Czy czeka mnie kara? Ściąganie

0

Witam,

być może nie powinienem Wam tym zawracać głowy, ale mam pewien problem który nie daje mi spokoju. Czuję się z tego powodu bardzo źle.

Chodzi mianowicie o to, że na studiach, podczas kolokwium przy komputerze kolega kilka razy prosi, abym podesłał mu swój plik z rozwiązaniem. Nie chciałem tego robić, ale ostatecznie po cichu zgodziłem się, pod warunkiem że pozmienia to i owo (kolega siedział przy sąsiednim komputerze). Chciałem mu pomóc, żeby nie wyjść na buraka i samoluba - uważam jednak, że było to niemądre.

Zawartość mojego kolokwium jest na tyle charakterystyczna (robiłem swoim sposobem i nie umiałem niektórych rzeczy) że jest prawie pewne, że profesor zobaczy że "ściągaliśmy od siebie" - kolega nie pozmieniał wystarczająco dużo w moim pliku, bo nie miał czasu.

Mam teraz pytanie, jaka waszym zdaniem czeka mnie kara? Profesor jest to osoba starsza, łągodna, ale rozglądał się, żeby nikt nie ściągał. Jest mi teraz bardzo przykro z powodu tej całej sytuacji...

1

xD

1

Kara chłosty. Następnym razem wyślij mu po prostu wcześniej to będzie miał więcej czasu i wszystko pozmienia.

1

Najlepsze to i tak było przed jednym egzaminem. Jeden z grupy w śmietniku zauważył kartki z egzaminem okazało się, że z tym co mamy mieć za godzinę :D Szybkie rozwiązanie wszystkiego, każdy podał dokładnie te same odpowiedzi, wszyscy identyczne punkty i myślisz, że wykładowcę to ruszyło?

2

1

@Percival to zależy od wykładowcy, ale generalnie może się to skończyć

  • oblaniem przedmiotu w 1 terminie
  • oblaniem przedmiotu
  • wydaleniem ze studiów
  • sprawą karną -> Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
0

Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Tego dopuściła się osoba ściągająca, a nie osoba udostępniająca rozwiązanie.

0

Jeden gość pewnego razu zapuszczał do mnie żurawia i nie pytając o żadną zgodę zerżnął absolutnie całe kolokwium, łącznie ze skreśleniami i bazgrołami na boku (nie, nie żartuję). Dobrze, że chociaż podpisał się własnym nazwiskiem. Żeby było śmieszniej, prace były zbierane jedna po drugiej, więc to musiało wyglądać naprawdę komicznie, jak na dwóch pracach po kolei nawet buźki były w tych samych miejscach.

Chyba tylko z litości nikt nie wyciągnął z tego konsekwencji :D

0

Ja się właśnie o konsekwencje martwię, bo nie chciałem tego robić, a kolega wywarł na mnie presję.

A wiecie może jak na ściąganie reagują starsi profesorzy? Bo ten mój to pilnował, żeby nie ściągać, nie było mu wszystko jedno. A dwa bardzo podobne pliki z tymi samymi błędami to niemal dowód na "nieuczciwe zagranie".

1

Przecież to zależy od człowieka. @Shalom już Ci opisał, jakich konsekwencji możesz się spodziewać, jeśli ktoś postanowi je wyciągnąć.

Jednej reguły nie ma, czasem 80-letni profesor przymknie oko, a czasem dużo młodszy dopilnuje, byś przynajmniej nie zaliczył roku za ściąganie. Czasem jest odwrotnie. Nawet jeśli postanowisz nie wiem, pójść do profesora i przyznać się, że kolega od Ciebie ściągnął, to jeżeli Twój kolega pójdzie w zaparte i będzie się wypierał - a prawie na pewno będzie - to będzie słowo przeciwko słowu i prawie na pewno obaj zostaniecie uwaleni. Zresztą nawet, jak kolega się przyzna, to pewnie Cię uwali za pozwolenie na ściąganie, nawet jak "byłeś pod presją".

0

Jako były wykładowca mogę napisać, że dwie identyczne prace to słaby dowód na ściąganie, i po to pilnuje się studentów, żeby nie dopuścić do ściągania lub złapać delikwenta na gorącym uczynku. Sam po pierwszym rzucie okna wiedziałem (pewnie jak większość wykładowców), że praca jest ściągana, choć obok były niemal jeszcze dwie identyczne prace, ale już oryginalne. Po prostu trudno udowodnić, kto od kogo ściągał, czy ten od kogo ktoś ściągnął wiedział czy nie itd. Oczywiście byłem w stanie wywnioskować, kto zrzynał na podstawie chociażby charakteru pisma, które różni się, gdy ta sama osoba pisała bez pośpiechu, formatowania fragmentu ściągniętego, który graficznie odpowiada oryginałowi (taki automatyzm, gdy bezmyślnie i szybko się przepisuje), czy pomyłek, że miejscu l pojawia się 1 itd., ale to są poszlaki.

Jeśli wykładowca chce uwalić na podstawie identyczności prac to musi doprowadzić do przyznania się studenta, że ściągał lub dał ściągać (w przypadku plików to jest pewne, że dał ściągać jeśli ściągający się przyzna).

1

Dlatego nie dawać nawet "jak wyjdzie się na buraka". Obrabiać tyłek będą niezależnie od tego czy jesteśmy dla kogoś mili czy nie. Nie ma dzielenia się rozwiązaniami i koniec.
Odnośnie obaw autora, teraz można zrobić niewiele. Właściwie to nic, żeby nie pogorszyć sytuacji. Jeśli prowadzący zajęcia się upomni, to jedynie można się przyznać i tyle. Znając życie podejrzewam, że prowadzący nie zrobi kompletnie nic. Niestety u nas ściąganie jeszcze jest tolerowane na dużą skalę.

0
Lubię Naleśniki z Dżemem napisał(a):

Niestety u nas ściąganie jeszcze jest tolerowane na dużą skalę.

A w wielu przypadkach jest zgoda samego wykładowcy. Miałem akcje pokroju zadane pytania i wyjście z sali. Przyjście minutę przed końcem czasu i zebranie kartek. Zdarzyły się też wspólne omawianie odpowiedzi przy wykładowcy :D

0
mr_jaro napisał(a):
Lubię Naleśniki z Dżemem napisał(a):

Niestety u nas ściąganie jeszcze jest tolerowane na dużą skalę.

A w wielu przypadkach jest zgoda samego wykładowcy. Miałem akcje pokroju zadane pytania i wyjście z sali. Przyjście minutę przed końcem czasu i zebranie kartek. Zdarzyły się też wspólne omawianie odpowiedzi przy wykładowcy :D

Skąd ja to znam :D . Mi to bardzo przypomina jak jeden kolega standardowo przed egzaminem poszedł na fajka i przyszedł na egzamin jak już wszyscy siedzieli. Jedyne wolne miejsce to te blisko biurka wykładowcy. Usiadł i nic nie pisał a wykładowca do niego: "Widzę, że słabo panu idzie jak ja patrzę. To ja przespaceruję się na koniec sali".

0

Musisz nam napisać jaka to uczelnia, zajęcia i prowadzący, bo na tym forum nie wróżymy z fusów. No i nie przedstawiłeś się nam z imienia i nazwiska w temacie powitalnym.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1