Irytujące pytanie w formularzach rekrutacyjnych

0

Przysięgam, jeszcze raz zobaczę pole "Dlaczego jesteś najlepszym kandydatem?" to eksploduję.
Mam tam nadrukować laurkę masturbując się do siebie przez 10 akapitów, czy wkleić jakieś generyczne górnolotne pieprzenie?
Weźcie przejrzyjcie CV, podoba się to zaproście na rozmowę i tam się dowiecie czego chcecie, jeżeli się nie podoba to nara.
Czekam na pytanie "Jakim rodzajem pizzy jesteś?".

Może to tylko moje odczucie i jestem jakiś pieprznięty, ale no irytuje mnie to niemiłosiernie, nie wiem dlaczego.
Macie podobnie? A może posiadacie jakieś własne "triggery"?

10

"Dlaczego jesteś najlepszym kandydatem?" Przemawia do mnie misja firmy polegająca na pomaganiu ludziom w spłacie pożyczki zaciągniętej na dom/mieszkanie. Byłem w tej sytuacji i bardzo chciałbym pracować w firmie, która robi coś tak ważnego. Poza tym uwielbiam codziennie chodzić do pracy.
"Jakim rodzajem pizzy jesteś"- dla Pana pizza to ciasto i dodatki, dla mnie sos. Proszę sprecyzować co rozumiemy przez słowo pizza.

Trigeruje mnie jak musze recytowac moje CV od nowa. Czyli "A tak właściwie, to czym Pan się wcześniej zajmował?". No i przepisywanie CV do formatek firmowych.

3

Chyba nigdy nie spotkałem się z pytaniem Dlaczego jesteś najlepszym kandydatem?, a procesów przechodziłem conajmniej kilkadziesiąt xd Tym niemniej faktycznie wkurza mnie to co napisał @p_agon (lol, nie poznałem po tym nowym awatarze) - przepisywanie CV do formatek firmowych

2

Nie widziałem takiego pytania. Chociaż przypuszczam, że może chodzić o sprawdzenie, czy ktoś posiada umiejętności sprzedażowe. Ktoś, kto nie umie odpowiedzieć na pytanie "dlaczego jesteś najlepszym kandydatem" mógłby sobie nie poradzić w sytuacji, kiedy trzeba byłoby przekonać do czegoś klienta.

Dobrze myślę? W sumie nie wiem, zgaduję tylko...

"Jakim rodzajem pizzy jesteś?".

Ja jestem hawajską.

3

Nigdy nie trafiłem na takie pytanie, ale może nie zostawiałem pola do wątpliwości.

A jeśli chodzi o pizzę to jestem taką z ziemniakami.

1

Kilkanaście lat na rynku i jakoś ominęły mnie takie dziwne pytania, tak jak dziwne zachowania rekruterek etc. Ludzie! Gdzie wy roboty szukacie?

2
LukeJL napisał(a):

Ja jestem hawajską.

I ja to szanuję.

0

a ja lubię takie pytania. Na tym właśnie one polegają, że wygrywa ten kto nie powie masła maślanego.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1