No brawo, skazujesz ludzi których rodzice nie ogarniają na biede, gratuluje. Karol Marks mówił "byt kształtuje świadomość", a własnie jest dokładnie odwrotnie, to świadomość kształtuje byt.
przesadzasz, nie skazuje nikogo na nic. ciezko wymagac od (mniej lub bardziej) zorganizowanego systemu edukacji zeby zaspokajal indywidualne potrzeby kazdego. oczywiste ze sa jednostki wybitne, sa jednostki zupelnie slabe. sa ludzie ktorzy mimo braku edukacji osiagaja wyzyny sukcesu, sa osoby swietnie wyedukowane ktore wegetuja.
edukacja w dosc znaczacy sposob przyczynia sie do ogolnego rozwoju i dobrobytu spoleczenstwa, to ze geniusze (lub totalne glaby) marnuja tam swoj i innych czas to nie argument za tym zeby szkoly zamykac i niech kazdy robi co chce i dzieki temu bedzie nam lepiej. to utopijne wizje nie poparte niczym (chetnie zmienie zdanie).
Chociazby te o przekazywaniu wiedzy, każą sie uczyć a nie pokazuja jak się uczyć :D
?
Podejrzewam że w przeciągu ostatniego roku nauczyłem się o wiele więcej niż przez całą szkołe...
no to tylko pogratulowac. przyzam ze nie znam zbyt wielu ludzi mogacych sie czyms takim pochwalic. ale to ze ty jestes ambitniejszy niz 90% reszty nie oznacza ze powinnismy sobie pozwolic na wzrost analfabetyzmu
1)Umiejętnośc szukania informacji, uczenia się, i zapamiętywania. I nie, zj*bane "zakuj zdaj zapomnij" to nie żadne uczenie sie. Praktycznie nic nie pamiętam ze szkoły, a gdybym poznał techniki jakie teraz poznaje to pewnie coś by z tego zostało. Kilka lat temu nie potrafilem w ogóle zapamiętać miejsc w których byłem, teraż żaden problem, pewnie z geografii mógłbym miec 5...
nie pamietam tego kucia tak szczerze powiedziawszy. moze slaba szkola, albo nie mialam parcia na oceny
2)Umiejętności zarządznia finansami. Jak rodzic wszystko prz*pierdala to dziecko nie nauczy się że trzeba oszczędzać przynajmniej 10% dochodów miesięcznie. Jak rodzic powie że giełda to straty to dziecko nauczy sie że giełda to straty zamiast wiedziec co to jest.
znam sporo profesjonalnych inwestorow, w tym z phd z ekonomii/finansow co maja bezustanny debet na karcie kredytowej. moi rodzice sa wiecznie splukani, ja sama nigdy nie interesowalam sie finansami ani zarzadzaniem nimi a jestem na ta chwile milionerka.
3)Umiejętności związane z manipulacją, jak działa, jak być na nią odporny. Umiejętność przekonywania, argumentacji itd
akurat mialam takie rzeczy w szkole. zreszta tak jak w punkcie 2) ciezko zeby szkola dawala tipy rodem z poradnikow sukcesu
4)Znajomość ciała ludzkiego. Np. od tego co to indeks gklikemiczny. Tego tez nie wiedziałem, a gdym wiedział to inaczej bym pewnie jadał i miał inną zdolność koncetracji. Tego tez w szkole się nie dowiedziałem
I wiele innych
ja dalej nie wiem i jakos nigdy nie mialam problemow z koncentracja ;) zbyt duzej personalizacji wymagasz od systemu...
Mozna dziecko uczyć niemieckiego choć tego wcale nie potrzebuje i nie chce (i dlatego się nie nauczy), a można nauczyć go jak się nauczyć. Ja miałem słabe oceny w szkole, a jestem pewien że poradze sobie o wiele lepiej niz Ci którzy mieli lepsze oceny :)
ehh no z pewnoscia zauwazyles ze 80% albo i wiecej programistow to pazdzierz, podobnie jest z nauczycielami, ciezko oczekiwac zeby wiekszosc byla top-notch, po prostu realizuja program i tyle...
Z drugiej strony nie wiem czy ludzie, którzy mają majątki po 1-100 mld $ nie powinni faktycznie mieć jakiś ograniczeń
#korwin_mode_on paaanie chcesz karac ludzi za ciezka prace i bycie zaradnym!
Czy jak ktoś daje Ci przepis na babkę cytrynową to też potrzebujesz badań naukowych, które potwierdzą, że ciasto odpowiednio wyrośnie? Obserwacja otoczenia już dzisiaj się nie liczy czy jak?
czy ty masz problem z czytaniem? przeciez pisalam ja nie mam manii badan naukowych, za to nie lubie takiej czczej kucowatej demagogii
a ty dalej ciagniesz swoja dziwna retoryke. co ma podazanie za przepisem na babke cytrynowa do likwidowania szkol? :D skoro jestes takim uwaznym obserwatorem otoczenia - gdzie zlikwidowanie szkol poprawilo poziom zycia?