Przecież nauka assemblera to banał, najpierw wystarczy przeczytać specyfikację architektury 486/pentium, później przestawić myślenie na szesnastkowo-binarne i na koniec zapomnieć o tym, że się czyta od lewej do prawej. Nic trudnego.... :-8 A, byłbym zapomniał: wkuć na pamięć kupę przerwań (przy czym każde ma kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt funkcji więc wychodzi tego ciut więcej niż się wydaje)....
[dop]
Krukers: nawet jeśli robię, to do tych wybrańców nie należę, mam na koncie tylko 2 programy (nie więcej niż 40 linii kodu) i kilka wstawek do Delphi. IMO część tych przerwań to jednak raczej trzeba pamiętać, pisanie w assemblerze zabiera wystarczająco dużo czasu bez przeszukiwania listy co 20 sekund.
PS. Jest jedna rzecz, która ten język wyróżnia na tle innych - do napisania programu wyświetlającego tekst "hello world" trzeba więcej niż 1 linijkę kodu... Dużo więcej...