Cześć, mam do Was pytanie które nurtuje mnie od dłuższego czasu :)
Jak zareagowalibyście na widok w portfolio firmy tworzącej aplikacji mobilne wpis o aplikacji mobilnej dla kościoła katolickiego, np. takiej która służy ministrantom czy księżom?
Jak taka realizacja byłaby postrzegana przez klientów?
Albo np, informacja, że studio gier zaprogramowało także serwer Minecraft który zrzesza dużą społeczność.
Jakie są Wasze odczucia przy takich 'innych' realizacjach? :)
O ile studio nie zrobiło strony dla jakichś neonazistów, co za różnica kogo obsługują...
Jak na każdą inna aplikację. Co za różnica dla kogo i co robi, ważne że działa, klient zadowolony i jest zgodna z miejscowym prawem.
Wiekszośc ludzi machnie ręką i stwierdzi robota jak robota. Kilka % będzie chciało cie ukrzyżować, a kolejne % zrobić z ciebie świętego i wzór do na śladowania, ale pewnie zapomną o sprawie po godzinie.
Chyba dużo zależy od odbiorcy. Wg jednego z odcinków SV, katolicyzm to najgorszy diabeł wcielony, tylko delikatnie mniejsze faux pas tam to palenie papierosów.
Souce: https://www.huffpost.com/entry/silicon-valley-episode-christian-tech_n_5adf58e3e4b061c0bfa243fc?guccounter=1