Przysięgam, jeszcze raz zobaczę pole "Dlaczego jesteś najlepszym kandydatem?" to eksploduję.
Mam tam nadrukować laurkę masturbując się do siebie przez 10 akapitów, czy wkleić jakieś generyczne górnolotne pieprzenie?
Weźcie przejrzyjcie CV, podoba się to zaproście na rozmowę i tam się dowiecie czego chcecie, jeżeli się nie podoba to nara.
Czekam na pytanie "Jakim rodzajem pizzy jesteś?".
Może to tylko moje odczucie i jestem jakiś pieprznięty, ale no irytuje mnie to niemiłosiernie, nie wiem dlaczego.
Macie podobnie? A może posiadacie jakieś własne "triggery"?