BTC i reszta krypto najzwyczajniej tej definicji nie spełnia. Krypto nie są anonimowe, nie są powszechnie akceptowalne, nie wyraża się w nich cen produktów, nie da się nim zapłacić za zdecydowaną większość towarów i usług.
Stary. Mam kartę Binance i płacę krypto gdzie chcę. Wszędzie akceptują moje Dogecoiny, bo na karcie jest znaczek VISA. Mogę nawet wypłacić hajs w bankomacie. Gdybym chciał płacić krypto bezpośrednio to już jest gorzej, ale to tylko dlatego, że zawsze musisz korzystać z jakiegoś pośrednika np. Binance i VISA, bo jak inaczej automatycznie przelać hajs z portfela krypto, do którego tylko ja mam klucz prywatny? Musiałbym chodzić ze swoim Ledgerem i podpisywać transakcje, a następnie czekać kilkanaście minut zanim sieć potwierdzi, że zrobiłem przelew. Jak sam widzisz jest to póki co mało wygodne, dlatego korzysta się z giełdy.
Ale spokojnie już niedługo. Obecnie trwa modernizacja chaina ETH, która ma spowodować znaczące przyspieszenie sieci. Na razie udało się przejść z mechanizmu prof of work na prof of stake. Jeżeli cała modernizacja się uda, to istnieje realna szansa, że za parę lat będzie łatwy i uznawany przez wszystkich mechanizm, który będzie umożliwiał wejście do Żabki i zrobienie zakupów za krypto i transakcja będzie potwierdzona w kilka sekund.
W przypadku BTC faktycznie nie istnieje możliwość tzw. dodruku, albo raczej ten "dodruk" jest ściśle kontrolowany i kosztowny. Z drugiej strony, sposób kopania tych tokenów może zostać zmieniony i docelowa liczba tokenów może ulec zmianie.
Nie. Musieliby zrobić fork całego chaina. Obecna konstrukcja blockchain BTC uniemożliwia wykopanie więcej niż 21 milionów sztuk. Obecna podaż wynosi 19,3 miliona sztuk, więc już niewiele zostało do wykopania.
Nie bardzo. Najpierw trzeba te kilkadziesiąt baniek w BTC mieć, albo kupić. Kupić się nie da (bo niedziela 23:00). Później jeszcze odbiorca tego transferu musi mieć możliwość wymiany BTC na rzeczywistą walutę, co też nie będzie możliwe, a w każdym razie nie będzie możliwe uzyskanie swobody dysponowania tą walutą docelową.
Nie rozumiem w czym niby jest problem? W niedzielę o 23 wchodzisz na stronę Binance i kupujesz sobie ten milion w BTC i płacisz swoją bankową kartą VISA (o ile limit karty zezwala) albo płacisz w inny sposób np. przez ZEN. Binance umożliwia również zakup krypto B2B czyli kontaktujesz się z ludźmi, którzy maja BTC i im przelewasz hajs, np. niektórzy przyjmują płatność blikiem, a oni potwierdzają i zablokowane przez nich BTC jest odblokowywane przez giełdę.
Handel B2B przez giełdę Binance jest bezpieczniejszy, ponieważ Binance wymaga zablokowanie tych BTC które sprzedajesz, czyli nie można sprzedawać coś czego nie masz. Jednak to pokazuje, że tak naprawdę możesz nadal bez udziału giełdy kupować BTC nawet w niedzielę o 23, tylko jest kwestia zaufania, że druga strona przeleje BTC po otrzymaniu przelewu od Ciebie.