Zmęczenie umysłowe po pracy... czy nie brakuje Wam "lekkiej" pracy fizycznej?

1

Kodzenie, kodzenie, kodzenie i tak każdego dnia.... w pracy programisty brakuje urozmaicenia, cały dzień spędzamy przed monitorem. Wytężamy nasze mózgownice aby analizować kod i naprawiać dziwne bugi. Oczywiście jest czas na pogaduszki o niczym albo inne drobne rozrywki w ramach przerwy... ale to jedynie chwilka, bo zawsze jest coś do zrobienia. Zużywamy całkowicie Nasze zasoby umysłowe, przysługujące na dobę... tak że po powrocie z pracy nie mamy ochoty na nic wymagającego wysiłku umysłowego.

Ludzie często zazdroszczą programistą "lekkiej" pracy... jednak paradoksalnie podczas obserwowania innych ludzi wykonujących swoje obowiązki zawodowe odczuwam zazdrość dla zupełnie innego rodzaju wysiłku. Prawdę mówiąc, trudno znaleźć inny zawód, który jest równie monotonny i męczący umysłowo jak zawód programisty.
Czasami nie wolelibyście wykonywać zawodowo również manualne czynności, które nie są aż tak męczące i nie angażują aż tak zasobów umysłowych? np. pomajsterkować przy elektronice albo pojeździć autem po mieście aby coś dostarczyć czy nawet usmażyć setnego hamburgera.

3

Nuda, znużenie, monotonia?

Rada w wersji hard-core
Ożeń się, zafundujcie sobie dziecko.

Rada w wersji soft-core
Znajdź sobie fajną dziewczynę.

2
BraVolt napisał(a):

Nuda, znużenie, monotonia?

/ciach/

Eee... tam, przerabiałem to wszystko. Nie pomaga.

Lepszym rozwiązaniem wydaje się kupno domu, najlepiej na kredyt, do remontu i z zapuszczonym ogrodem, oczywiście z żoną i dzieckiem na głowie.
Będziesz miał człowieku tyle zajęć nieumysłowych, że odechce Ci się pisania głupot na forach ;-)
To też przerabiałem i też tak se, jak dla mnie...

Lepszym rozwiązaniem jest pasja, hobby, które jest totalnie z dala od komputerów wszelkiej maści.
I gdzie poznasz też ludzi, którzy nic nie mają wspólnego z branżą.

To przerabiam od ponad dekady i bardzo pomaga :)
Oczywiście nie podpowiem Ci co to może być, bo to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.

2
bezikan napisał(a):

Ludzie często zazdroszczą programistą "lekkiej" pracy... jednak paradoksalnie podczas obserwowania innych ludzi wykonujących swoje obowiązki zawodowe odczuwam zazdrość dla zupełnie innego rodzaju wysiłku. Prawdę mówiąc, trudno znaleźć inny zawód, który jest równie monotonny i męczący umysłowo jak zawód programisty.

Nie wiem co robisz i w czym piszesz, ale jak jest to monotonne, to raczej nie jest to programowanie. Programista monotonne i powtarzalne rzeczy zrzuca na komputer.

Męczące umysłowo może i być trochę.

1

Ja mam po uszy "lekkiej pracy fizycznej".
Wyprowadzanie psa, mycie naczyń, od czasu do czasu jakieś odkurzanie, mycie podłóg, zakupy...
Aż wolałbym siedzieć przy kompie i kodzić, zamiast robić te wszystkie przymusowe, odmóżdżające czynności.

Ale jak się relaksuję, to już przestałem oglądać filmy/seriale żeby oczy odpoczęły od ekranów. Zamiast tego czytam mangę. To też trochę mniej odmóżdża i poprawia koncentrację, bo trzeba sobie wyobrazić, jak to wygląda w anime :D

1

Nawiązując do tego co @BraVolt napisał :

Od prawie trzech miesięcy mam dziecko - nie wiem co to nuda :).

4
bezikan napisał(a):

Czy nie brakuje Wam "lekkiej" pracy fizycznej?

Pracę fizyczną zastępuje sport uprawiany po pracy.

1

Praca fizyczna jest spoko, pozwala odpocząć głowie. Rodzice mają gospodarstwo więc jak chce to zawsze mam możliwość popracować fizycznie :p

0

Nie chodzi o to co sobie robicie w ramach czasu wolnego po pracy (aby odreagować?) czy też jakie sobie wzięliście zobowiązania na głowę(kredyt, dziecko), bo nie macie co robić po pracy :D (tak przynajmniej wynika z tego co piszecie) - nie o tym jest wątek.

Chodzi o samą pracę, za którą otrzymujecie wynagrodzenie. Po prostu, odczuwam znużeniu codziennym zmaganiem z kodem o niskiej jakości i bugami. Brakuje mi tego co można zaobserwować w innych zawodach - urozmaicenia charakteru zadań. Lekka praca fizyczna/manualna jest w pewnym sensie odprężająca. Kodzenie jest satysfakcjonujące, ale programowanie zawodowo to przede wszystkim - ciągłe frustracje, zmęczenie umysłowe i znużenie dziwnymi bugami.

2

@bezikan: jak znajdziesz zawód, który by nie frustrował i dawał ciągłe urozmaicenie to mi powiedz. Uwierz: wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

1
  1. Taki trochę syndrom "ja mam najgorzej". Pojeździłbyś tirem 12 godzin to byś zatęsknił za klimatyzowanym biurem i taskami.
  2. Na męczenie się z gównianym projektem pomaga zmiana pracy/projektu. Owszem, nieraz się po prostu przechodzi z jednego bagna w drugie, ale można też trafić na coś przyjemnego i zostać. Pracy nie brakuje dla osób z umiejętnościami i doświadczeniem, więc można przebierać aż podpasuje. W innym zawodzie musiałbyś brać co ci dadzą z braku wyboru.
  3. Bugi to śmieszna sprawa, sam przy nich przeklinam nieraz, ale jak już człowiek dojdzie co było nie tak, to odczuwa satysfakcję niczym detektyw, który rozwiązał sprawę. Lubię to.
  4. Nie wyobrażam sobie życia bez siłowni po pracy, nic tak nie pomaga odreagować jak wysiłek fizyczny.
2

Nikt nie mówił, że kodowanie jest mega ciekawe. Twórcy komputerów tworzyli rejestry, Alu, listę rozkazów sprzetowo, pamięć, magistrale a samo zakodowanie programów zostawiali kobietom jako mniej inteligentnym (na te czasy tak uważano) bo to nudne i nie ciekawe. Dopiero potem faceci zaczęli programować a kobiety przestały. Może coś w tym jest - tzn że programowanie jest nudne a nie, że kobiety mniej inteligentne ;) Owszem kodowanie to nie jest wysyłanie statków w kosmos ... No chyba że faktycznie. Wiec można znaleźć ciekawa domenę - kosmos, medycyna, automotiv, giełda(jak dla kogoś to ciekawe). Inna sprawa to RnD gdzie rozwiązuje się pionierski problemy. Tam zazwyczaj robisz coś czego nikt nie robił ale junior tam się nie sprawdzi, który nie widział ton badziewia, żeby tego samego nie popełnić. Zreszta jest tez inna ścieżka - kontakt z klientem, ale nie na słuchawce a na odkrywaniu wymagań na analizie u klienta gdzie rozmawiasz z prezesem czy głównym księgowym o ich biznesie. Poza samym kodowaniem jest jeszcze prowadzenie samego projektu czy projektowanie. Osobiście byłem wszędzie, zatoczyłem koło i siedzę przy biureczku i koduje i nikt mi d**y nie zawraca i tak jest dobrze. Ja po prostu lubię kodowanie, aczkolwiek ostatnio mniej ciekawe rzeczy się zdarzają. Ostatecznie mimo tych możliwości może kodowanie nie jest dla Ciebie. Też kiedyś miałem te wątpliwości ale stwierdziłem, że jednak jest. Niemniej warto się samego siebie zapytać.

3

Co do "lekkiej pracy fizycznej" - doskonale Cię rozumiem.

Ja sam po kilku (tak ok. 10, nie pamiętam dokładnie) latach prowadzenia swojej działalności się wypaliłem i rzuciłem to w cholerę.
W ramach odmóżdżenia przez pewien czas:

  • pracowałem w warsztacie samochodowym
  • jeździłem jako kierowca karetki

Ale od ładnych paru lat znowu siedzię 8h przed kompem (pojawiły się dzieciaki i przesunęły się priorytety - zamiast robienia czegoś przyjemnego i nieskomplikowanego, kasa stała się trochę ważniejsza) :( Niemniej, jak się trafia okazja i np. w firmowy kierowca-zaopatrzeniowiec jest na urlopie, albo trzeba coś pilnie załatwić, to chętnie wskakuję w busa i jeżdżę :) Taki dzień przerwy naprawdę jest fajną sprawą, pomaga się oderwać i trochę rozbić codzienną rutynę :)

0
bezikan napisał(a):

Po prostu, odczuwam znużeniu codziennym zmaganiem z kodem o niskiej jakości i bugami. Brakuje mi tego co można zaobserwować w innych zawodach - urozmaicenia charakteru zadań. Lekka praca fizyczna/manualna jest w pewnym sensie odprężająca. Kodzenie jest satysfakcjonujące, ale programowanie zawodowo to przede wszystkim - ciągłe frustracje, zmęczenie umysłowe i znużenie dziwnymi bugami.

Zależy jaki zawód masz na myśli. Pierwsze co mi przychodzi na myśl to może montowanie robotów w halach na całym świecie (chociaż tutaj od naszego zawodu wcale tak daleko nie jest - droga wolna), nie wiem co tam jeszcze uważasz za lepszą pracę, ale większość zawodów jest co najmniej tak samo monotonna, jak pisanie kodu o niskiej jakości. Może zmień pracę skoro codzienność Cię aż tak męczy i zajmujesz się tylko bugami?

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy marudzą na zawód programisty, może po prostu w innej robocie nie byłeś? Bo ja bywałem w kilku miejscach i uwierz mi, że każde z nich było gorsze pod wieloma względami. Także to jest jedyna opcja - spróbuj innych rzeczy i zweryfikuj to raz jeszcze. ;)

A co od braku lekkiej pracy fizycznej to wystarczy się regularnie ruszać poza pracą i serio jest różnica.

4

Ja aby się oderwać spamuję na forum, jak ktoś się czepia skarpet to rzucam laptopem, chodzę po mieszkaniu, po rozchodzeniu wracam jednak i piszę dalej, nie jest lekko, ale takie życie.

2

W sumie gdyby sie zastanowic powstaja filmy/seriale dokumentalne pokazujace rozne zawody: kierowcy (ice road truckers, megatransporty), remonty mieszkan, odnawianie samochodow, polowy morskie, zycie w Bieszczadach, praca lekarza itp. a o IT nikt czegos takiego nie robi bo co by pokazali goscia ktory siedzi przed kompem i raz za czasu po kawe pojdzie ?

Z drugiej strony zeby docenic ze nie jest zle polecam brukarstwo. Robilem przez wakacje podloze pod altane. I jak sie w upale zwiezie i ubije 4 tony kruszywa albo zalazduje na taczki przewiezie i rozladuje 50 plytek chodznikowych po 50 kg kazda, a pozniej to jeszcze pare dni po pracy bedzie ukladac to sie docenia jak w pracy jest wygodnie.

1
WhiteLightning napisał(a):

W sumie gdyby sie zastanowic powstaja filmy/seriale dokumentalne pokazujace rozne zawody: kierowcy (ice road truckers, megatransporty), remonty mieszkan, odnawianie samochodow, polowy morskie, zycie w Bieszczadach, praca lekarza itp. a o IT nikt czegos takiego nie robi bo co by pokazali goscia ktory siedzi przed kompem i raz za czasu po kawe pojdzie ?

Jak to nie?
Silicon Valley - https://www.imdb.com/title/tt2575988/
The IT Crowd - https://www.imdb.com/title/tt0487831/
The Social Network - https://www.imdb.com/title/tt1285016/

1
bezikan napisał(a):

Czasami nie wolelibyście wykonywać zawodowo również manualne czynności, które nie są aż tak męczące i nie angażują aż tak zasobów umysłowych? np. pomajsterkować przy elektronice albo pojeździć autem po mieście aby coś dostarczyć czy nawet usmażyć setnego hamburgera.

Tak jest to jakieś rozwiązanie. Jak ja mam jakiś stres i nie mogę patrzeć na pracę to idę się bawić w majsterkowanie w domu albo przy mojej makiecie kolejowej :-)

Owszem, czasem mam wypalenie umysłowe, i wolałbym mieć prace mniej twórczą. Dobrze że u mnie akurat nawet w pracy mam możliwość odmóżdżenia i ponawijania na 2h telco. Natomiast jestem jak najbardziej w stanie zrozumieć że nie każdy się nadaje do 8h dziennie pisania kodu, niektóre mózgi nie są do tego dostosowane.

3

@bezikan a ile ty masz lat, i ile lat przed komputerem, że jesteś taki zmęczony? I czy pracowałeś kiedykolwiek fizycznie?
Mi mija lada moment 10ty rok w programowaniu i życzę sobie jeszcze wielu takich lat, ale ja zaczynałam od stania za kasą, opiekowania się dziećmi, siedziałam też na słuchawkach w Neostradzie i podawałam frytki w McD. Dorywczo zdarzyło się też malowanie ścian i machanie szpadlem. Gdy po pierwszym tygodniu pracy jako programista przełożony zapytał mnie, jak mi się podoba, odpowiedziałam, że najbardziej podoba mi się to, że nie muszę nikogo pytać, czy mogę iść siku.

3

ja z kolei mam prace zdalną więc dochodzi jeszcze brak ludzi wokół

Ale powiedziałbym że fajne jest to że pracuję kiedy chce i gdzie chce więc jak mnie coś znudzi to ide na rower albo zamiatam mieszkanie czy inne sprawy.
Czasami wziąć lapka i pokodować nad Ordą potrafi poprawić humor i docenić co się ma.

Do prac fizycznych to ostatnio próbuję sobie ogarnąć warsztacik stolarski. Kasa się zgadza więc mogę sobie pozwolić na kupowanie coraz kolejnych narzędzi i dłubanie w drewnie.
I tyle fizycznej pracy mi starcza. Jak miałbym mieć deadlin'y na wykonanie jakichś prac stolarskich gdzie jak się pomyle to mogę sobie paluchy poucinać z niewyspania to wole siedzieć na dupie i nawet grzebać w Cobolu po nocach.

Chyba każdy dev tak może, więc w chwilach zwątpienia polecam:
screenshot-20190919122231.png

W tym roku miałem też zabawe kodując na Majorce. Pojęcie urlopu w tym zawodzie jest bardzo "mgliste" mając kabel z internetem.

0

@aurel
Lekka praca fizyczna to raczej zgrabianie liści albo odśnieżanie podjazdu ;) Ja mógłbym tak zaczynać dzień, a potem delikatnie zmęczony brać się za programowanie tak od 14- do późnego wieczoru.

0
aurel napisał(a):

@bezikan a ile ty masz lat, i ile lat przed komputerem, że jesteś taki zmęczony? I czy pracowałeś kiedykolwiek fizycznie?
Mi mija lada moment 10ty rok w programowaniu i życzę sobie jeszcze wielu takich lat, ale ja zaczynałam od stania za kasą, opiekowania się dziećmi, siedziałam też na słuchawkach w Neostradzie i podawałam frytki w McD. Dorywczo zdarzyło się też malowanie ścian i machanie szpadlem. Gdy po pierwszym tygodniu pracy jako programista przełożony zapytał mnie, jak mi się podoba, odpowiedziałam, że najbardziej podoba mi się to, że nie muszę nikogo pytać, czy mogę iść siku.

To inna kwestia, jak są traktowani pracownicy fizyczni, zwłaszcza na niższych stanowiskach. Pracowałem kiedyś w firmie produkcyjnej, i ten sam dyrektor do nas odnosił się kulturalnie i traktował normalnie, a tych z taśmy po prostu jak śmieci, pod wieloma względami. Myślę, że autorowi jednak nie chodziło o sytuację pracowników fizycznych tylko ogólnie o ruch.

3

Ja lubię prace w ogrodzie oraz lekką budowlankę :) Zgadzam się z tym, że fajnie czasem odejść od kompa i popracować coś fizycznie.

0

Nie rozumiem w czym problem. Zawsze po pracy mozna robic inne rzeczy,
Elektronika, sklejanie modeli, boks, nurkowanie, skoki spadochronowe, motocykle itp.
Jest masa rzeczy do roboty po lub przed praca, a nawet w weekend, ktore nie mecza umyslu.
Pracuje w it juz ~12 lat i do teraz robie projekty po godzinach, a jak mam dosc to sie resetuje sportem, hobby lub rekreacja

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1