Przypomne, ze jest to branża, z której akurat mam doktorat. Są pewne rzeczy, których mówić nie można na uczelniach, trzeba tam mówić tezy jak poniżej. Widywałem nawet fałszowanie badań, żeby pasowało do cytowanych przeze mnie tez, ale prawda jest zgoła inna. Z reszta cała urbanistyka nie jest oparta na badaniach tylko na ideologii. Przeczytaj najbardziej istotne ksiazki z tych obszarów, jak np.:
A Pattern Language: Towns, Buildings, Construction
The Death and Life of Great American Cities
To zauwazysz, ze dowodzenie jest tam oparte o argumentacje logiczna (najnizszy mozliwy poziom badania), a nie o dowody empiryczne.
A jaka jest definicja? Bo moze moje osiedle tez nie jest lanowe?
Odosobnione osiedle na byłych terenach rolnych, których kształt utrudnia wyznaczenie sensownej sieci drogowej, a dociągnięcie infrastruktury jest kosztowne, przez co osiedla często są jej pozbawione.
Teza w definicji, no niezle. Definicja obiektywna: Zmiana funkcji znacznego obszaru z produkcji rolnej na zabudowę mieszkaniową jednorodzinną.
których kształt utrudnia wyznaczenie sensownej sieci drogowej,
Akurat na polu wytyczenia sieci drogowej jest najprostszym zadaniem urbanistycznym jakie można sobie wyobrazić. Są nawet programy, które robią to z automatu. Jest to tez sytuacja optymalna, bo brak ograniczen do wytyczenia sieci drogowej.
a dociągnięcie infrastruktury jest kosztowne, przez co osiedla często są jej pozbawione.
Co niby z tej infrastruktury jest tam drogie? Doprowadzenie prądu? Bo to w wiekszosci przypadków jedyne medium, które jest dostepne dla takich działek.
i kogo to obchodzi, że jest drogie?
Jezeli nie ma tam MPZP to nie jest to zadanie własne gminy, wiec gmina nie musi tego robic. Za dociągnięcie mediów zostanie naliczona opłata adiacencka, która jest większa niż koszt, podobnie jak za podzial dzialki, ze nie powiem o zysku vat ze sprzedazy mediów.
Myślę, że zakup mieszkania to zawsze jest jakiś kompromis. Osiedle Łanowe faktycznie ma wiele wad, ale zapewne główną jego zaletą jest to, że można sobie kupić w miarę przyzwoity metraż dla rodziny w cenie klitki w mieście a jednocześnie mieć rozsądny dojazd do tegoż miasta czy innej cywilizacji.
No nie, jak masz łan, to nie masz sensownego dojazdu, bo wszyscy łanowcy jadą jedną drogą i ją korkują. No chyba, że pracujesz na III zmianę - to może jest ok.
Drogi "łanowe" się nie korkują. Korkują się wjazdy do miast i miasta. Korki to domena miast i wjazdów do miast. Im wiecej ludzi mieszka w miescie tym wieksze są tam korki.
Jak ludzie przeprowadzaja sie do wiosek na łany to korki są mniejsze. Dzieciaki chodza tam do szkoły, robi sie tam zakupy, czasem dojezdza sie tylko do pracy, ale tutaj nie ma znaczenia czy jedziesz z łana, czy z zabudowy "prawilnej" wyznaczonej w centrum wiochy.
W miarę przyzwoity dla rodziny metraż w cenie klitki w wielkim mieście można też zdobyć na normalne sposoby, np. kupując normalną nieruchomość w mniejszym mieście.
Traficznie głupie socjalistyczne myslenie. Jezeli ktoś ma alternatywe miedzy iphonem a androidem to cena tych produktów jest równa. Jezeli zakaze sie androida to cena iphona wzrosnie, bo bedzie MONOPOL. Jak ograniczysz mozliwosc budowania nieruchomosci to cena pieruńsko wzrośnie (jak w chorwacji, slowenii i kilku innych krajach ktore wprowadzily silne regulacje urbanistyczne).
Mieszkanie kosztuje, ile kosztuje, bo masz alternatywe w postaci kupna ziemi i wybudowania domu.
@somekind Ale o zasadzie YAGNI Pan słyszał? Sprawdza się nie tylko w programowaniu.
Nie wiem gdzie się sprawdza, na pewno nie w przypadku organizacji osiedli - mamy tego wystarczająco dużo przykładów przez ostatnie 30 lat.
Gdyby wolna amerykanka działała, to Jagodno by nie płakało od dekady, że chcą tramwaju. :-P
Ok, jagodno chce tramwaju. To oznacza, ze lepiej jakby nie było jagodna. Może bomba atomowa? wtf?
Reszta argumentów są typu miasto vs wieś.
Oj nie - wieś jest jak najbardziej w porządku, tylko w zabudowie wiejskiej w promieniu 100m masz dwóch sąsiadów, a nie dwustu.
Problemem jest duża gęstość zaludnienia bez odpowiedniej infrastruktury, a nie lokalizacja.
- To jest problem, bo jest to problem. Zabudowa ma być gęsta, bo gęste jest dobre.
- Ale ludzie chcą inaczej... Chcą kupić tanio i mieć, gdzie mieszkać.
- Jak ich nie stać, to niech żyją na ulicy, albo wynajmują u nas kamienice.
Chociaż akurat z jednym się zgodzę, na budowanie domów bez dostępu kanalizacji powinno być specjalne pozwolenie. Na Wawrze są osiedla z zbiornikami na szamba. To uważam zdecydowanie za patologię. Reszta w miarę potrzeb.
Stary, jak byłem na uczelni to 85% domów budowało się bez kanalizacji... Nie chce mi się sprawdzac, ale pewnie obecnie 80%. Wyobrazasz sobie co stałoby się z rynkiem, gdyby zakazać 80% ludzi budowy domów?
No dobra, ale skąd wziąć kanalizację a wsi, która jeszcze miesiąc temu była polem? :-)
Ja mieszkam w domu w Poznaniu i mam szambo. Miasto poznań do osiedla zabudowanego w 99%, gdzie ceny działek zaczynają się od miliona złotych, o powierzchni kilometrów kwadratowych nie doprowadziła w pełni szamba, a Ty mówisz o jakiejś wiosce? Potem tacy ludzie zostają politykami/wybieraja polityków i mamy zakaz aut spalinowych do 2035... Nie masz bladego pojecia o statystyce z tego obszaru i o realiach budownictwa.
Ponad 50% budynków w Polsce nie ma dostepu do kanalizacji.
Chciałbym pokreślić, bo mam wrażenie, że tu zachodzą pewne nieporozumienia - nie każda szeregówka i nie każde osiedle podmiejskie są zabudową łanową.
Zabudowa łanowa to kształt, jedna droga dojazdowa i brak infrastruktury.
prawda jest taka, ze nic te osoby Ci nie przeszkadzaja. Lewackie myslenie oparte na zawiści i zazdrości, bo oni mają dom i chcą żyć po swojemu, a mi to nie pasuje.
Z podziału, sprzedaży działki, doprowadzenia i sprzedaży mediów było 100x wiecej zysków dla państwa niż straty, to Ci gwarantuje, ze państwo na swój koszt nic dla ciebie nie zrobi, chyba ze jestes duzym deweloperem dogadanym z miastowymi.