Jakie znacie tricki na tabliczkę mnożenia do 100?

0

Dzieci w szkole i tak myślę jakby im to ułatwić.

Mój ulubiony trick:
(a - 1)(a + 1) = a^2 - 1

W ten sposób jeśli pamiętamy kwadraty, to od razu banalnie liczy się:

4 x 6,
5 x 7,
6 x 8,
7 x 9

Z kolei wszystkie mnożenia przez 9 robiłem przez mnożenie a przez 10 i odjęcie a.

Są jeszcze jakieś inne równie łatwe w zastosowaniu?

0

Ja wróciłem do 1 klasy i po doświadczeniach 2 starszych najwieksze ułatwienie dla dziecka to nauczyć sie jej na pamięć, wprowadzałem liczenie po japonsku: ale szkoła skutecznie to ubijała, po prostu byli odpytywani i nic nie pomagało jak wkucie na pamięć

2

Zamiast mnożyć 126 x 5 (lub 50, 500, 5000) można zrobić 126 x 10 (lub 100, 1000, 10000) / 2 = 1260 / 2.

I takie 1260/2 łatwiej policzyć w głowie niż 126*5.

1

Mam taki. Możenie przez 9.
To tak jakbyś mnożył przez 10 i odejmował "jedno mnożenie".

2 * 9 = 20 - 2
3 * 9 = 30 - 3
4 * 9 = 40 - 4
...
3

@Spine: przypomniał mi jak mnie pokazywano sposob mnożenia przez 9 na palcach.

Trzymając dłonie na wprost siebie wybieramy od lewej strony palec odpowiadający mnożeniu (zakładając, że trzymamy wierzchem dłoni w kierunku twarzy) to wynik dla 6x9 wybieramy palec 6 (kciuk prawej dłoni) po lewej mamy dzisiątki po prawej jedności czyli 5*10+4=54

0

hashmapa, w której kluczem jest działanie, a wartością jego wynik. Skuteczna, wydajna, i działa nawet po pijaku, bo nie trzeba myśleć.

0

Możesz też dzieciakom sprzedać moje rozwiązanie tabliczki mnożenia z gry 7 Billion Humans :]

0

Głupio się przyznać, ale nigdy nie nauczyłem się tabliczki mnożenia. Wszelkie "trudniejsze" przypadki typu 8x9 nadal liczę. Najczęściej mnożę najbliższe pełne dziesiątki i odejmuję, czyli 8x10-8. Teraz córka walczy z mnożeniem w zakresie do 30 i zauważyłem, że jej największym problemem jest... dodawanie. Nie potrafi szybko w pamięci dodać nic co przekracza sumarycznie 10, czyli np. 7+7. Chcę ją nauczyć na pamięć dodawania tych liczb i potem już sobie poradzi, bo sam kierunek myślenia ma dobry, tylko ciągle liczy na palcach. Co do matematyki jako ogółu to niestety szkoła zmusza do pamięciówki, zamiast rozwijać umiejętność liczenia, a dzieci w młodszych rocznikach nie mają jeszcze rozwiniętego myślenia abstrakcyjnego, więc pozostaje im wykuwanie. Moja córka poszła rok wcześniej do szkoły i niestety w takich sytuacjach trochę się to mści.

1

Kiedyś w bufecie, w firmie gdzie mnie znają jako programistę, męczę się z dopasowaniem końcówki groszy, albo z resztą, za mną kilka osób w kolejce ...
Rozładowałem atmosfere słowami "wie pani, jakbym umiał liczyć, to bym nie zostawał programistą"

Edit: umiem liczyć w pamięci , zasadniczo jest ok. Poległ bym na słupku jak u księgowych, czarno od cyferek. Imponują mi doświadczone księgowe, wśród liczby 7-9 cyfrowych ona wie, że różnice tej i tej, to wartość której szuka

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1