No to macie serię naprawdę kwaśnych dowcipów! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach!
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, ze musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A wiec Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A wiec Jasiu, ty jesteś dupa wolowa HAHAHA! - zaśmiał się szyderczo Klaun
Szyderca. Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro tez pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw się Jasiu, tym razem pójdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.No i tak się stało. Następnego dnia poszli Jaś i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi wiec Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ.Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy? - Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
- wyp********!
Miał odbyć się mecz bokserski USA - Polska, w Zakopanem. Stany wystawiły Tysona, a Polska oczywicie Gołotę. Jednak tuż przed samą walką Gołota złamał rękę i na gwałt potrzebny był jaki bokser aby uniknąć kompromitacji.
Trener wyskoczył na Krupówki i zobaczył wielkiego górala. Podleciał i zapytał:
- Chcesz zarobić 100 $?
- No, chce - odparł góral.
Trener wziął go do szatni, dał spodenki i rękawice i mówi:
- Wyjdź na ring, zasłoń się rękawicami i stój. Jak przetrzymasz pierwszą rundę dostaniesz pieniądze.
Góral wyszedł, Tyson go poobijał, ale przetrzymał. No to trener mówi:
- Jak przetrzymasz drugą dostaniesz 1000$.
Góral wyszedł, Tyson go już teraz mocno poobijał, no ale przetrzymał. Trener zachwycony mówi:
-Jak przetrzymasz trzecią dostaniesz 10000$
Góral wyszedł, ale już ledwo zszedł po tej rundzie. A trener do niego: - Słuchaj jak wytrzymasz czwartą...
A góral:
- Nie wytrzymam, wpierdole czarnuchowi !!
Zakonnica pyta dzieci kim chcialyby byc w przyszlosci.. no i po
kolei:
- Stas - ja chce byc marynarzem
- brawo brawo.. slicznie Stasiu
- Marysia - ja chce byc pielegniarka
- bardzo ladnie Marysiu
- Krzysiu - ja chce byc strazakiem
- o jak cudnie Krzysiu..
itp itd
Zglasza sie Malgosia:
- A ja chce byc prostytutka!
- ZE CO? COS TY POWIEDZIALA KIM CHCESZ BYC !?
- Prostytutka
- Ufff.. na Boga! Cale szczescie.. wydawalo mi sie ze powiedzialas
'protestantka'!
rozmawiają dwa pączki
-wiesz, złożyłem papiery na studia
-i co, przyjęli cię?
-no co ty? pączka?!
Siedzą sobie dwa młotki na drzewie. Nagle nadlatuje stado imadeł.
- Którędy do Maroka? - pytają imadła.
- W lewo. - odpowiada jeden z młotków.
Imadła odlatują. Mija jakiś czas na horyzoncie pojawia się kolejne stado imadeł.
- Którędy do Maroka?- pytają.
- W prawo. - mówi młotek.
-Ej stary, czemu skierowałeś ich w drugą stronę? -zagaduje drugi młotek.
- A po co tyle imadeł w Maroku.
Siedzi sowa na drzewie a tu nagle zaczyna wspinać się na nie krowa.
- Ej krowa odjebało Ci? Po co się na drzewo pchasz.
- Wisienek bym sobie podjadła.
- Ale to jest brzoza.
- Nie szkodzi , wisienki mam w torebce.
Lekcja religii. Katechetka do uczniów:
- Drogie dzieci teraz zadam zagadkę.Co to jest: rude, zwinne, z dużą kitą, lubi pogryzać orzeszki?
Po chwili zastanowienia Jaś podnosi rękę
- Proszę Jasiu?
- Na 99% to wiewiórka ale znając siostrę to może być Jezus Chrystus.
Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach. Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z podstawówki:
- Stary, po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku. Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
- Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
- Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?
Sirzant: co to kurwaaaaaaa jest! Dlaczego szereg nie jest równy?
Ktos z szeregu: bo Ziemia jest kulista...
S: Kto to powiedział?
X: Kopernik
S: Kpernik wystąp!
X: Ale on umarł...
S: A dlaczego mi o tym nie zameldowano?
Leca sobie dwa pingwiny nad pustynia
lesniczy do nich
-po co scinacie te drzewa??
a oni dalej mieszali beton....
Siedzi Jasio na działce. No i dobrze... Patrzy - na drzewku wisi jabłko. Przepiękne! Zerwał, siadł na ławeczce. Wokół sielanka. A - pomyslał - zjem to jabłko....Zagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstpuje, a
ze szczeliny wyłazi ogromna Dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię. I znów zapada cisza.... Dym opada, Jasio w szoku:
- Co to, prostytutka, było?!?!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi Dupa i mówi:
- Antonówka
Do sklepu z odzieżą przychodzi niewidomy z psem przewodnikiem. Staje na środku sklepu, łapie psa za ogon i zaczyna nim wymachiwać dookoła głowy. Zdziwiony sprzedawca podchodzi do niewidomego i pyta:
- Może panu w czymś pomóc?
- Nie dziękuję, tylko się rozglądam...
Pani w szkole pyta się dzieci co by zmieniły w klasie.
Doszło do Jasia, który był ostatni.
-Co ty, Jasiu, byś zmienił w klasie?- pyta się nauczycielka
Jasiu się zastanawia. Firanki były, kwiaty były, wszystko było.
Patrzy na sufit i się zastanawia. Po chwili mówi:
-Ja to bym [CIACH!] taki ślaczek na suficie.
-Jak ty się wyrażasz!- krzyknęła nauczycielka.
Na następny dzień Jasiu przychodzi do szkoły z tatą.
-Powiedz tacie co wczoraj powiedziałeś.-mówi nauczycielka. A Jasiu mówi:
-Ja to bym [CIACH!] taki ślaczek na suficie.
Ojciec patrzy na sufit i się zastanawia. Po chwili odpowiada:
- Wiesz co Jasiu? To by c**** wyglądało!