Jak zapatrujecie się na związki w pracy? Nie pytam przygody na jedną noc, a o coś bardziej poważnego. Z tego co pamiętam ze szkoleń w obecnej pracy, to problemem zdecydowanie może być jeżeli mowa o relacji przełożony(a) - podwładny(a), aczkolwiek co gdy mowa o dwóch osobach na mniej więcej tym samym szczeblu kariery? O ile mowa o dwóch działach, czy nawet dwóch odległych zespołach to nie powinno być problemu, ale co gdy dana para mialaby pracować w jednym zespole? Nadal nie ma żadnego problemu? A co gdy taka para się rozstanie i nie pozostanie w najlepszych relacjach? No i w końcu, co z drugą stroną medalu, tzn. nie wpływem związku na pracę, a wpływem pracy na związek. Razem w pracy, razem w domu, nawet wyjście na piwo z kolegami z zespołu oznacza często wyjście razem, bo razem jesteście w tym zespole.
W każdym razie, ciekaw jestem Waszych opinii czy też może doświadczeń. Sam znam tylko jedną taką sytuacje, w której krótko po zejściu się ze sobą, jedna z osób postanowiła złożyć wypowiedzenie, ponieważ uznali że praca razem to nie najlepszy pomysł.