Emigracja prewencyjna przed wojną

0

Jako że jest pewna szansa że Rosja zajmie lub podporządkuje sobie Ukraine kto z was myślał żeby już teraz na spokojnie się ewakuować tak jakby na stałe?
Trochę też z racji tego że historia i czasy obecne pokazują że ten region ma duży potencjał żeby być obszarem wojennym na przyszłość.

2

Portugalia - tani, sloneczny kraj na drugim koncu Europy, mozna pracowac zdalnie i zyc na dobrym poziomie. Historycznie podczas WWII neutralny, jedyne ewentualne zagrozenie od strony Hiszpanii. Jak Europa kontynentalna zacznie sie walic mozna samolotem/statkiem uciekac w rozne w kierunki. Dalej do Europy na wyspy (Irlandia, Islandia itp.), Afryka (Maroko) albo obie Ameryki.

3
smieszekheheszek napisał(a):

Trochę też z racji tego że historia i czasy obecne pokazują że ten region ma duży potencjał żeby być obszarem wojennym na przyszłość.

To tylko wojna konwencjonalna. Jak polecą atomy to nie będzie to mieć najmniejszego znaczenia gdzie mieszkasz, jak i przy bardzo mocno nasilonej wojnie gospodarczej lub cybernetycznej.

11

Prewencyjnie można nawet nie wychodzić z domu, żeby nas auto nie potrąciło na drodze. Stąd nie widzę sensu zamartwiać się takimi myślami, jeśli nie ma ku temu mocnych przesłanek.

1

Myślę, że to trudna i duża decyzja, więc lepiej mieć rozkminioną reakcję przynajmniej na jeden następny stopień na drabinie eskalacyjnej. Tak więc teraz jest czas, żeby zacząć traktować problem poważnie, a jak sytuacja zacznie się zaogniać, robić dokładniejsze plany (o ile nie zamierza się zostać oczywiście).

0

Ja bym sobie przypomniał co się działo jeszcze w styczniu i jakie wojny toczyły się nawet tu na forum odnośnie sytuacji w Polsce. To już był wystarczający powód, by rozważać emigrację. Teraz trochę ucichło przez wojnę, co nie znaczy, że jest bardzo drogo, brak służby zdrowia i nie ma żadnych szans na emerytury dla pokolenia obecnych 25-40 latków.

4

oho, zaraz sie zacznie temat polskiej polityki i wam go zfasadinuja xDD

2

Ta ankieta jest TENDENCYJNA i jest tylko dla kogoś, komu Ojczyzna śmierdzi.
Nigdy nie rozważałem wyjazdu na stałe i nie rozważam. Rozważam inne opcje, jak już naprawdę się spartoli.

Tak więc, gdzie jest do jasnej cholery opcja - nigdzie się nie ruszam i zostaję bronić swojej Ojczyzny?

1

Ta ankieta jednak zbyt dobrze zrobiona nie jest. Ja np Myślałem o emigracji z powodu potencjalnego zagrożenia wojną w przyszłości, ale Dopóki nie ma bezpośredniego zagrożenia wojną w Polsce nigdzie się nie ruszam.

2

Zagrożenie wojną ze strony rosji było na mojej liście na miejscu 11. gdy emigrowałem parę lat temu. Teraz pewnie by wskoczyło gdzieś na miejsce 5. bo jest trochę bardziej realne. Nadal jest wiele lepszych powodów żeby emigrować, jak na przykład partia rządząca

3

Sam nie wiem, czy w tym momencie chciałbym emigrować ze względu na strach przed potencjalną wojną. Myślę, że gdybym wyemigrował, to raczej z innych powodów. Natomiast co do samego problemu, to są różne metody na radzenie sobie z takim niepokojem. Dla jednej osoby będzie to zakup zapasu kaszy i papieru toaletowego lub benzyny, dla kogoś innego zakup obcej waluty, wybranie trochę gotówy z bankomatu lub ułożenie ramowego planu, co zrobić jakby jutro w Polsce była wojna. Wyjazd z kraju też jest formą radzenia sobie z niepokojem, tylko nieco dalej posuniętą. Patrząc na to, co się teraz dzieje, szanse na wojnę w Polsce wzrosły z ok. 1% do 5% (źródło: IDzD). Sam zastanawiam się nad ułożeniem planu, co zrobić, gdyby rzeczywiście wybuchła tu wojna, żeby móc się spakować w max. 1h i wyjechać oraz ustalić gdzie konkretnie, a także kupić wcześniej obcą walutę (np. min. 1k EUR, 1k USD), którą umieściłbym na kontach poza Polską. Można nawet zrobić próbne pakowanie w ramach ucieczki przed wojną, żeby w razie takiej sytuacji nad tym w ogóle się nie zastanawiać. Takie działanie nie rozwiąże problemu, ale na pewno zmniejszy niepokój, bo w razie kryzysu przynajmniej masz jakiś konkretny plan. Gdyby w tej chwili wybuchła wojna, to pewnie bym się spakował, pojechał autem jak najszybciej za jakąkolwiek granicę (np. do Czech mam najbliżej), żeby mnie do wojska nie zagonili jako mięso armatnie, a stamtąd do Hiszpanii lub Portugalii i na miejscu zastanawiałbym się co dalej.

0

Nie ma tutaj patriotów, którzy zostaliby w Polsce i bronili Ojczyzny :D

5
Prastary napisał(a):

Nie ma tutaj patriotów, którzy zostaliby w Polsce i bronili Ojczyzny :D

Podejrzewam, że piszesz ironicznie ;). W każdym razie, tak na chłopski rozum, jaki ma sens bronienie ojczyzny z perspektywy zwykłej osoby? Normalni ludzie chcą sobie spokojnie żyć na fajnym poziomie, zaspokajać bieżące potrzeby, realizować jakieś pasje, hobby, etc. Nikt normalny nie chce się tłuc na wojnie. Wojna jest jednym z najgłupszych tworów jaki wymyśliła ludzkość. Jedni tłuką się z drugimi dlatego, że jedni urodzili się tu, a drudzy tam, bo jakiś chłop (który oczywiście nie będzie się osobiście strzelał i się brudził) wymyślił sobie, żeby na papierze było napisane, że tu jest taki kraj, a nie inny. Zabijanie się w rzeczywistości o, de facto, fikcyjne twory wymyślone przez ludzi. Nie mam ochoty zabijać nikogo niezależnie od sytuacji, narodowości i miejsca urodzenia, a udział w wojnie na tym właśnie polega. Ponadto, bez przeszkolenia wojskowego, udział w wojnie, to praktycznie wydanie na siebie wyroku śmierci. Jeśli dałbym się zastrzelić w imię obrony ojczyzny, to nie było by ze mnie żadnego pożytku dla nikogo. Natomiast, jak wyjadę z wojny i zajmę się jakąkolwiek robotą, to wniosę do społeczeństwa jakąś wartość. Patriotyzm jako taki jest w zasadzie sztucznym tworem wymyślonym tylko po to, aby zagonić ludzi to bezsensownego strzelania się nawzajem. Patriotyzm ma sens, jeśli rozumiemy go na zasadzie wsparcia lokalnych przedsiębiorców i kupowania produktów od lokalnych dostawców, aby napędzić lokalną gospodarkę zamiast obce korporacje, żeby w miejscu, w którym mieszkamy było lepiej. Natomiast w rozumieniu zabijania w imię obrony ojczyzny, nie ma on sensu. W związku z tym, uważam, że w przypadku znalezienia się na wojnie, najrozsądniej jest z niej wyjechać i nie brać w niej udziału.

1

tmk3: ale ci ojcowie walczą o to aby ich dzieci nie musiały żyć pod ruskim butem, a umrzeć każdy i tak będzie musiał tylko, że jedni umrą jako bohaterzy inni jako tchórze

0

@Prastary: no friends, no enemies, only interests :)

1

Ja walczę o niepodległość Podlaskiej Republiki Leśnej więc możliwe,że zaraz nie będę mieszkał w Polsce bez ruszania się nigdzie

5
Prastary napisał(a):

Nie ma tutaj patriotów, którzy zostaliby w Polsce i bronili Ojczyzny :D

Bo ojczyzna to wymyślony twór. Bronić to można swojego miasta co najwyżej (jeśli ktoś ma silny patriotyzm lokalny) czy pomagać rodzinie i bliskim, a nie państwu o nazwie Rzeczpospolita Polska, które od zawsze gnębi Polaków (z tą różnicą, że kiedyś się nazywało Polska Rzeczpospolita Ludowa). A jak Hitler zaatakował Polskę, to jak się zachowało państwo polskie? Ano prezydent i rząd uciekli sobie do Rumunii. Więc tyle w tematach patriotów. Przykład powinien iść z góry, a póki co niezmiennie władza się stawia przeciwko zwykłym Polakom.

2

@wiciu:
No to niech będzie że zgodnie z tym co napisałeś, rozumiemy patriotyzm jako wsparcie lokalnych firm i przedsiębiorców albo rodzin czy swojego miasta. W takim razie jak spier..isz za granicę to Twoje ulubione firmy i przedsiębiorcy zostaną zniszczeni przez najeźdźcę. Z miast zostaną ruiny, dom rodzinny w gruzach.
Rozumiem że ktoś może mieć opory żeby strzelać się w imię własnej Ojczyzny czy nienawiści do Rosjan itd.
Ale tu chodzi też o wspólną obronę naszych interesów, domów, które tu budujemy.
Uciekniesz do powiedzmy Hiszpanii, co jak wojna dojdzie tam? Wylecisz do Australii a na końcu zamkniesz się w lepiance z laptopem byle do nikogo nie strzelać i niczego nie bronić?

Broniłbyś domu gdyby ktoś chciał się włamać? To czemu uciekasz w przypadku wojny? Przecież to atak na całą Polskę a więc również na Twoją własność. Jak inny kraj zajmie Polskę to może się okazać że stracisz własność do nieruchomości itd.

Najlepiej jest po prostu spier...ić byle hajs na koncie się zgadzał...

0

@cw: fajnie, to zycze ci powodzenia z wychowywaniem dzieci w powojennej, biednej i zniszczonej ukrainie, ja wole je wywiesc na zachod europy xD mozecie sobie zyc w tej biedzie, jesli tak ci sie podoba, ale mojej rodzinki do tego szamba nie wciagamy

0

@wiciu: Źle do tego podchodzisz ludzie nie prowadzą wojen bo tak(a przynajmniej w większości) tylko dla poszerzenia wpływów / władzy / zysku.

A patriotym np w kupowaniu lokalnych produktów też jest dla mnie wątpliwym tworem szczególnie w tak zglobalizowanym świecie jak teraz.

Np mogę kupić spodnie za X zł od zagranicznej firmy lub za X + 20 od rodzimej, takie same tylko różna cena.
Nie dość że trace na tym 20 zł to jednocześnie faworyzuje nie rentowny biznes który powinien zostać zamknięty a dla osoby która go prowadzi często o wiele lepiej będzie żeby jak najszybciej zajęła się czymś w czym będzie konkurencyjna i jej upadek może działać na obie strony zarówno stymulacyjnie jak i stagnacyjnie na gospodarke.
Generalnie to nie jest takie proste że nagle zaczniemy kupować tylko lokalne produkty bo po jakimś czasie może się okazać że w stosunku do zagranicy jestśmy mocno niewydajni i zacofani.

0

od Portugalii lepsza jest Chorwacja. Tak samo ciepło, taniej i do tego mieszkają tam słowianie, podobny język mają.

1

Akurat w kontekście ostatnich wydarzeń przypomniał mi się pewien wiersz.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1