PO na studiach

0

Zdalem niedawno egzamin z PO i mam takie male pytanko do osob ktore orientuja sie w temacie.Czy do WKU musze zaniesc indeks z wpisem z PO czy wystarczy wypelnic tylko jakis wniosek??

0

U mnie bylo tak, że dostawałeś papierek, że zdałeś exam i do kiedyś tam trzeba było złożyć wniosek do swojego WKU o to ich szkolenie wakacyjne (6 tyg. kolonie ;) ) chyba razem z tym papierkiem.

Najlepiej zapytaj tego, który przeprowadzal z wami ten kurs i egzamin- powinien się najlepiej orientować.

0

U nas też oprócz wpisu do indeksu dostawało się taki papierek (a'la dyplom). Razem z wypełnionym podaniem składało się go do WKU.

Na długo się miało spokój, potem przyszło wezwanie na badania psychologiczne, a potem (pomimo wyniku negatywnego z wspomnianych badań) przyszło wezwanie do powołania. Na owym powołaniu (wczoraj) wręczono mi kartę powołania i wysłano od 3 lipca do Koszalina na przeszkolenie - jak wrócę to opowiem resztę ;).

0

Ja byłem z dwa lata temu w Zegrzu w łączności :) (też miałem negatywny wynik badań - znaczy nie nadaję się na dowódcę - a to dlatego, że odpowiedziałem, że preferowaną przeze mnie formą współpracy jest partnerstwo - bez podziału wykonawca - dowódca ;] ).
Co do pobytu w jednostce, wspominam całkiem miło, choć były momenty, że nieźle dostawaliśmy w kość - głównie dlatego, że całość trwa niecałe 6 tygodni i wszystko jest naraz (poligon, blok szkolny, strzelnica) - ale da się przeżyć i naprawde jest co potem wspominać. Poza tym idzie poznać sporo ciekawych ludzi z całej Polski.
Dodatkowym plusem jest koniec studiów, gdzie wszyscy dostają wezwania do WKU i w ogóle a Ty nawet nie wiesz kiedy tam ostatnio byłeś :)

0

To korzystając z tematu, zadam swoje pytanko: Jak trzeba się przygotować do wyjazdu: co zabrać, czego nie brać, jakich warunków i możliwości się podziewać (pytam o takie przyziemne rzeczy, jak: w jaką ilość i rodzaj ciuchów się zaopatrzyć, czy nie będzie problemem wzięcie sobie książek - o mp3 playerku nie wspomnę ;) i takie tam)?

0

To ja Ci napiszę jak było u mnie.
Teoretycznie to najlepiej wyszli Ci co mieli tylko to co na sobie - nie dźwigali na darmo. Ogólnie zaraz po przybyciu - przejściu badań etc. zabierają Ci prawie wszystko do depozytu (nawet własne kosmetyki ;]) i dostajesz pełen wikt wojskowy, ich maszynki do golenia to można dzieciom bez obaw dać ;] . Komórek, discmanów etc - też nie można - jak zdecydujesz się ukryć, to ryzykujesz, że Ci zabiorą (szczerze mówiąc małe ryzyko - większy strach - ogólnie jak się nie przesadza, to kadra stara się pewnych rzeczy nie dostrzegać).

Jeśli chodzi o praktyke, to zabierz własne kosmetyki - nawet jak Ci początkowo zabiorą, to potem możesz mówić, że masz trądzik, albo uczulenie i musisz swojego sprzętu do golenia używać, a w rzeczywistości zabierasz całą kosmetyczke. Zabierz też sobie trochę bokserków - najlepiej niebieskich - coby BGSy przypomniały - slipy wojskowe są wymieniane raz na tydzień i kto nie miał swoich ten średnio komfortowo musiał się czuć ;] Książke możesz sobie jakąś zabrać - ale czas jako tako wolny miałem w zasadzie tylko w niedziele - reszta dni to pół dnia na poligonie/strzelnicy pół na bloku szkolnym - a nogi Ci w tyłek wchodzą i sypiasz każde wolne 10 minut. Szczególny problem będą miały osoby takie jak ja - nawykłe do siedzenia po nocy i spania do 9-11 rano ;] Kosztownych rzeczy też raczej nie zabieraj, bo wprawdzie u mnie kradzieże się nie zdarzały - ale ogólnie sale mieszkalne są non stop otwarte...

Na pewno zabierz sobie plastry - na obtarcia na stopach, zużywa się każda ilość jedzenia i picia (na stołówkach różne rzeczy wymyślają) - jak Ci się uda przemycić jakieś batony, soki etc. - choć zaraz po przyjeździe to może być problem - ale po przysiędze już bez problemu,

Poza tym módl się o prostego kałacha - bo jak nie umiesz wyliczać trajektorii lotu pocisku z wykrzywionej lufy, to nie dostaniesz pozytywa z żadnego strzelania (jak Ci nic nie będzie na ćwiczeniach wchodzi, w strzelaniu na ocene zamień się kałachem z kimś komu dobrze wchodzi).

Jak mi się jeszcze coś istotnego wspomni, to napiszę - jakby co to śmiało pytaj :)

0
Szczawik napisał(a)

To korzystając z tematu, zadam swoje pytanko: Jak trzeba się przygotować do wyjazdu: co zabrać, czego nie brać, jakich warunków i możliwości się podziewać (pytam o takie przyziemne rzeczy, jak: w jaką ilość i rodzaj ciuchów się zaopatrzyć, czy nie będzie problemem wzięcie sobie książek - o mp3 playerku nie wspomnę ;) i takie tam)?

W MONie siedziałem cały rok. Generalnie warunki zależą od jednostki do której trafisz. Generalnie nie musisz się przygotowywać wcale poza pewnymi drobiazgami, oto one:

  • maszynka do golenia + krem + woda pg. (w woju maszynka będzie jednorazowa, w kantynie maszynek nie będzie itp.)
  • karta do budki telefonicznej (różnie się zapatrują na telefony komórkowe - ja nie miałem z tym problemu).

W jednostce wszystko dostaniesz: ręcznik x2, łóżko, koc, poduszka, trampki, mundur. Cywilki pójdą w depozyt. Przybory toalet. (pędzel, krem, maszynka, pasta do zębów), sprzęt do butów.

Co do warunków: ogólny syf. Trzeba się przyzwyczaić. Pamiętaj, że w tak krotkim okresie szkolenie będzie bardziej intensywne niż moje. Nie zmienia to faktu, że ja przeczytałem 14 książek, miałem radio, kumpel GameBoya, tak więc z playerem nie powinno być kłopotów. Wbrew ogólnej opinii wojsko przeszło znaczące zmiany na +. Samowolka i inne filmy to już historia. Teraz generalna większość ludzi w wojsku reprezentuje stosunkowo wysoki poziom intelektualny.

0

Eh... 6tygodni wyrwane z zyciorysu a ja jestem dosyc wygodnym czlowiekiem. Orientujecie sie moze jak to jest w przypadku gdy mam stala prace i umowe na 5 lat? Bo zdecydowanie nie mam zamiaru z tego rezygnowac dla jakiegos glupiego szkolenia, a obrona juz za miesiac. W sumie chyba ja przeloze na wrzesien a pozniej jakas policealna by miec spokoj (po studiach chyba mozna isc do takiej?).

0
wasiu napisał(a)

Eh... 6tygodni wyrwane z zyciorysu a ja jestem dosyc wygodnym czlowiekiem. Orientujecie sie moze jak to jest w przypadku gdy mam stala prace i umowe na 5 lat? Bo zdecydowanie nie mam zamiaru z tego rezygnowac dla jakiegos glupiego szkolenia, a obrona juz za miesiac. W sumie chyba ja przeloze na wrzesien a pozniej jakas policealna by miec spokoj (po studiach chyba mozna isc do takiej?).

Minister Obrony Narodowej od kilku lat ma w zwyczaju odsyłac <ort>swierzoupieczonych </ort>absolwentów do rezerwy ze stopniem szeregowego... Wiec moze tu trzeba by ise zorientować, jak to dokładnie wyglada.

0

Wyglada to tak ze juz nie odsylaja automatycznie do rezerwy, a powolac Cie moga nawet do 50roku zycia - taka ustawa weszla w zycie z poczatkiem tego roku. Juz nie ma tak ze jesli nie powolaja Cie przez pol roku po zakonczeniu edukacji to trafiasz do rezerwy.

0
wasiu napisał(a)

Wyglada to tak ze juz nie odsylaja automatycznie do rezerwy, a powolac Cie moga nawet do 50roku zycia - taka ustawa weszla w zycie z poczatkiem tego roku. Juz nie ma tak ze jesli nie powolaja Cie przez pol roku po zakonczeniu edukacji to trafiasz do rezerwy.

W tym roku to wprowadzili ustawe, ze od dnia badania lekarskiego (Komisji Wojskowej) maja dokłądnie 18 miesiecy żeby wysłac Ci powołanie.

0
spin napisał(a)

W tym roku to wprowadzili ustawe, ze od dnia badania lekarskiego (Komisji Wojskowej) maja dokłądnie 18 miesiecy żeby wysłac Ci powołanie.

Czyli jeżeli komisję miałem w lutym ubiegłego roku to od sierpnia br. mam ich z głowy do końca żywota ? :>

@Qyon to jak to w koncu jest? Wystarczy złożyć podanie czy muszę odczekać 18 miechów od ostatniego wezwania?

0

W tym roku to wprowadzili ustawe, ze od dnia badania lekarskiego (Komisji Wojskowej) maja dokłądnie 18 miesiecy żeby wysłac Ci powołanie.

18 miesięcy od ostaniego wezwania, a nie od komisji!

Dodatkowo wystarczy złożyć podanie to z tego co nam mówiono na WKU bez problemu zostaniesz przeniesiony do rezerwy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1