Dlaczego zabudowa łanowa to patologia?

0

Jako że https://4programmers.net/Forum/Kosz/364810-czy_deweoperow_mieszkan_powinno_sie_spalic?p=1879061#id1879061 trafił do kosza to dopytuje tu

A lewaki np dostają orgazmu ile ludzi można tam upchnąć i mówią że zabudowa łanowa to patodeveloperka, a ja bardzo sobię chwalę mieszkanie "na łanie"

Które lewaki? Bo ja nie śledzę, ale to bardzo wątpliwe, bo ich ideologie raczej są związane ze zwiększaniem komfortu życia.

@somekind: Niestety mogę tylko zdadywać zgadywać :

  • Im tańsze tym lepsze
  • Im więcej ludzi na kupie tym więcej ma sensu transport publiczny

A zabudowa łanowa to jak najbardziej jedna z form patodeweloperki.

Jak w temacie, dlaczego?

3

Bo:

  • często nie ma nawet dobrej drogi pożarowej ( jeden wjazd z jednej strony )

  • bo nie ma żadnego miejsca na zieleń między budynkami. Trawnik metr na metr, to nie zieleń.

  • bo przez brak miejsca i wykorzystanie każdego centymetra kwadratowego prędzej czy później poklocisz się z sąsiadem o 3 palce ziemi.

  • bo najczęściej są to zbiorowiska bez możliwość komunikacji zbiorowej, pomyślane tak, że nawet jakbyś chciał to tam jej nie doprowadzisz.

  • bo rozmywają odpowiedzialność i jak przyjdzie do remontu drogi to nikt nie będzie chciał się na to złożyć.

  • bo infrastruktura podziemna np. gdzie jest teren dzielony będzie wymagać zgody wszystkich 120 właścicieli budynku na modyfikacje.

    To tak w skrócie. Nie obserwowałem poprzedniego wątku, może już było.

3

To tak jak amerykańskie suburbia, tylko bez żadnych ich zalet.

4

@KamilAdam: prosze

1
WhiteLightning napisał(a):

Jeszcze mozna dodac absolutne uzaleznienie od samochodu.

To dotyczy przynajmniej połowy mieszkańców Polski https://ciekaweliczby.pl/miasto_wies/#:~:text=W%20Polsce%20obecnie%2060%25%20os%C3%B3b,i%20wielkich%2010%2C7%20mln.

2

Zawsze mnie zastanawiało co ludzie mają w głowach, że się decydują mieszkać w polu między rzepakiem, a kukurydzą 30km od większego miasta i z somsiadem za ścianą albo ewentualnie kilkoma metrami podwórka. Już lepiej było kupić mieszkanie w mieście i móc dojechać 15-20 min tramwajem do centrum albo ogarnąć normalną działkę i stawiać dom.

0
adamo51 napisał(a):

Już lepiej było kupić mieszkanie w mieście i móc dojechać 15-20 min tramwajem do centrum albo ogarnąć normalną działkę i stawiać dom.

  • Żona chciała karmić ptaki i nikomu innemu nie śmiecić więc mieszkanie odpada
  • Nie chciało mi się budować i chciałem gotowe więc budowa domu odpada, jakbym miał wiecej pieniedzy do bym kupił cały dom, a nie segment

Zawsze mnie zastanawiało co ludzie mają w głowach, że się decydują mieszkać w polu między rzepakiem, a kukurydzą 30km od większego miasta i z somsiadem za ścianą albo ewentualnie kilkoma metrami podwórka.

A jak nie mam już pola rzepaku i kukurydzy to czy dalej jest to zabudowa łanowa? Po prawej jest sklep, po lewej mechanić, za mną mieszka jakiś bogacz, a przede mną jest las z którego liście do ogródka mi lecą. BTW mieszkam w mieście między Warszawą a Wołominem

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1