PHP projekt - pierwsze kroki

0

Witam wszystkich,
Jestem nowy na forum, wiec jesli mój watek jest w niewłaściwym dziale to proszę o przeniesienie go.
Jakiś czas temu rozpocząłem naukę programowania w PHP i myślę, że nadszedł czas na zrobienie czegoś czym bym mógł się pochwalić, co potwierdzi moje umiejętności a przede wszystkim nauczy i rozwinie w programowaniu. Oprócz PHP to liznąłem troche C++, SQL i podstawy HTML5, CSS3 i JavaScript wraz z jquery.
Nie jestem po informatyce, wszystko co sie nauczyłem to korzystając z internetu i książek, więc nie mam żadnego dokumentu, który potwierdzi moje umiejętności. Wiąże to sie z tym, że po wysyłaniu CV jest echo bo doswiadczenie=0.
Myślę, że jakiś projekt w teamie odmieniłby tą sytuację i o wiele podniósł moje umiejętności. Szukam kogoś, kto prowadzi juz coś i chętnie by mnie wziął, bądź ludzi którzy by chcieli coś stworzyć, bo być może są w takiej sytuacji jak ja lub po prostu for fun :)
Proszę o wyrozumiałość.

0

4 fun moge Ci pomoc, bo nie ukrywam, ze tez cos ciekawego przydaloby mi sie do portfolio. Masz juz jakis pomysl? (priv)

0

Mam otwarty projekt w PHPie i przydało by się parę palców do pisania kodu. Pisz na priv :)

2

github - setki projektów do wyboru + automatyczne "dokumentowanie" tego, co poczyniłeś, pracodawca wchodzi i ma jak na dłoni.

z prywatnymi projektami może nie być kolorowo, bo w tym momencie ktoś może:
a) wykorzystywać cię ("bez doświadczenia to popracuje za darmo hehe"), fakt, że w open source nikt Ci nie zapłaci, ale tam masz przynajmniej demo kodu do wglądu dla pracodawcy (a i pracodawcy lubią zaangażowanie w open source)
b) zakładając płatne zlecenia to najczęściej na czarno, taki mamy kraj, mogę to zrozumieć, ale nie bardzo wpiszesz w CV
c) projekty najtajniejsze, nawet NASA się chowa, dowiesz się, że popracować możesz, ale nie możesz zdradzać, że pracowałeś

oczywiście pokazuję tylko najczarniejsze scenariusze, niech tego nikt nie odbierze jako atak, bo nie mam ochoty na gównoburze

po prostu znam osobiście przypadek gościa mega utalentowanego, który już wiele robił - ale na zasadach opisanych wyżej - w niektórych dziedzinach robił więcej ode mnie (ja mam 6 lat komercyjnego doświadczenia), choć brak mu konkretnego kierunku - ale cv oficjalnie ma puste, bo nie może mówić o projektach, które robił - a chciałem go zwerbować właśnie teraz do miejsca, gdzie pracuję, ale go nie wezmą z pustym CV :/

edit: prywatne projekty są ZAWSZE dużo marniejszej jakości niż open source. wiele już widziałem, żaden komercyjny kod nie był szczerze "w porządku"

1

Jaka jest wartość takich projektów w CV w zderzeniu z rzeczywistością, gdzie wszędzie wymaga się min. kilka lat doświadczenia komercyjnego na podobnym stanowisku? Bo w przypadku freelancerki to raczej nie ma wątpliwości, dzięki takiemu projektowi, postawionemu gdzieś na serwerze można dość łatwo pozyskać zlecenie :-). Tylko że potencjalny klient ocenia po wyglądzie i funkcjonalności a nie po kodzie.

Wiele firm na Facebooku ciągle podbija swoje ogłoszenia i nie może nikogo znaleźć. Jednak wszędzie wymagane jest to doświadczenie komercyjne a często zatrudnienie jest na kontraktach a remote też często nie wchodzi w grę. Ale powodzenia :-)

1
drorat1 napisał(a)

Jaka jest wartość takich projektów w CV w zderzeniu z rzeczywistością, gdzie wszędzie wymaga się min. kilka lat doświadczenia komercyjnego na podobnym stanowisku?

To nie zderzenie z rzeczywistością, tylko z betonem nierealnych sposobów rekrutacji.

Lata doświadczenia mało powie firmom na temat tego, czy kandydat na programistę się nadaje na stanowisko. Ktoś np. z 5 latami doświadczenia może być gorszy od kogoś kto ma 2 lata doświadczenia. Wszystko zależy od osoby.

Jeśli firma przyjmuje takie kryteria rekrutacji (lata doświadczenia jako kryterium zatrudnienia), to buja w obłokach - moim zdaniem wtedy należy poszukać innej firmy, która będzie oceniała programistów pod kątem umiejętności, a nie wyrobionych dupogodzin w biurze. Ostatnio nawet popełniłem o tym wpis na blogu (autoreklama XD): http://13zmiennych.blogspot.com/2016/05/rekrutacje-dupogodziny-i-kryzys.html

dzek69 napisał(a)

po prostu znam osobiście przypadek gościa mega utalentowanego, który już wiele robił - ale na zasadach opisanych wyżej - w niektórych dziedzinach robił więcej ode mnie (ja mam 6 lat komercyjnego doświadczenia), choć brak mu konkretnego kierunku - ale cv oficjalnie ma puste, bo nie może mówić o projektach, które robił - a chciałem go zwerbować właśnie teraz do miejsca, gdzie pracuję, ale go nie wezmą z pustym CV :/

Mam podobnie. Moje doświadczenie to połączenie

  • pasji (duuuużo robię własnych projektów za które nikt mi nie płaci)
  • słabo udokumentowanego freelance
  • normalnej pracy w firmach (której jednak nie było dużo w porównaniu z resztą doświadczenia)

Przy czym akurat finansowo najwięcej zarabiałem na pracy na etacie. Problem tylko, że nie jestem typem etatowca. Nie jara mnie praca w biurze *(bo dojazdy, bo tracenie czasu na życie biurowe, bo brak umiejętności skupienia itp.), jeśli gdzieś pracuję już na etacie, to i tak podejmuję krótkotrwałą współpracę do projektu, nigdy nie zamierzam pracować dłużej w jednej firmie. Wiele firm tego nie akceptuje, szuka kogoś do dłuższej współpracy itp. Poza tym HRki się czepiają tego zwykle (bo z perspektywy HRek jestem "skoczkiem" i osobą z nieudokumentowaną historią).

Tylko tak - Teraz ostatnio chciałem powrócić do etatu, ale popełniłem parę błędów i zacząłem się rekrutować przez agencje HR do wielkich korporacji, czyli akurat tam, gdzie nie powinienem tego robić (ponieważ zarówno korpo jak i agencje HR są nastawione jak najbardziej na wyszukiwaniu ludzi, którzy może będą słabi technicznie, ale za to będą mieć dobrą historię pracy, która będzie wykazywać zarówno, że są skłonni do związania się na dłużej z jedną firmą, jak i tego, że są wiarygodni (mam wrażenie, że freelancerom się nie ufa. Bo "robił coś gdzieś, nie wiadomo co, dla kogo". Tak samo moje projekty open source dla pani z HR okazały się bezwartościowe jak tylko usłyszała, że nikt mi za nie nie zapłacił XD co z tego, że były pewnie bardziej zaawansowane niż to, co bym docelowo miał robić w firmie. Liczy się tylko to, żeby coś było "komercyjne" xD). Nie mówiać już o cudach jakie się dzieją w agencjach HR (jak tutaj: http://4programmers.net/Mikroblogi/View/12507#entry-12507 ).

Na szczęście mam nagraną robotę zdalną dla jednej małej firmy, więc będzie dobrze.

Poza tym myślę też o stworzeniu swojego biznesu od podstaw (chociaż z tym to wiadomo, że może nie wypalić).

/* z jednym wyjątkiem: klimatyzacja! To chyba jedyna zaleta pracy w biurze. Jak są upały, to ciężko mi się zabrać do programowania w domu.

1

Temat dotyczy początków jako programista. Pierwszej pracy, za najniższą krajową aby móc się uczyć, eliminować błędy i nabierać doświadczenia. Nikt nie urodził się doświadczony w kodowaniu. No chyba, że sie mylę? Wszędzie doświadczenie doświadczenie doświadczenie. Co z wchodzącymi na rynek? Czyżbyśmy wracali do sloganu - 20 letnia osoba po czterech kierunkach studiów technicznych z 10 letnim doświadczeniem, trzema językami obcymi ? ? ?

0

To zależy. W IT jest tak, że zależy w jakim mieście mieszkasz, do jakiej firmy trafisz, jakie osoby spotkasz na rozmowie kwalifikacyjnej, na jaki moment w firmie trafisz itp.
Jak będziesz miał mało szczęścia to będzie to praca w JanuszSofcie za najniższą krajową, jak będziesz miał więcej, to w pierwszej pracy możesz zarabiać z kilka tysięcy...
Jak będziesz miał mało szczęścia, to brak doświadczenia = temu panu już dziękujemy, jak będziesz miał więcej to nikt nie będzie cię pytał o doświadczenie tylko będzie "umiesz kodować choćby w najmniejszym stopniu? to cię zatrudniamy".

Czyli: wszystko zależy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1