniora z poziomu Entry Level. W obu przypadkach potrzebujesz sporo czasu na opanowanie jednego z tych frameworków.

Co do wcześniejszych wypowiedzi, już to ćwiczyłem tzn. próby wskoczenia jako programista Laravel albo Symfony z biegłą znajomością innego frameworka. Na rozmowach albo w mailach pojawiały się pytania czy byłbym w stanie sobie poradzić z innym frameworkiem. Pytania jak najbardziej uzasadnione. To raczej nie jest takie proste jak się ktoś wyspecjalizuje poświęcając czas na jeden FW a w innym i tak programuje się inaczej, mimo że zaciągają nawet te same komponenty.

0

Co bym doradzał w nadchodzącym 2020?
Daj se spokój z Symfony, ogólnie używany w większości rodzimych projektach gdzie i tak raczej nikt nie doceni jakości kodu, jak i pensji, utrzymanie to pewnie i tak walka ze starymi wersjami, pozostało kilku klepaczy którzy bronią świętości, ale liczby na GH są bezlitosne, tylko 21k gwiazdek symfo, laravel 55k, dla porównania podupadający ci 17k.
W miejsce zaoszczędzonego czasu atakowałbym jakiś fw js, axios, ajax, pwa, spa, rest api, auth, docker, apache, i inne pojęcia, które przynoszą profit.
(Protip: na wordpressie zarobiłem kilkadziesiąt tysi więc też warto znać - olbrzymi rynek 25 milionów stron, które w każdej chwili mogą zdechnąć)
:)

0

no właśnie to się zmienia co jakiś czas :) pamiętam jak symfony 1.2 było na hype, później wszedł w miarę ogarnięty Zend, później symfony 2, laravel itp itd. W Polsce, wg mnie, najpopularniejszy jest symfony, jak pisałem wyżej. Czy tak będzie za rok albo dwa? Nikt nie wie. Może i laravelowi potknie się noga. Spekulacje...

Co wg mnie się bardziej liczy, to umiejętność adaptacji i rozumienie koncepcji (myślenie abstrakcyjne), bo mimo że warstwa frameworka jest teoretycznie wszędzie taka sama, tak logika biznesowa jest zupełnie inna. Im projekt większy to tym mniej integracji z frameworkiem a więcej domeny. Poza tym, nauczenie się frameworka by móc spokojnie zrobić cruda to jest kwestia kilku dni max.

0
no_solution_found napisał(a):

Poza tym, nauczenie się frameworka by móc spokojnie zrobić cruda to jest kwestia kilku dni max.

A nauczenie się frameworka by brali cię za regulara to kwestia minimum roku ;)

1

Żeby to tak dokładniej zobrazować w czym tkwi problem to podam przykład. Otóż miałem raz takie zlecenie (nie doszło jednak do skutku jak sądzę ze względu na cenę) naprawę błędów i optymalizację działania pewnego projektu który stał na Kohanie 3.2, w innym projekcie też na FW w tej samej wersji chodziło tylko o poprawę błędów. I oczywiście wycena i realizacja w dość krótkim czasie. I teraz do takiego zlecenia zasiada gość dobrze obyty w innym frameworku, np. Symfony, moim zdaniem nie ma szans żeby w krótkim czasie bez gruntownej znajomości wymienionego tu frameworka dał sobie radę. Podobnie jak perspektywy przeniesienia projektów tak żeby chodziło pod PHP 7 (zwłaszcza że między frameworkami w wersjach 3.2 i 3.3 są pewne istotne różnice). A i jeszcze dochodzi grzebanie się i próby zrozumienia kodu który ktoś inny napisał. To widać też czasem w ogłoszeniach, gdzie ktoś wystawia zlecenie i tu bym się nie zdziwił, gdyby największe szanse na wygranie miał ktoś kto już od dawna siedzi we frameworku na którym jest zrealizowany dany projekt.

0
drorat1 napisał(a):

I teraz do takiego zlecenia zasiada gość dobrze obyty w innym frameworku, np. Symfony, moim zdaniem nie ma szans żeby w krótkim czasie bez gruntownej znajomości wymienionego tu frameworka dał sobie radę.

Stary, nawet obecnie w głupim wordpressie możesz nie mieć szans siedząc w nim rok, czy dwa, bo masz mixy wordpress+blade-laravel+react+jquery i se radź.
Teraz masz tyle wariacji, że samo poznanie projektu może zająć kilka dni, a janusze piszą nieśmiertelne "na moje oko osoba znająca temat zrobi w 5 minut" :D

0

@czysteskarpety: to o czym piszesz to projekty-szambo, poprawiałem takie, tam się nie podaje "jak długo" tylko "czy jest wykonalne" xd no ale mając mix laravel + wp prędzej poradzi sobie laraverowiec niż wordpresowiec, a ktoś kto niewiele wie o obu tych systemach polegnie na starcie chyba, że jest mega wymiataczem.

0

Dlatego ja już od dawna pracuje za stawkę godzinową, wyceny "za projekt" robiłem w czasach klepania stron o firmie dla pana Janusza.

0

@mr_jaro: ale to jest super, bo płacą ci, że w ogóle spróbowałeś, pościemniasz kilka tygodni, zrobisz kilka pushy, co tam pozmieniasz i kaska leci :)

0

@TomRZ: większość z nas pracuje za stawkę godzinową no i co to zmienia? Jak przychodzi klient to chce znać orientacyjną kwotę.

1

@mr_jaro: jasne zawsze podaje się mniej więcej widelki, jednocześnie zatrzegając, że to się może zmienić w trakcie. Oczywiście wszelkie zmiany powodujące wydłużenie uzasadniasię klientowi. I tu jest najwiekszy problem, bo większość klientów tego nie rozumie, przy czym kiedyś był większy problem niż teraz.

Dlatego stała współpraca z kilkoma podmiotami, gdzie Ty nauczyłeś się klienta, a klient Ciebie jest sprawniejsza, niż praca nad wieloma małymi projektami, których nie da się maszynowo/taśmowo wykonać, bo to oznacza często nerwy, stracony czas, i pieniądze.

Przyszłość małych prostych stron dla Pana/Pani która mało styka się z komputerami i informatyką, to rozwiązania typu wix.com

0
TomRZ napisał(a):

Przyszłość małych prostych stron dla Pana/Pani która mało styka się z komputerami i informatyką, to rozwiązania typu wix.com

wix to w zasadzie usługa saas, więc nawet ciężko sprzedać coś czego nie jesteś właścicielem, a klient zwykle chce stronę, pocztę, wsparcie, mało która firma chce tylko wizytówkę obecnie

1

Klient się na tym wszystkim nie zna albo ma prawo się nie znać a ponadto to nie ma worka bez dna. Według tego modelu to w zasadzie jakakolwiek realizacja to powinna się odbywać jak najszybciej. Tylko ja się właśnie zastanawiam jak to wygląda w praktyce, kiedy to realizacja projektu się przeciąga ale nie przez nowe funkcjonalności ale np. gdybyście popełnili jakiś błąd projektowy (i musieli potem wrócić i dokonać poprawek)? A nawet przez nowe funkcjonalności które błędnie wyestymowaliście, miało być w ciągu tygodnia, wychodzi w ciągu dwóch.

Pójdźmy dalej, automatyzacja procesów. Ja np. miałem takie prace kiedy to nawet przez kilka godzin główną robotę wykonywał odpalony specjalizowany skrypt do jakiegoś importu/eksportu większej liczby danych a na jego napisanie przeznaczyłem może godzinę albo i mniej. Ciekaw jestem jak to może kontrolować klient? No bo już o ewentualnym słabym sprzęcie albo nieoptymalnie napisanych zapytaniach SQL nie ma co pisać. A więc co to za projekty i jakie to warunki że dużo lepszy jest model rozliczenia na godziny?

Co do projektów szambo, też typowy przykład. Miałem np. wykryć i poprawić kilka błędów w CMS-ie, niestety kod który pisał ktoś inny był na tyle trudny do zrozumienia że udało mi się dojść co i jak dopiero po kilku godzinach. Tymczasem pierwotny autor tego projektu jako że zna kod doszedłby dość szybko. A co w przypadku tego modelu gdyby się okazało że nie udało Wam się naprawić błędu? Też za to weźmiecie kasę?

0

@drorat1 na dzień dzisiejszy też tylko godzinowo robię, a w jaki sposób? rozliczanie etapami, estymacja max na 2 tyg do przodu i określenie co będzie gotowe do odbioru przez klienta z określeniem, że całość może wynieść +20%, w krytycznych miejscach zastrzeżenie że jeśli czas na te miejsce się skończy to bedziemy dalej rozmawiać jak ciągnąć temat.

Co do szambo tak oczywiście, że wezmę kasę za pracę.

0

Zdarzało się i to nie jeden raz że za nic nie robienie wpadała mi całkiem ekstra kaska i gdyby to przeliczyć na stawkę godzinową i czas pracy to by wyszło czasem nawet 600 zł na godzinę pracy. Ostatnio nawet w elektronice za wylutowanie i wlutowanie trzech diód LED tak w przeliczeniu na stawkę godzinową to mi wyszło ze 200 zł na łapkę a niewiele się prawdę mówiąc przy tym napracowałem. Tylko że to na ogół małe zlecenia. We wszystkich przypadkach zapłata była bardziej za wiedzę niż za ilość pracy, stąd nie do końca rozumiem zarzuty co do rozliczeń fixed price. Przy większych to estymując tak z kilka mies. pracy nad jakimś portalem to miałem kamienie milowe i rozliczenie w kilku równych miesięcznych transzach (dzieląc wycenę na ilość miesięcy). Oczywiście miąłem propozycję rozliczania tygodniowego, z czego jednak kiedyś zrezygnowałem, były więc miesięczne transze, to ze względu na estymacje czasowe a chodziło o rezultat.

0

bo nie rozmawiamy o hot projektach na szybkie coś co wiesz, że się uda i po prostu masz zrobić bo ktoś inny nie ogarnia, tylko o czyms co zajmuje więcej czasu

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1