W co inwestujecie?

0

Czesc, zastanawiam sie co robicie z nadwyzka gotowki? Trzymacie na lokacie, na ktorej oprocentowanie jest mniejsze niz inflacja, czy moze inwestujecie w fundusze, akcje, a moze kupujecie nieruchomosli lub kruszce?

0

Póki co złoto bulionowe. Jak gospodarka znowu gruchnie, pewnie poleci dobrze w górę, może nawet przeskoczy inflację. Mam też trochę srebra, też monety. Ale to już znacznie mniej, bo jest tańsze i bardziej się ceny wahają.
W perspektywie może jakieś akcje, ale jeszcze się edukuję w tym kierunku.
Bitcoin też może się okazać dobrym wyborem, oczywiście nie zamiast. Dobra dywersyfikacja to podstawa.
Generalnie, przypuszczam że cokolwiek sygnowane pieniądzem fiducjarnym może się okazać cokolwiek ryzykowne.

1

@Marooned: Złoto "po prostu" czyli sztabki, biżuteria, inny złom jest cięższy do weryfikacji, w zasadzie tylko przez mennice/antykwariaty/skupy gdzie cenę otrzymasz niższą, monety z powodzeniem sprzedaż innym zbieraczom po cenie rynkowej lub czasami nawet wyższej (nie opłaca się podrabiać, są apki do weryfikacji).

0
Ulrich napisał(a):

Czesc, zastanawiam sie co robicie z nadwyzka gotowki? Trzymacie na lokacie, na ktorej oprocentowanie jest mniejsze niz inflacja, czy moze inwestujecie w fundusze, akcje, a moze kupujecie nieruchomosli lub kruszce?

Generalnie żadne z tych:
€ w ETFy, pożyczki społecznościowe i crowdfunding
zł w ETFy i akcje na GPW
złoto to raczej nie tyle inwestycja (no chyba, że ktoś spekuluje) co zabezpieczenie kapitału, podobnie jak np. leżące na lokatach waluty.

0

@somekind: czemu odrzuciłeś gpw?

0

W siebie. Poza tym w lokaty i fundusze inwestycje. Niedługo zacznę także w obligacje by przeczekać wysoką inflację. Kolejne nadwyżki pieniędzy pójdą pewnie w ETFy.
Proporcje na razie zmieniają się dość dynamicznie w zależności od np. oprocentowania na lokatach czy inflacji.

0
elwis napisał(a):

Póki co złoto bulionowe. Jak gospodarka znowu gruchnie, pewnie poleci dobrze w górę, może nawet przeskoczy inflację. Mam też trochę srebra, też monety. Ale to już znacznie mniej, bo jest tańsze i bardziej się ceny wahają.

Dlaczego akurat bulionowe, a nie sztabki? Dlatego, że łatwiej sprzedać?

1

Obawiam się, że rzeczywista inflacja już wynosi 20-30% rocznie. Patrząc na ceny żywności, gazu, opłaty za wywóz śmieci, itd. Moim zdaniem metale szlachetne i surowce, pozwolą zachować część wartości pieniądza. Nieruchomości tylko w kilku największych miastach. Ponieważ cała reszta coraz szybciej się wyludnia. Zaś najemcy potrafią nie płacić i siedzieć w tych lokalach po kilka lat, do eksmisji. Moim zdaniem, dobrym pomysłem jest inwestowanie we własny biznes.
Opcjonalnie na mniejszą skalę wykorzystywać takie promocje i okazje jak: ttps://www.konto-studenckie.pl/promocja-ing-banku-100-zl-za-otwarcie-konta.php

3

W siebie. Niestety srednio mi to wychodzi.

1

Yuuuupiii !!! :D

screenshot-20200727202448.png

1

Gówniarz jestem to w kursy ksiazki i w siebie

2

w srebro ( ͡° ͜ʖ ͡°) kilka mcy temu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

0

Ja osobiście nie inwestuję w złoto, uważam zresztą że to nie jest inwestycja, przymierzam się do srebra. Jeżeli chodzi natomiast o inwestowanie kasy to tutaj jest całe spektrum możliwości. Ja osobiście inwestuje w akcje, etf, kontrakty terminowe, pożyczki społecznościowe (polecam Mintosa!!!) oraz drobny handel na allegro. Wkrótce pewnie dojdą także nieruchomości.
A fundusze inwestycyjne to radziłbym sobie darować, bo to nic innego jak mega wielkie pasożyty na kapitale naiwnych ludzi. Jak już coś to etf, są dużo tańsze a efekt jest ten sam.

0
aaquillus napisał(a):

przymierzam się do srebra.

Trochę warto mieć, z drugiej strony więcej fizyka to gdzie to trzymać, srebro za 10k to 3 kilo, a gdzie tutaj dalej :)

0

Gdzie kupić kilka kilo fizycznego srebra? Mennica kapitałowa, warta jest zaufania? Może gdzieś indziej jest znaczaco taniej w fizycznym oddziale? Może warto się za granicą rozejrzec?

1

Na razie w siebie. Nawet jeszcze nie doszedłem do etapu zgłębiania wiedzy z ekonomii, bo mam inne rzeczy w kolejce.

0

@Czitels:

A domenowa nie wystarczy?

0

W bitcoiny xD

0

„w kaczki mój synu w kaczki”

2

Ja teraz odkładam z celem emerytalnym. Połowę nadwyżek odkładam w IKE/IKZE swoje i żony, drugą połowę na wkład własny do mieszkania na wynajem. Nie mam jeszcze ustalonego portfela, ale docelowo będzie to coś w stylu 50% ETFY, 50% inne (obligacje, złoto, fundusze inwestycyjne).
Reasumując globalnie 50% to mocno zdywersyfikowane instrumenty finansowe a drugie 50% to nieruchomości.
To czego na bank chce uniknąć to stawianie na jednego konia. Mój cel to nie jest zarobić jak najwięcej na inwestycji tylko zabezpieczyć się przed stratą kapitału. Oczywiście będę próbował pobić długoterminowo inflację. Zdecydowanie preferuję inwestycje pasywne - nie widzę siebie aktywnie grającego na giełdzie. Raczej będę się daleko trzymał od wszelkiej twardej spekulacji typu Bitcoin bo szkoda mi na to zdrowia.

3

w GME

0

Amerykanska gielda - glownie ETFy, kilka spolek + sprzedaz opcji dla dodatkowego cashflowu

0

Polska GPW i kryptowaluty

3

@bocian.siano: odniosę się do komentarza w osobnym poście, bo się nie zmieszczę w limicie inaczej ;-)

Pierwsza sprawa, to nie rozumiem o co chodzi z kupieniem po cenie rynkowej dzisiaj i sprzedanie kiedyś po cenie poniżej rynkowej. W każdym okresie możesz kupić coś poniżej/powyżej lub dokładnie po cenie rynkowej. Chodzi Ci o to, że dzisiejsza cena będzie niższa niż cena kiedyś? Tego nikt nie wie. Po to właśnie ta "modna" dywersyfikacja aby nie wtopić.

Co do samej dywersyfikacji to nie o modę w niej chodzi tylko o zabezpieczenie się przed stratami. Największym błędem ludzi jest inwestowanie w 1 klasę aktywów i nazywanie tego inwestycją, gdy tak na prawdę to jest spekulacja. Zazwyczaj w strategiach inwestycyjnych chodzi o to aby w pierwszej kolejności zabezpieczyć się przed stratami, bo jak tracisz np. na akacjach 50% kapitału, to żeby wrócić do poziomu "zero" musisz w następnych okresach wygenerować 100% zysku. Dlatego zazwyczaj portfel inwestycyjny komponuje się w oparciu o przeciwstawne aktywa - np. akcje i złoto. Wtedy w okresie hossy może nie zarabiasz po 30% rocznie, ale też w czasie bessy nie tracisz tak dużo. W długim okresie czasu takie portfele oferują stabilny zysk na poziomie inflacja + kilka procent (2-5%) z niewielkimi wahaniami powiedzmy +/- 20-25% całkowitej wartości portfela rocznie, choć zazwyczaj to są znacznie mniejsze wahania. Nie jest to może takie nośne jak zarobienie 1000% w kilka miesięcy na bitcoinie, ale też na bitcoinie więcej ludzi straciło niż zarobiło bo nie dość, że kurs niestabilny to jeszcze co chwila jakieś przekręty typu padające giełdy itp.

Wreszcie co do wydawania nadwyżek tu i teraz zamiast inwestować... Mam 4 osobową rodzinę, do komfortowego życia starcza mi ~10k miesięcznie. Po co mam teraz wydawać więcej? Nie zrobi mnie to specjalnie szczęśliwszym, a jedynie podniesie wydatki i potem będę musiał ciągle drżeć o to aby utrzymać zarobki na takim poziomie jaki mam. Wiele rzeczy mógłby sobie kupić dzisiaj za gotówkę, ale w sumie dokładnie z tego powodu zacząłem sobie prowadzić ostatnio budżet i w tych 10k ustalamy z żoną co kupimy z wyprzedzeniem - np. w styczniu zaplanowaliśmy wyjazd nad morze w sierpniu więc już teraz co miesiąc odkładamy kwotę x na ten cel. Inaczej łatwo popaść w inflację stylu życia i zachcianki. Obecnie znacznie więcej niż wydaję odkładam, bo wiem że kiedyś może nie być tak dobrze. Co mi to daje? Np. moja żona była zmęczona swoją pracą - dzięki temu, że nie wydajemy kasy na prawo i lewo mogła z niej zrezygnować i rok poświęcić na naukę nowego zawodu. Jak wydajesz po korek to w takich sytuacjach zagryzasz zęby i chodzisz do pracy, której nie lubisz bo przecież nie możesz stracić tej pracy - typowe niewolnictwo finansowe na własne życzenie.

Tak więc ja po prostu preferuję niemiecką mentalność - nie jestem hazardzistą, tylko racjonalizuję wydatki, a nadwyżki odkładam w zdywersyfikowane inwestycje - zdywersyfikowane świadomie, a nie losowo wszystkiego po trochu bo wtedy to żadna dywersyfikacja.

1
hadwao napisał(a):

W długim okresie czasu takie portfele oferują stabilny zysk na poziomie inflacja + kilka procent (2-5%) z niewielkimi wahaniami

Mała uwaga - oferowały, nie oferują. Bo te wszystkie założenia bazują wyłącznie na wiedzy historycznej, a czy to dalej będzie działało w świecie nowej ekonomii, to nikt nie wie.

0

Kontrakty terminowe na biomed lublin oraz mabion.

2

Dodam do tej dyskusji to, że im więcej inwestuję, tym bardziej przekonuję się, jak dużo jest możliwości, których człowiek nie dostrzega. Przy odpowiednio zdywersyfikowanym portfelu z całości inwestycji za ostatni rok udalo mi się wyciągnąć + 20%, co jest bardzo dobrym wynikiem. I tak to wszystko się rozwija, że dochodzą coraz to nowe inwestycje na rynku finansowym, coraz więcej możliwości drobnego handlu i coraz więcje okazji do chwycenia.

2

Zakupiłem na początku roku działkę rolną w Pieninach. Udało mi się zgłosić na niej dwa budynki rekreacji indywidualnej. Teraz jestem w trakcie jej ogradzania, załatwiania przyłącza energetycznego i ogarniania kogoś do wiercenia studni głębinowej. W przyszłym roku budowa, choć trochę niepokoją mnie ostatnie wzrosty cen materiałów budowlanych. I to w sumie na razie moja jedyna inwestycja, oczywiście oprócz tej "w siebie" ;).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1