Typ z roboty co ciągle chciał kasę pożyczać, narusza moje dobre imię

8

Siema

Pracuję w firmie w mniejszym mieście, jestem programistą (tak dokładnie - to fabryka). Jakieś 3-4 mies. przyszedł do nas informatyk-stażysta (staż ma pół roku), dość podobny wiekowo do mnie (22 lata). Ogólnie firma dość źle stała finansowo jakiś czas temu, więc nowi co przychodzą raczej nie są zbyt rozgarnięci. Sam planuję odejść jak najszybciej, bo się zasiedziałem.

Wracając do stażysty, gość trzeciego dnia roboty spytał się, czy może nie mam dyszki albo dwóch pożyczyć, bo portfela zapomniał aby sobie coś do jedzenia kupił. Poratowałem typa, potem kilka dni udawał, że o niczym nie pamięta, aż się upomniałem (niby drobna kwota, ale to w sumie nie jest mój znajomy, dodatkowo tak bezczelnie olał sprawę). Gość zdziwiony o co mi chodzi i on nic nie pamięta o żadnych pieniądzach. Przypomniałem okoliczności, niby sobie przypomniał i powiedział że odda jutro (oczywiście nie oddał).
Za każdym razem jak mnie widział, robił miny jakby zobaczył jakiegoś , który chce go wykorzystać. Unikał mnie i nie odzywał się. Nawet mi to było na rękę, bo pomyślałem sobie, kij w te 2 dyszki, drobna kwota, a przynajmniej po większe sumy już nie przyjdzie.

Minął z miesiąc, gość zaczął pożyczać coraz większe kwoty od innych w firmie (ogólnie na początku każdy, tak jak ja "poratował kolegę"), potem każdy już go olewa, bo tym nie oddaje i łazi sobie jak gdyby nigdy nic. Wyszły na jaw fakty, że ziomeczek to typowa ofiara losy - po technikum wyrwał jakaś karynę i zmajstrował jej dzieciaka, potem zostawił i znalazł inną, a na dzieciaka ma alimenty. Strona długi.info pokazywała, że ma długi - co najmniej kilka tysięcy. W pracy do kompletnie niczego się nie nadaje.
Jakiś czas temu napisał do mnie wiadomość na fb (mam takie typowe konto bez aktywności, tylko dla znajomych, do kontaktu). Typ mnie znalazł i napisał czy nie mam pożyczyć 600 zł do dziesiątego następnego miesiąca xD
Olałem wiadomość, następnego podchodzi na stołówce i pyta się przy 10 osobach - "to pożyczysz mi te 600 zł? Mówiłeś, że tak". Ja mu na to, że nic takiego nie mówiłem i niech nie zmyśla, a kasy nie dostanie, bo jest znanym dłużnikiem, który nie oddaje.

Od tego momentu na fb dostaję wiadomości z fake kont z wyzwiskami (to akurat łatwo zablokować). Dochodzą mnie słuchy, że rozpowszechnia fałszywe informacje na mój temat w pracy, że próbowałem wyłudzić od niego pieniądze (raczej nikt w to nie wierzy, ale zawsze wkurza).

Co robić? Spuścić gościowi wpie.dol? Typ to łamaga 1.6m.

10

Jak masz dowody w postaci wiadomości itp to załóż mu sprawę o zniesławienie. Patrząc na to jakim jest desperatem, rękoczyny wykorzystał by na swoją korzyść - wyłudzenie odszkodowania np.

Swoją drogą bardzo interesujący przypadek :D

13

Zgłoś do szefostwa. To jest mobbing: https://www.aplikuj.pl/porady-dla-pracownikow/671/mobbing-co-musisz-wiedziec
Taką patologię trzeba usunąć. Jak wyleci za mobbing, to chyba nawet w świadectwie pracy będzie odpowiedni zapis ;)

4

Joanna Chmielewska "Wszyscy jesteśmy podejrzani" w tym kryminale ofiara też od współpracowników pożyczała.....

0

Zgłoś to szefowi, jeśli to jakaś normalna firma to go wywalą.
Zgłoś na policję albo do prokuratury. Kiedyś lepiej było do prokuratury ponieważ policja od razu umarzała a jak dostali zlecenie od prokuratora to chcieli, nie chcieli a musieli coś zrobić.
To już chyba można podciągnąć pod uporczywe nękanie, do tego zniesławienie (ale nie wiem czy jest to ścigane z KK - chyba nie). Nic cię to jednak nie kosztuje (tyle co druk i zaniesienie do prokuratury) a warto próbować.
Oprócz tego rozpędziłbym w firmie gównoburzę i wysłał maila do wszystkich z opisem tej sytuacji. Im więcej osób tym lepiej, im więcej załączników tym ciekawiej.

Możesz spuścić wpierdol, ja bym pewnie od razu strzelił mu w pysk ale licz się z tym że jeśli coś się stanie, znajdzie się świadek czy nagranie to będziesz w nieciekawej sytuacji. Nie jest to generalnie najlepsze rozwiązanie ale są osoby do których przemawia tylko brutalna siła i nie zrozumieją żadnego innego argumentu.

edit:

Spine napisał(a):

Zgłoś do szefostwa. To jest mobbing: https://www.aplikuj.pl/porady-dla-pracownikow/671/mobbing-co-musisz-wiedziec

Taką patologię trzeba usunąć. Jak wyleci za mobbing, to chyba nawet w świadectwie pracy będzie odpowiedni zapis ;)

To jest też bardzo dobry pomysł, na to są odpowiednie paragrafy. Jak szefostwo nic nie zrobi to też dostaną po dupie więc to nawet w ich interesie.

1

@PracownikZdzislawSoftware:

Co robić? Spuścić gościowi wpie.dol? Typ to łamaga 1.6m.

Możesz, pewnie poczujesz się na początku lepiej. Typ pójdzie zrobić obdukcję, potem na policję i zgadnij kto będzie mu sponsorował alimenty :D
W gorszym wariancie zrobisz z niego roślinkę a wtedy to i możesz pójść siedzieć. Odpowiedz sobie na pytanie czy warto.

Ogólnie bym wspomniał o tym szefostwu a jak się nie zainteresują, to poszedł na policję z tym Od tego momentu na fb dostaję wiadomości z fake kont z wyzwiskami (to akurat łatwo zablokować). jako groźby. Może i stracisz więcej czasu ale to jemu się na koniec zrobi mokro w majteczkach i będzie miał problem ze znalezieniem pracy.

Wersja chamska? Wydrukować 100x te informacje z dług.info, wkleić jego mordę i gdzieś w okolicy firmy zostawić ;)

0

Po kolei:

  • długa historyjka pełna bezsensownych szczegółów, której meritum dałoby się zawrzeć w całym jednym zdaniu
  • OP ma problem natury prawnej (urojony lub rzeczywisty)
  • problem jest kompletnie niezwiązany z programowaniem
  • nowe konto, pierwszy post

To wcale nie jest żaden bait.

2

Na pewno nie daj się zastraszać.
Konta przede wszystkim zgłaszaj na fb - może mu w końcu zablokują IP.
Wynajmij prawnika i zgłoś sprawę do sądu.
Wydrukuj kopię pozwu i połóż mu na biurku w ciągu dnia - przy nim.
Zaprzyjaźnij się z lokalnym fanem siłki - jeśli sam nie wyglądasz jakoś przeraźliwie.
Nie rób nic związanego z zastraszaniem, nikogo nie nasyłaj (chyba że policję).
Tak jak napisano wyżej, ten dłużnik wykorzysta każdą okazję żeby wyciągnąć z Ciebie kasę.
Pytanie dlaczego przyszedł akurat do Ciebie po kasę? Używasz ajfona? Masz złoty zegarek? Jeśli tak, sprawdź w domu zamki.

3

Ja bym jednak podszedł do tego po ludzku. Podejdź do gościa i z nim pogadaj twarzą w twarz i powiedz co Ci leży na wątrobie. Daj mu jasne ostrzeżenie, że jak to się powtórzy jeszcze raz to dasz znać w firmie i innym organom. Gość ochlonie i pewnie temat się skończy, a przy okazji nikt sobie wrogów nie narobi.
Miałem kiedyś podobny przypadek w czasach kiedy jeszcze duża część osób miała wypłaty w gotówce. Szef jak się dowiedział, że gość wisi każdemu pieniądze sam poodawal wszystkim z jego ostataniej wypłaty jak go zwalniał.

2

Od tylu osób z pracy napożyczał pieniądze i nikt nie podjął w tej sprawie odpowiednich kroków? Dziwne xd
Niech wszyscy pożyczkodawcy na forum publicznym zaczną zwracać się do niego per złodziej. W końcu raczej nie pójdzie na policję, a może zabrązowi cottonworldy i odda lub odejdzie i skończy jako żul pod mostem. Sytuacja win-win.

7
szafran98 napisał(a):

Od tylu osób z pracy napożyczał pieniądze i nikt nie podjął w tej sprawie odpowiednich kroków? Dziwne xd

Jak widać, tylko @PracownikZdzislawSoftware podjął odpowiednie kroki i powiadomił 4programmers :]

0

Nic nie robić i olać sprawę. Wszyscy i tak go tam znają z tego co piszesz i pewnie traktują jak czubka. I pewnie wszyscy zrobili to, co piszę czyli olali to.

Problem byłby wtedy, gdyby udało mu się przekonać ogół, że to z tobą coś nie tak. Dopóki tak nie jest, to nie warto zawracać sobie tym głowy.

0

Ja bym go obśmiał publicznie w firmie i się nie przejmował ;)

0

To musi być słaba firma, jeśli pracownik musi żebrać po innych. To nie tylko o nim świadczy, ale i o firmie, że tak słabo płaci. Normalnie w firmach IT ludzie tyle zarabiają, że można położyć iPhone'a na stole w kuchni i nikt go nie ukradnie, bo każdego stać, żeby sobie samemu kupić. A tutaj nawet dyszki kradną.

0

Co zrobić? Straciłeś jakąś tam kasę, olej, więcej nie pożyczaj. Szkoda czasu i nerwów na debili. Skoro stażysta, to mu się ten staż kiedyś kończy, a skoro się do niczego nie nadaje, to upewnij się tylko, że ewentualną karierę będzie kontynuował z dala od ciebie.

0

Ja bym chętnie powiedział żebyś odpowiedział kontr pytaniem "a wpierdol chcesz?". Jednak wydaje mi się że to typ kolesia co zaraz by Ci policję i rachunek za zęby wystawił więc olej gościa

3

@lgtk: Lepiej jest nic nie mówić, bo "groźby karalne".
Jak się chce kogoś uderzyć, to trzeba to zrobić w milczeniu, bez zapowiedzi...
Wtedy unikniemy posądzenia o groźby karalne :]

1

@Spine: dokładnie

0

Ja bym poszedł do przełożonego i powiedział, że albo on albo ja wynoszę się z firmy.

Na nękanie w portalu społecznościowym, bym mu odpowiedział żeby szybko przyszedł o 23,
w jakieś najbardziej groźne miejsce w mieście, żeby się śpieszył, bo jestem pijany i jak wytrzeźwieje to mi się odechce.

6

Lepiej uważaj. U mnie w pracy też był taki co pożyczał, ale nie to był największy problem. Typ ogólnie był dziwny, a wrażenie potęgował fakt że miał uszkodzony system nerwowy. Było z nim kilka dziwnych akcji i pewnego dnia ktoś postanowił wygooglać jego imię. Okazało się że wcześniej siedział w więzieniu w Belgii za to że w pubie przystawiał się nachalnie do jakiejś kobiety, został wyproszony po czym wrócił z nożem i dźgnął kilka osób. Inni za nim pobiegli i przekopali go tak bardzo że dostał uszkodzeń systemu nerwowego. Facet kilka lat luki w doświadczeniu (wynikającą z pobytu w więzieniu) podczas rekrutacji tłumaczył opieką nad chorym ojcem. Po rozmowie z managerem został odprowadzony do wyjścia. Nie mógł nawet wrócić po swoje rzeczy do biurka, tyle go widzieli.

Także miej się na baczności ;)

3

Dobry bajt.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1