Chciałbym poruszyć taką dyskusję...
Dlaczego firmy próbują stworzyć autonomiczny samochód, zamiast np. autonomicznego pociągu?
Obniżyło by to (chyba) dość mocno koszty przewozu towarów i ludzi, bo nie trzeba byłoby opłacać maszynisty.
Już nie pisząc o tym, że pociąg jest chyba łatwiej zautomatyzować (?) może jechać tylko w kierunku A lub w kierunku B, nie ma kół skrętnych, nieznanych dróg itp. itd.
https://en.wikipedia.org/wiki/Automatic_train_operation
[...] up to GoA 4 level, where the train is automatically controlled without the presence of staff on board.
Są przecież autonomiczne pociągi, np. na niektórych lotniskach, czy takie DLR w Londynie. A, że nie są bardziej powszechne, to chyba kwestia tego, że to wymaga także zmian infrastruktury, a nie samego środka transportu. Autonomiczne samochody o ile się orientuję, mają nie wymagać zmian infrastruktury (w przeciwieństwie do tych z lat 60-70)
A koszt zatrudnienia maszynisty w porównaniu z kosztami energii czy konserwacji pociągu dalekobieżnego albo towarowego też chyba nie jest taki wysoki.
liske1 napisał(a):
Chciałbym poruszyć taką dyskusję...
Dlaczego firmy próbują stworzyć autonomiczny samochód, zamiast np. autonomicznego pociągu?
Obniżyło by to (chyba) dość mocno koszty przewozu towarów i ludzi, bo nie trzeba byłoby opłacać maszynisty.
Już nie pisząc o tym, że pociąg jest chyba łatwiej zautomatyzować (?) może jechać tylko w kierunku A lub w kierunku B, nie ma kół skrętnych, nieznanych dróg itp. itd.
:D maszyniska 50k
Łatwiej chyba iść w drony, o wiele prościej kontrolować ruch i nic nie trzeba zmieniać. No ale ludzie chyba mieliby opory przed lataniem jakąś puszką rozmiaru budki telefonicznej.
Poczytaj sobie o plusach i minusach autonomicznych samochodów, to od razu będzie dla Ciebie jasne, dlaczego o samochodach autonomicznych jest głośniej niż o pociągach.
https://www.cnet.com/roadshow[...]ve-or-loathe-autonomous-cars/
Afish napisał(a):
No ale ludzie chyba mieliby opory przed lataniem jakąś puszką rozmiaru budki telefonicznej.
Ej, moim zdaniem bardziej intuicyjne byłoby takie latanie niż samolotem. Nie mówię o byciu "puszką", ale o niskim pułapie, relatywnie niskiej prędkości i większych możliwościach lądowania.
Koszt maszynisty nic nie znaczy. Pewnie jednego dnia w dużym mieście typu Wrocław, Kraków, Gdańsk itp. wykonuje się dużo więcej kursów taksówkami, Uberem i Boltem niż wszystkich kursów pociągami w całej Polsce.
Dodatkowo maszynista jest takim dodatkowym bezpiecznikiem. Podobnie jak kierowca, przy czym koszty kolizji pociągu są niepomiernie większe niż w przypadku kolizji samochodu.
@wartek01: no akurat odnośnie maszynisty w roli bezpiecznika to jakoś nie uwierzę. Żaden człowiek nie ma takiej szybkości reakcji, ponadto maszyna się nie stresuje, nie przysypia, a w sytuacji kryzysowej w ułamku sekundy wykonuje stosowny algorytm.
Rzuć okiem na https://www.wykop.pl/link/493[...]go-przed-uderzeniem-z-przodu/ - czy jakikolwiek kierowca byłby w stanie tak samo zwinnie i zgrabnie zareagować? Jestem pewien, że nie i zanim by się zorientował co się stało, to by już był wbity w samochód z przodu. Albo może i by zdążył odbić w lewo, ale to bez możliwości oceny, czy na pasie, na który chce wjechać niczego nie ma, więc zamiast rozwalić sobie lekko przód, mógłby się wpakować pod rozpędzonego TIRa
liske1 napisał(a):
Chciałbym poruszyć taką dyskusję...
Dlaczego firmy próbują stworzyć autonomiczny samochód, zamiast np. autonomicznego pociągu?
Obniżyło by to (chyba) dość mocno koszty przewozu towarów i ludzi, bo nie trzeba byłoby opłacać maszynisty.
Już nie pisząc o tym, że pociąg jest chyba łatwiej zautomatyzować (?) może jechać tylko w kierunku A lub w kierunku B, nie ma kół skrętnych, nieznanych dróg itp. itd.
- Sa takie pociagi na swiecie
- Jest ich co prawda malo, ale technicznie jest to blahostka przy porownaniu z autami, zgaza sie
- tam gdzie ich nie ma to wina tego ze technologia jest droga, nawet w porownaniu z maszynista
- i tak musi ktos pilnowac stanu technicznego skladu, wiec maszynista jest ad hoc
- nawet jak technologie potanieja, to bedzie jeszcze kwestia mentalna (czy bys chcial tym jezdzic i inni)
- a na koncu zostana zwiazki zawodowe kolejarzy, chyba gorsze niz te gornicze