Co do uogolniania, owszem, w gimnazjum czy podstawce to tak, sam mialem kolege(-ow) ktorzy nie wiedziali nawet jak zamknac okienko w windows, kiedys trzeba zaczac. ale jesli ktos sie wybiera na liceum o profilu informatycznym no to przepraszam, uczyc sie obslugi painta? zalosne... wspomniany przeze mnie humanista przez pol roku przeabial jak sie przliecza z dziesietnego na binary, sam do konca tego nie kumal :/
podobal mi sie pierwszy moj informatyk w liceum (humanista go zastapil bo stary przeszedl na emeryture), od razu zaczelismy jechac od pascala, po 3 lekcjach juz tluklismy ciekawsze funkcje, byly osoby ktore nie kumaly, w zyciu nie widzialy czegos takiego, ba, tylko wiedzialy jak GG wlaczyl, co one tu robily to pojecia nie mam :/.
po to sie idzie na profil by sie poduczyc rzeczy bardziej potrzebnych na studiach czy chociazby mature, ale nic sie nie poradzi kiedy na takie profile przychodza gamonie :P nauczyciel musi sie dostosowac, tak tez zrobil moj 3 nauczyciel (tak, tak, co rok mi sie zmienial :D), inni tlukli jak zrobic by sie pojawil napis w label1 a ja dla treningu robilem prosty odtwarzacz (banal, mediaplayer kilka zdarzen, paneli i gotowe w 10 min ;P, w nastepne 10 zrobilem sobie gre labirynt i do konca lekcji robilem sobie labirynty :P), i taki nauczyciel jest odpowiedni moim zdaniem, dostosowuje sie do ucznia (z czasem przyszla kolej na rzeczy trudniejsze, np dp matury),a nie do ogolu gdzie programisci ucza sie jak narysowac kolko w paincie :/