@wartek01: gdzie Ty widzisz w moim poście krzykactwo? Już na pierwszym roku ekonomii uczą o cyklach koninkturalnych. Zasada jest prosta - gospodarka rozwija się cyklicznie, są różne cykle, które wiąrzą się z różnymi "zdarzeniami". Np. w cyklach 8 letnich (które oczywiście nie trwaja zawsze 8 lat) są fazy przgżania gospodarki, recesji itp. Że to się wydarzy to są rzeczy pewne, natomaist nikt nie potrafi określić kiedy dokłądnie. Niemniej cykle są faktem.
Manipulacja #1 - dorzucanie prawdy, tylko, że nie na temat. Nie rozmawiamy o cyklach koniunkturalnych, a twoja wrzutka o nich jest nieuzasadniona.
Tak samo faktem są cykle długookresowe. Obecnie jesteśmy po okresie ~100 letniego wzrostu napędzanego długiem, zadłużeni są już wszyscy - największe gospodarki często mają długi powyżej swojego rocznego PKB (nie budżetu tylko PKB). Ludzie są mocno zadłużeni i wszystko opiera się na ciągłym wzroście. Gdy ktoś wyciągnie kilka klocków z tej układanki wszystko się posypie. Tak juz było w przeszłości i tak będzie tym razem. To jest pewne. Jest też dosyć pewne, że to się wydarzy za życia młodych obecnie osób czyli w ciągu następnyc 50 lat. Po prosut jak ktoś jest zadłużony po korek to relatywnie mała zmiana może wywołać efekt domina. Dlatego też zresztą nikt nie potrafi przewidzieć kiedy to się wydarzy - zazwyczaj po prostu wygląda to jak kryzyz w 2008 roku. Wszystkim się wydaje, że jest OK, nagle jakiś element systemu zawodzi i w ciągu kilku dni wszystko się sypie. Wtedy się udało z tego wyjść, ale od tametgo czasu jesteśmy jeśzcze bardziej zadłużeni.
Manipulacja #2 - najpierw piszesz "to jest pewne", potem "dosyć pewne", potem "może wywołać efekt domina" i w końcu "nikt nie potrafi przewidzieć kiedy to się wydarzy".
Co się w związku z tym wydarzy to już inna sprawa - tego jak pisałem nikt nie wie. Może być klasycznie, a może być wielki reset/new order.
Manipulacja #3 - nie pisałeś w swoim poście o "klasycznie", tylko o globalnej wojnie, upadku kapitalizmu, nowym systemie feudalnym lub głębokiej zmianie społecznej. "klasycznie" oznacza, że przeżyjemy to tak jak wcześniej -
Kryzys może potrwać kilka lat, a może trwać nawet i 2 dekady. To są zawsze trudne czasy jeśli chodzi o ochronę majątku, ale też czasy, gdzie struktury społeczne się zmieniają, pojawiają się tarcia społeczne etc. To nie są żadne czarne wizje tylko po prostu wnioski wyciągnięte z historii i każdy kto oszczędza w długim okresie (emerytura to inwestycja często obliczona na 50-70 lat) powinien być tego świadomy. Jak czytam "to się nie wydarzy, bo społeczeństwo by się zbuntowało" to mam wrażenie, że ktoś nie uważał na historii - to się już wydarzyło nawet w XX wieku.
Manipulacja #4 - fałszywa analogia ("kiedyś tak było więc teraz też tak będzie"). Czasy się zmieniają. To, że coś się stało kilkanaście lat temu nie oznacza jeszcze, że jeśli będziemy mieli te same czynniki teraz to zdarzy się to samo. Gospodarka się zmieniła, zmieniła się też dynamika społeczna. Obecny system jest wrażliwy na rzeczy, które kiedyś były bez znaczenia, oraz jest odporny na czynniki, które kiedyś były krytyczne.
No ale spoko "nie patrz(my) w górę" to będzie dobrze.
No i obowiązkowy cytat z filmu bo hehe, jestem taki jak ten główny bohater co był mądry, a ci co ze mną się nie zgadzają są głupi jak te głupki z filmu.
Mój zarzut wobec twojej wypowiedzi jest prosty: nie potrafisz napisać, co się stanie - ale wiesz, że coś się stanie bo coś zdarzyło się kiedyś.
Nie neguję cykli koniunkturalnych. Nie neguję światowego zadłużenia i tego, że to droga donikąd. Nie neguję, że stopa życiowa może zmaleć w ciągu kilkudziesięciu następnych lat. Po prostu twierdzę, że skoro nie masz zielonego pojęcia co będzie to nie powinieneś rzucać głodnych kawałków w stylu "będzie globalna wojna".