Jeżeli kazałbym komuś mnie zabić to czy byłoby to zabójstwo czy samobójstwo????
teoretycznie ani to, ani to.
Praktycznie rzecz biorąc... Ten ktoś by popełnił morderstwo, nie zależnie od tego czy tego chciałeś czy nie. Zabij się sam jak masz wene, a nie zatruwaj innych.
oczywiscie, ze zabojstwo
samobojstwo jest wtedy, gdy sam siebie zabijasz, bez 'pomocy' osob trzecich
Zabójstwo. A ta osoba by poszła siedzieć.
A ta osoba by poszła siedzieć.
Albo też by się zabiła :D
To by było namawianie do zabójstwa.
Johnny_Bit napisał(a)
Praktycznie rzecz biorąc... Ten ktoś by popełnił morderstwo, nie zależnie od tego czy tego chciałeś czy nie. Zabij się sam jak masz wene, a nie zatruwaj innych.
BTW czytałem/słyszałem gdzieś, że powołano w Polsce bodajże oddział policji (?), który zajmuje się przeszukiwaniem zasobów internetowych (fora, chaty, blogi, itp.) w celu wytropienia osób chcących popełnić samobójstwo po wcześniejszych zapowiedziach w necie. Jak już namierzą co i jak, to wkraczają do akcji. Raz nawet kogoś uratowali w ten sposób ponoć.
Thomashek napisał(a)
olsce bodajże oddział policji (?), który zajmuje się przeszukiwaniem zasobów internetowych (fora, chaty, blogi, itp.) w celu wytropienia osób chcących popełnić samobójstwo po wcześniejszych zapowiedziach w necie. Jak już namierzą co i jak, to wkraczają do akcji. Raz nawet kogoś uratowali w ten sposób ponoć.
OT: To prawda, kiedys o tym w faktach mówili, jakaś dziewczyna na forum dla samobójców (?) napisała list pożegnalny lub coś podobnego, ktoś to przeczytał i zadzownił na policję. Policja cudem zdążyłą JĄ uratować, oczywiście rodzice o niczym nie wiedzieli.
Wikipedia napisał(a)
Samobójstwo to śmierć jednostki, która nastąpiła w wyniku jej celowego, świadomego działania, bez aktywnej pomocy innych osób.
dla ciekawostki
spotkalem sie z terminem: samobojstwo za pomoca policjanta. ktos nie ma odwagi popelnic samobojstwa i prowokuje policjanta do oddania strzalow.
Najlepiej przy użyciu broni i przez strzelanie w jego kierunku - dobry sposób na prowokację, a przy okazji gliniarza by o nic nie oskarżali - wszak strzelał w samoobronie :)
A jaka macie pewnosc ze policjat bedac niewatpliwie w stresie strzeli tak dokladnie ze zabije od razu? Wbrew pozorom to wcale nie takie latwe zgninac od jednego strzalu. Przeciez policjat by nie dobijal rannego i caly plan by sie poszedl do /dev/null ;) Byloby jeszcze gorzej bo do problemow przez ktore chcielismy popelnic samobojstwo dojdzie jeszcze niewatpliwy bol zwiazany z postrzeleniem. Poza tym potem pilnuja czlowieka i trudniej jest popelnic skuteczniejsze samobojstwo :P
Ech, jest tyle sposobów żeby samemu zginąć, co potwierdza nagroda darwina... Właściwie policjant jak byś miał farta to strzeliłby ci w okolice ramienia (cobyś nie strzelał) i nogi (co byś do niego nie biegł). Więc nie zawracaj innym głowy, tylko strzel baranka o ściane... albo obejrzyj Final destination 1, 2 i 3 i masz duuuużo pomysłów.
//Jestem idiota, sory mówiłem że to by było zabójstwo. Ale w twoim odczuciu by było samobójstwo bo chciałeś zginąć. Tak czy siak obaj mają przerąbane bo jeden zabił, a drugi tego chciał.
autor sie pyta czy czy jezeli ktos sie nas zabije na nasze zlecenie, to bedzie samobojstwo, czy morderstwo, a wy mu tu doradzacie jak ma sie zabic [sciana]
Karolaq [niezalogowany] napisał(a)
autor sie pyta czy czy jezeli ktos sie nas zabije na nasze zlecenie, to bedzie samobojstwo, czy morderstwo, a wy mu tu doradzacie jak ma sie zabic [sciana]
Pozniej bedzie w Wiadomosciach: 'mlody spokojny chlopak popelnil samobojstwo na swoim koledze jak wyczytal w internecie. Strona zostala zamknieta, prowadzone jest dochodzenie'.
W ogole co za chory offtopic sie zrobil...
pozdrawiam
johny