Czy wiatrak ma sens w górach czy nie, to już nie wiem bo się nie znam, ale czasem wiatry mocno wieją.
Nie chodzi o to, żeby czasem było mocno, ale żeby często było tyle, ile wiatrak potrzebuje do pracy. Zbyt silny wiatr powoduje uszkodzenia sprzętu. Najlepsze miejsca są na wybrzeżu oraz w pasie nizinnym. Nie ma sensu budowa wiatraków zasłaniających góry, więc nie ma się co tego obawiać.
Co do Andaluzji - to są wiatraki ale nie tam gdzie są turyści
To nie tak działa, bo jak sam zauważyłeś, wiatraki są raczej wysokie i widać je z daleka. :) Ale jakoś turystów to nie zniechęca, widocznie ludzie przyzwyczajeni są do tego, że ciężko o brak śladów cywilizacji w cywilizowanym miejscu.
To jest takie gadanie w sytuacji kiedy w Polsce ich nie ma, potem kiedy już będą - a to dopiero wtedy pewnie wielu zmieni zdanie, tymczasem wystarczy uruchomić coś co się nazywa wyobraźnią.
Wyobraźni warto też nie nadużywać, bo można się znacznie z rzeczywistością rozminąć. W Polsce już są tysiące wiatraków.
Stawianie wiatraków na lądzie w pobliżu zabudowań to dla mnie po prostu Trzeci Świat, nawet jeżeli takie sytuacje są na Zachodzie, nie musimy wszystkiego kopiować.
Jeśli będą w pobliżu zabudowań, to tym bardziej nie będą masakrowały krajobrazu. :P
Wiatraki to praktycznie same minusy, to że w ogóle powstają to bardziej efekt lobbingu, oraz politycznej fiksacji na punkcie "zielonej" energii, niż racjonalne działanie.
To efekt głównie tego, że nasza wspaniała władza wbrew światu próbowała do oporu iść w węgiel. Dzięki tej arcymądrej polityce mamy teraz najwyższe w Europie ceny prądu z praktyczną gwarancją ich wzrostu.Teraz władzy najprawdopodobniej palą się tyłki, więc postanowili wycofać wprowadzone przez siebie wcześniej prawo de facto zabraniające budowę wiatraków, ułatwić działanie prywatnym inwestorom. No bo co innego mogą robić? Spalili 2 mld w Ostrołęce, z wiatrakami offshore nie idzie, a poza tym to raczej proces na dekady, atomem tym bardziej. Jedyne co idzie w kwestii energetyki to prywatna fotowoltaika, ale to nie jest rozwiązanie przemysłowe. Wiatraki są szybszym sposobem na załatanie obecnej sytuacji.
Myślałem, że to wszystko to są rzeczy oczywiste, ale dla niektórych chyba nie?
Krajobraz już jest zmasakrowany: miastami, drogami, torami kolejowymi, liniami wysokiego napięcia, a zwłaszcza dymiącymi kominami. Te dopiero są nieestetyczne - chociaż jak widać z komentarzy w tym wątku niekoniecznie dla wszystkich.
Trochę nie trafia do mnie to, że nagle biały patyk ze śmigłami powoduje "masakrę", a bez niego wszystko jest ok.