Wątek zablokowany 2020-12-17 15:32 przez cerrato.

Wątek przeniesiony 2020-12-16 18:42 z Nietuzinkowe tematy przez cerrato.

Czuję marazm programowania i strach przed programowaniem...

0
  1. Boje się, że coś zepsuję, albo że nie będę wiedział jak coś zrobić. 2. Waham się czy jest sens implementować coś. 3. Wątpię...
4
  1. Po to robi się Backup(Admini lubią, życie na krawędzi #pdk). 2. Nie ma doskonałych rozwiązań. 3. Masz prawo.
4

Na dobry początek

git checkout -b happytinkering
Switched to a new branch 'happytinkering'
0

@BraVolt: Czuję obrzydzenie przed programowaniem.

5

Najwięcej postów w PHP. To już wszystko jasne ;]

1

Najpierw rób, potem przepraszaj :)

0

Nienawidzę programowania ani niczego związanego z prowadzeniem swojej HomePage! Ble... Przeklinam dzień (wczoraj) kiedy wymyśliłem sobie, że zrobię sobie system lajków na swojej stronie. Wymiotować mi się od tego! Nic nie wiem! Nic nie umiem i nie chce się niczego uczyć.

0

Czy jest na tym forum chociaż jedno miejsce gdzie można oficjalnie przeklinać jak coś nie idzie... albo nie wychodzi... taki... HIDE PARK dla sfrustrowanych programistów... którzy nie potrafią programować i nie chce im się uczyć? Proszę... zróbcie taki dział!

2

Strach zabija duszę

3

Dział PHP :) Wymiotować mi się od tego! Nic nie wiem! Nic nie umiem i nie chce się niczego uczyć. Brzmisz jak ofiara everybody to IT! Pisanie kodu to większość czasu frustracja, a im większy dług technologiczny tym w większej dupie jestes. Happy coding :)

1

Wyrzuc komputer przez okno, nie ma co sie denerwowac.

3
James Prada napisał(a):

taki... HIDE PARK dla sfrustrowanych programistów...

Podoba mi się koncepcja "hide parku".
Może po prostu zmienić nazwę działu "Java", żeby było wreszcie oficjalnie? A na Kotlina i Scalę zrobić nowy dział?

3
somekind napisał(a):

Podoba mi się koncepcja "hide parku".
Może po prostu zmienić nazwę działu "Java", żeby było wreszcie oficjalnie? A na Kotlina i Scalę zrobić nowy dział?

Taki dowcip mi się przypomniał:

Kościelny przybiega do księdza i krzyczy:
- Księże Proboszczu!!! Skini bija się z punkami przed parafia!!!
Na to ksiądz odrzucając włosy:
- I jak tam nasi?

1
James Prada napisał(a):
  1. Boje się, że coś zepsuję, albo że nie będę wiedział jak coś zrobić. 2. Waham się czy jest sens implementować coś. 3. Wątpię...

Nobody cares dude.

0

chłopy (i kobity).
Delikwenta już nie ma.

0
James Prada napisał(a):
  1. Boje się, że coś zepsuję,

Git + testy (nie jestem zwolennikiem pisania testów do wszystkiego, jednak fakt, że chronią przed strachem, że coś zepsujesz).

albo że nie będę wiedział jak coś zrobić.

Bo nie będziesz wiedział, przecież to normalne. Po prostu trzeba się namęczyć i poświęcić czas.
(chyba, że masz bliski deadline, a dalej nie umiesz, jak coś zrobić - ale wtedy się wepchałeś w pracę powyżej swoich rzeczywistych umiejętności).

  1. Waham się czy jest sens implementować coś.

Wtedy robi się Proof of Concept.

p_agon napisał(a):

Dział PHP :) Wymiotować mi się od tego! Nic nie wiem! Nic nie umiem i nie chce się niczego uczyć. Brzmisz jak ofiara everybody to IT! Pisanie kodu to większość czasu frustracja, a im większy dług technologiczny tym w większej dupie jestes. Happy coding :)

Dokładnie. Choć trochę rozwinę. Programowanie może być:

  • rutyną - kiedy robisz coś prostego, co już setki razy robiłeś,
  • rozrywką intelektualną - kiedy robisz coś, co nie jest takie proste, ale jednak umiesz to jakoś zrobić
  • frustracją - kiedy robisz coś, czego nigdy nie robiłeś i nie wiesz jak to zrobić.

I co zrobić? Zależy, co jest celem. Może być wejście w rutynę tj. nauczyć się jakiejś działki programowania do tego stopnia, żeby to po prostu "klepać z pamięci". Zaletą takiego rozwiązania jest stabilność zatrudnienia (wymiatacze jednego frameworka itp.), wadą nuda czy brak rozwoju. Taka ścieżka "seniorska".

Może twoim celem jest rozrywka intelektualna - wtedy zawsze są jakieś problemy, ale i tak wiesz, że sobie poradzisz jakoś. Możesz się spełnić w programowaniu, myślę, że wiele developerów tak działa - na tyle dobrzy, żeby sobie poradzić z problemem, ale na tyle słabi, żeby było jakieś wyzwanie. Czyli ścieżka "regular developera".

No i jest ścieżka juniorska, na którą wstępują ludzie początkujący albo ambitni. Gdzie robisz coś, co jest trudnego, ponad twoje skille, ale i tak to robisz, bo chcesz się nauczyć. Więc jest rozwój - pokonujesz własne ograniczenia i robisz coś, czego nie byłeś w stanie zrobić wcześniej. Jednak wadą (oprócz dużej frustracji) jest to, że rynek pracy nie potrzebuje ani juniorów, którzy nie umieją programować, ani ludzi, którzy robią coś zbyt ambitnego niż to, co jest wymagane w firmach.

0

Autora wątku już z nami nie ma, dodatkowo okazał się trollem - więc nie ma sensu się tutaj produkować, wątek zamykam.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1