Programowanie a matma

0

Troche sobie wypilem i mnie na refleksje wzielo :). Mianowicie chcialbym przedstawic swoja historie i zobaczyc co o tym myslicie (jesli komus bedzie sie chcialo w ogole odpowiedac ;)). Otoz zastanawia mnie pewien, w moim mniemaniu, paradoks. Siedze sobie w liceum i niedlugo czeka mnie pdoobno jeden z wazniejszych w zyciu wyborow. W sumie wszystko wskazuje na to, ze jestem humanista (chociaz ojciec mi ciagle powtarza, ze humanisci to po prostu ludzie malo inteligentni, bo bycie dobrym w przedmiotach scislych nie przeszkadza w byciu poliglota :D), bo w sumie to najlepiej mi idzie historia, polak a wos to juz w ogole bajka, a na matmie i fizie to normalnie zasypiam. Wszystko by bylo ok, gdyby nie te moje pasje i zapedy programistyczne :). Jak widze po Forumowiczach, to rzecza normalna jest, ze wiekszosc z Was jest jednoczesnie rownie dobra z matmy co z programowania. No a u mnie to tak troche dziwnie. Ciagle zastnawia mnie czemu dla mnie kompletnie naciachany kod stanowi jakis logiczny ciag, a jak widze zadanie z matmy to patrze na to jak na chinszczyzne. Nie wiem, czy to tylko rezultat ze kompletnie nie chce mi sie jej uczyc, czy mozliwe jest ze mozna sie pasjonowac programowaniem a jednoczesnie nie byc uzdolnionym w przedmiotach scislych? Dzieki za wszelkie refleksje ;).

0

Nie pij już więcej :-P

To chyba normalne.. nie kazdy matematyk lubi programować i na odwrót..

0

co jak co wzory w necie są, ale nieraz się już przekonałem, że matma jest potrzebna w programowaniu, szczególnie jeśli jest to programowanie konwencjonalne, które w sumie opiera się na rozwiązaniu zadania ( często matematycznego ) poprzez napisanie odpowiedniego programu.

Zresztą jakby na to nie patrzeć, algorytm szukania, katalogowania i rankingowania stron w wyszukiwarkach - wektory, kompresja danych - logika i zbiory, nie wspominając już o szyfrowaniu, gdzie matma jest niezbędna, czy choćby takie sobie gry komputerowe, gdzie niekiedy trzeba tyle wzorów fizycznych zastosować razem, że głowa boli ;p

0

podobny przypadek, co ma roszi moge zaobserwowac u siebie :D z maty mam dwoje na koniec roku :/
ale jednak za nauke matmy, fizy, etc. musze sie wziac, bo inaczej ciezko bedzie, a mam duze ambicje i bardzo chcialbym zostac jakims powazanym informatykiem...

0

Hmm ciesze sie że nie jestem sam :). Tez sie nad tym zastanawiałem, bo przeciez informatyka wymaga głownie myślenia ścisłego, podobnie jak matematyka a mnie zdecydowanie łatwiej przychodziło napisać dobre wypracowanie niż sprawdzian z matmy powyżej 3 :). Ale niestety - na studiach informatycznych bez matmy ani rusz. Egzaminy na porządną informatyke na Politechnice Krakowskiej i AGH (i pewnie innych uczelniach technicznych też) wymagają co najmniej bardzo dobrej znajomości całej teorii matematycznej, a do tego jeszcze umiejętnosci rozwiązywania niezbyt standardowych zadań. Wniosek - jeżeli chcesz zostać wykształconym informatykiem - kuj matme :).

0

Heh jest nas coraz więcej...ja też tak mam tylko że w moim przypadku to nie jestem za dobry ani z przedmiotów ścisłych ani z humanistycznych :P
Zmieniając troche temat czy jest ktoś na forum kto chodzi na Politechnikę Częstochowską (na informatyke) ??

0

No dobra tez sie przyznam :-P , matma idzie ciezko, ale te 3 zawsze jest0 :-) ,

0

matma i fizyka jest niezbędna do bardziej zaawnasowanego programowania (gry, OS etc)
btw żeby dostać sie na AGH czy na UW na informatyke trzeba zdać testy z matmy ale takie że głowa boli (znajomi co mieli 5/6 z matury sobie ledwo radzili chociaz cały czas wkuwali)
radze panowie sie uczyc ;) a na prawde to matme trzeba zrozumieć a nie wkuwać

0

Sorki, ale dawno się tak nie śmiałem...;)
Powodzonka [hurra]

0

No tak... Może mistrzem z matmy nie jestem, ale jednak nie jestem taki strasznie kiepski. Programowanie to moja przyszłość. Ale zauważyłem pewną charakterystyczną cechę: Na sprawdzianach z matmy często trzeba po prostu znać na pamięć jakieś wzorki i liczyć... To w programowaniu nie jest potrzebne. W programowaniu trzeba umieć wzorki, które można znaleźć (mało kto pisze programy z głowy bez pomocy netu, źródeł różnych rzeczy i tak dalej, chyba że są to programy prościutkie), zastosować, połączyć i mieć wyobraźnię, jak to wszystko musi się ułożyć, żeby działało... Mam na myśli, że trzeba myśleć ściśle, a nie liczyć jak kalkulator. Właśnie od liczenia w pracy informatyka jest komputer, nie człowiek. Informatyk, to jest programista, ma za zadanie odpowiednio "powiedzieć" kompowi, co i jak ma liczyć, a on sobie z tym poradzi. Wszystkie skomplikowane wzory matematyczne czy fizyczne programista może wyczytać, znaleźć, ale potem musi wiedzieć, jak je zastosować. Przykłądem na tą różnicę jest mój dawny nauczyciel od fizyki. Nigdy nie daje "prostych zadań", polegających na podstawieniu do wzoru czy coś... Daje zadania skomplikowane, rozbudowane, obejmujące wiele zjawisk jednocześnie, a do wzorów możemy zajrzeć. W pierwszym stadium rozwiązywania zadań mamy cały zeszyt od teorii do dyspozycji. Cała trudność polega na tym, by wiedzieć KTÓRE wzory i JAK zastosować. Wyobrazić sobie sytuację, gdzie co jak się rusza, gdzie co na co oddziałuje i z jaką siłą itp, a potem dopiero wybrać wzorki, przekształcić i dopiero rozwiązywać, a na koniec często było polecenie "Wyciągnij praktyczne wnioski". No dobra, rozpisałem się, może zrozumiecie o co mi chodziło :)

0

I dlatego u nas w szkole wzory można mieć - są podawane - zależnie od nauczyciela. Nota bene na nowej maturze chyba też przy zadaniu będą wzory ale to mnie nie będzie dotyczyło bo ja podobnie jak roszi - humanista anti mathematicus :) [free lacinas :D] i na infe nawet nie startuje bo wiem, że fizyka i matma mnie zniszczą... cóż pozostaje seminarium [aaamen] ;]

Powodzenia odchyleni programiści [z full wypas szacuneczkiem]!! :)

0

to ja dam wam dobra rade - jak macie klopoty z matematyka to darujcie sobie studia na informatyce. Tam wycisna z was ostatnie soki, az bedziecie plakac i jeczec, a matematyka bedzie wam spedzac sen z powiek...
A jezeli nawet bedziecie zdawac egzaminy, to w takim stresie i nerwach ze chyba nie warto...
z doswiadczenia powiem, ze nieznajomosc matematyki w pracy programisty jest niedopuszczalne (i nie mowie o matematyce ze szkoly sredniej, ktora jest tylko mila zabawa) - wyobraz sobie proste zadanie - koniecznosc opracowania algorytmu optymalizujacego ciecie tafli szkla - masz napisac program, ktory podzieli dowolna tafle szkla na dowolne, zadne przez operatora wielkosci. Zrob to intuicyjnie bez znajomosci matematyki...
Oczywiscie optymalizacja jednowymiarowa, np tylko dla dlugosci jest prosta, jednak dwuwymiarowa zaczyna stwarzac juz niemale klopoty

0

z doswiadczenia powiem, ze nieznajomosc matematyki w pracy programisty jest niedopuszczalne

Wiesz, to troche tak jakby wrzucic chemika, fizyka i inzyniera od budowy mostow do jednego worka. Pisalem juz wiele rzeczy zarobkowo i jak na razie to jedyne elementy matematyki jakie zauwazylem ograniczaly sie do logiki i wykombinowania plynnego skoku na ktory jakistam wzor ogolny znalazlem w necie i metoda prob i bledow go zmodyfikowalem, ale na pewno znajda sie osoby ktore w programowaniu z matma maja caly czas do czynienia. Takze kazdy znajdzie cos dla siebie ;).

Aha, podobnie jak Sebek studiami w tym kierunku sie nie ludze nawet ;). Chociaz mam znajomego ktory sobie studiuje we Francji na kierunku "programista aplikacji internetowych" i nawet nie wiem czy byl egzamin z matmy na wstenych ;).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1