Pół dnia marnuję na Imgurze, gdzie każdy wątek o FB to wysyp komentarzy, jak to ktoś opuścił FB lata temu i była to najlepsza jego decyzja, jaki to FB zły, jaki toksyczny etc.. w kilku postach w tym wątku dość podobne, choć jeszcze nie tak skrajne opinie.. i przyznam się, że totalnie ich nie rozumiem. FB to bąbel informacyjny wokół nas. Jest taki, jakim go zrobimy. Mam dwóch kuzynów totalnych antyszczepów.. chwilę nawet próbowałem dyskutować, ale ręce mi opadały, więc zwyczajnie przestałem obserwować i wyrzuciłem poza swój bąbel. Problem dla mnie się rozwiązał jednym kliknięciem.
Podobnie jak mnóstwo innych portali społecznościowych, jak choćby YT. Raz kiedyś źle kliknąłem i wszedłem na YT w jakieś "polecane/trendy/gorące/etc" - już po miniaturkach, w które bałem się klikać, wyglądało jakbym wszedł w całkowicie obcy mi świat. Mimo, że YT to dla mnie w sumie najważniejsza strona w necie, na której oglądam dziesiątki filmów miesięcznie, to nadal są to filmy w moim bąblu, w moim kręgu zainteresowań i jestem praktycznie nieświadomy, że jest tam też ogromny shit, jacyś puści ludzie, jakieś hejty, jakieś płaskie planety etc.
Wracając do FB, fakt, marnuję tam zbyt wiele czasu, ale w większości to znów mój bąbel, mnóstwo ciekawych grup, które śledzę czy nawet czasem się udzielam. Planszówki, elektronika, nauka, kosmos... wszystko w jednym miejscu. Nie trzeba odwiedzać 17 różnych for, logować się, obsługiwać różne interfejsy.. wszystko spójne pod jedną strzechą. Do tego 90% znajomych ma tam konta, a więc super łatwo organizuje się wszelkie wydarzenia, od wyjazdu na kajaki po urodziny, błyskawiczna i prosta komunikacja na Messengerze, 5 minut i załatwione. Ostatnio robiłem urodziny-niespodziankę, w chwilę moment już miałem dyskusję, zgranie na konkretną godzinę, ustalone co kto pichci etc. Bez FB byłaby to mordęga, jakieś smsy? Nie mam połowy numerów, nie można zrobić grupy, ktoś nie ma whatsappa, ktoś nie ma gadu, ktoś inny woli irca.. odechciałoby mi się po chwili.
Nie twierdzę, że Fejs jest ideałem, ale zrobił to, czego nikomu wcześniej się nie udało - zgromadził przeogromną część populacji w jednym, spójnym i łatwym do obsługi miejscu - i za to cześć mu i chwała. A że jest firmą nastawioną na zysk i robi przy tym machlojki i inne złe rzeczy? Super, że ktoś patrzy im na ręce i próbuje przywołać ich do porządku.
Nie śledzę totalnie tej dyskusji, więc nie mam pojęcia o co tam poszło, ale doceniam jedną spójną platformę dla wszystkich i staram się korzystać z niej relatywnie rozsądnie (choć mógłbym tam rzadziej zaglądać, to fakt heh)
To rzekłem.