Pis wprowadza ozusowanie wszystkich umów cywilnoprawnych

8

Efekt? 3 mld zł więcej w budżecie i 3 mld zł mniej w portfelach Polaków

Tak to nie działa.

3

@Azarien: mysle że Kaczafi nie wie że tak to nie działa. "Krzywa Laffera"? A na co to komu, po co to potrzebne? :D :D :D

10
scibi92 napisał(a):

@Azarien: mysle że Kaczafi nie wie że tak to nie działa. "Krzywa Laffera"?

Widocznie wyznawana przez nich szkoła ekonomiczna uznaje raczej Krzywą Rostowskiego:

Krzywa Rostowskiego

7

@Freja Draco: nie od dziś wiadomo, że dwie wiodące w sondażach partie różnią się głównie tym, komu wchodzą w tyłek i jakimi proporczykami zapamiętale wywijają.

2

Powiększy się szara strefa i tyle z tego będzie ;)

4

To już w ogóle na czarno najlepiej robić. Co się z tym krajem dzieje...

4

Trzeba będzie jak hydraulik "należy się 200zł albo 100zł bez faktury".

1

@Freja Draco:
@scibi92
Przecież krzywa Laffera nie pokazuje, że należy obniżyć podatki

4

Efekt? 3 mld zł więcej w budżecie i 3 mld zł mniej w portfelach Polaków. Pieniądze odzyskają na starość - w emeryturach.

Państwo opiekuncze w praktyce. Obiecujemy ile wlezie, a potem musimy skąd wziąć ten hajs. Zabieramy wam hajs, za to dajemy mglistą obietnicę, że jak dożyjecie do emerytury, dostaniecie część tej kasy. O ile jeszcze będzie istnieć Polska.

A teraz przemyślcie jak usłyszycie kolejnego polityka, który pieprzy o większych emeryturach, lepszych zasiłkach, dofinansowaniach dla jakichś grup społecznych - że żeby cokolwiek dać, muszą zabrać.

To zabawne, bo hejterzy PiSu skupiają się zwykle na konserwatyzmie światopoglądowym, a potem idą i głosują na partie tak samo albo jeszcze bardziej lewicowe gospodarczo... Albo jeszcze bardziej złodziejskie.

0
danek napisał(a):

@Freja Draco:
@scibi92
Przecież krzywa Laffera nie pokazuje, że należy obniżyć podatki

@danek Nie za bardzo rozumiem :P

2

no nic.. powoli trzeba się rozglądać za biletami 😒

0

Przykro słyszeć. Jak kiedyś pisałem ja mam taką umowę o dzieło ale jak nie ma kontroli to firma i ja drzemy umowę i robimy nową co miesiąc. Pieniądze są wypłacane do ręki ale nie pytałem jak oni to optymalizują po swojej stronie. Oczywiście mogłem pracować na umowę ale mniejsza wpłata nie tylko ZUS ale o "wypracowane opłaty należne". To oznacza że jeśli zatrudniasz pracownika i płacisz mu zus to jeszcze są opłaty po stronie pracodawcy żeby pracownika zmylić ale wiadomo że pracodawca nie płaci nic sam z siebie więc my jako pracownicy etatowi musimy te pieniądze wypracować dla niego. to jakies 60% kasy idzie do rządu który wiadomo jaki jest. Jeszcze troche i ludzie wchyba wyjdą na ulicę. Kolonko kiedyś mówił ze jak zabraniali wyjezdzac za granicę to ludzie sie wkurzyli i w 89 było co było a potem ci sami co wtedy sie bunotwali dali mozliwośc wyjechania za granice i dzis jak kowalski ma sie bic i wyjsc na ulice woli wyjechac. I moze o to im chodzi zeby kraj byl slaby. nie wiem :( ale smutne to

3

wyższe emerytury, super! Dobra zmiana, brawo pis

0

ciekawość mnie zżera jaki będzie wynik wyborów parlamentarnych ;] i coś mi podpowiada, że zwolenników socjalizmu jest w PL więcej niż przeciwników...

4

Ja trochę tego nie rozumiem, zwłaszcza z programistycznej strony. W czym tutaj jest naprawdę problem?

Np. kraje takie jak Niemcy, Norwegia mają wysokie podatki mimo tego, że koszty życia, usług czy mieszkań też są wyższe niż u nas. Tam też można dostać socjalne i nawet wyższe niż u nas.

Może u nas pensje są trochę niższe, ale w stosunku do podatku to i tak kasa z nieba, a przy pracy zdalnej to już w ogóle lajt.

Moim zdaniem umowy UoD, zlecenia są nadużywane i przede wszystkim dają podstawę pracodawcy, by płacić ludziom mniej niż na to zasługują, januszsofty za bardzo kombinują i szczególnie ta rzecz wymaga poprawy.

Jeśli UoD oraz zlecenia odejdą do lamusa, a DG nie będzie oznaczć fikcyjnego etatu to z pewnością będzie mniej firm, które nie doceniają wartości pracownika.

Ta zmiana z mojego punktu widzenia byłaby na plus.

2

UoD to umowa która jest najlepsza bo sam decydujesz co zrobisz z kasa i jak zabezpieczysz przyszlosc. Wszystkie te etatowe smieciowe umowy powinny byc zlikwidowane bo tam 60% zarobionej kasy oddajesz darmozjadom rzadowym

0

@nohtyp: gospodarka niemiec odcina kupony, są bogatym krajem i stać ich na takie rozwiązanie ale to idzie w złą stronę. Żeby gospodarka, a co za tym idzie jakość życia społeczeństwa mogła się rozwijać trzeba im to umożliwić. To, że gdzie indziej są wyższe podatki nie znaczy, że u nas też powinny być.

Umowy cywilnoprawne są nadużywane dlatego by obejść podatki. A jak jest z b2b? To dokładnie ten sam schemat.

5

Ja nie miałbym problemów z płaceniem podatków i składek w tym kraju jeśli szła by za tym realna poprawa usług wspólnych, infrastruktury itd. Zamiast tego panuje redystrybucja dóbr, nasza kasa idzie na rozdawnictwo i bezczelne kupowanie głosów...

3

@damianem: masz 12 lat, że nie widzisz żadnej poprawy? Wiesz w ogóle jak wyglądała Polska 5-10-25 lat temu?

Jeżeli chodzi o to konkretną zmiane, to najbardziej pewnie uderzy we wszystkich, którzy chcą po prostu sobie dorobić, a nie przynoszą firmie wielkich korzyści (np. studenci pracujący w trakcie roku akademickiego lub we wakacje).

6

@tdudzik: czy ja wiem czy sie tak poprawilo. Patrzysz pewnie pod katem siebie i towarzystwa w jakim sie obracasz. Owszem sa plusy, ktorych na pewno jestes swiadomy wiec nie wymieniam, ale nie wszystko jest lepsze:

Poza duzymi miastami ciezko o prace z dobrymi zarobkami, wiec albo emigracja, albo zycie w drodze do/z pracy albo bieda.
Trudniej o wlasne mieszkanie albo kawalek ziemi. Ceny nieruchomosci powoli ruguja mala przedsiebiorczosc w duzych miastach i nie tylko. Poza duzymi miastami komunikacja publiczna lezy i kwiczy. Praktycznie rozmontowano polaczenia kolejowe. Za to w duzych miastach mocno przybylo ludzi, ale infrastruktura i uslugi sa niedostosowane. Brakuje miejsc w przedszkoalch, i szkoalch dzieci ucza sie na zmiany, nawet do 20 wieczorem! Do tego w wielu miejscach nie ma infrastruktury zeby dziecko moglo bezpiecznie samo dojsc do szkoly i trzeba dowozic. W firmach w innych niz IT branzach wszedzie lean po polsku, czyli wycisnijmy pracownika ile sie da. Coraz wieksze ograniczanie wolnosci gospodarczej i komplikowanie przepisow podatkowych, wiec teraz zdecydowanie trudniej zeby wystartowac z wlasna firma ktora bedzie miala szanse sie rozwinac juz nie mowiac o tym ze praktycznie na kazdym polu jest duza konkurencja. Moze ludzie maja wiecej rzeczy, ale zadluzenie gospodarstw tez chyba jest wieksze (ma ktos jakies dane?). Przeczytaj sobie np. Miasto Archipelag. Dawniej mozna bylo tez calkiem szybko przejsc na nienajgorsza emeryture, nam jesli nie odlozymy sami zostanie praca do smierci.

4

@WhiteLightning:

Poza duzymi miastami ciezko o prace z dobrymi zarobkami, wiec albo emigracja, albo zycie w drodze do/z pracy albo bieda.

Po pierwsze to nie jest coś co zmieniło się w ostatnich latach, a po drugie ten trend występuje raczej na całym świecie. Wydaje mi się to być naturalną koleją rzeczy, że życie przenosi się w co raz większym stopniu do dużych miast. Kiedy na wioskach można było zarabiać dobre pieniądze?

Trudniej o wlasne mieszkanie albo kawalek ziemi. Ceny nieruchomosci powoli ruguja mala przedsiebiorczosc w duzych miastach i nie tylko.

Tutaj nie mam porównania. Od lat raczej jedyną opcją na mieszkanie jest kredyt. Co więcej, lata temu wszyscy mieszkali z rodzicami. Teraz mimo tych trudności mnóstwo młodych ludzi jednak jest na swoim.

Poza duzymi miastami komunikacja publiczna lezy i kwiczy. Praktycznie rozmontowano polaczenia kolejowe.

Racja. Ale czemu leży i kwiczy? Jest prywatna i nikomu się niektórymi trasami nie opłaca jeździć. Zwolennicy niskich podatków i wolnego rynku powinni być zadowoleni, a gdyby spełnić ich wszystkie postulaty to nie tylko komunikacja by leżała.

Za to w duzych miastach mocno przybylo ludzi, ale infrastruktura i uslugi sa niedostosowane.

Zgoda. Podejrzewam, że pieniądze znalazłyby się, gdyby wszyscy jeszcze trochę popracowali nad optymalizacją podatkową. ;) Jest dużo rzeczy do zrobienia, ale to przecież kosztuje.

Brakuje miejsc w przedszkoalch, i szkoalch dzieci ucza sie na zmiany, nawet do 20 wieczorem!

W niektórych miejscach kiedyś przedszkoli nawet nie było, aktualnie w mojej wiosce są co najmniej dwa. Wydaje mi się, że jest to efektem tego, że co raz mniej kobiet/mężczyzn chce zostać w domu z dzieckiem więc wysyłają je do przedszkoli. To raczej dobra zmiana, że wszyscy mogą się zawodowo spełniać.

Do tego w wielu miejscach nie ma infrastruktury zeby dziecko moglo bezpiecznie samo dojsc do szkoly i trzeba dowozic.

Tak jakby kiedys była. Moja mama i jej rodzeństwo chodziły do szkoły przez jakieś lasy, a samochody mało kto miał. :D

W firmach w innych niz IT branzach wszedzie lean po polsku, czyli wycisnijmy pracownika ile sie da. Coraz wieksze ograniczanie wolnosci gospodarczej i komplikowanie przepisow podatkowych, wiec teraz zdecydowanie trudniej zeby wystartowac z wlasna firma ktora bedzie miala szanse sie rozwinac juz nie mowiac o tym ze praktycznie na kazdym polu jest duza konkurencja.

30 lat temu założenie firmy było z pewnością łatwiejsze? :) Potem rzeczywiście był chyba okres, że dość łatwo można było rozkręcić biznes, ale obecnie to chyba główny problem jest z innowacyjnością. Jest trochę polskich firm które się wybiły, nawet w skali światowej, więc chyba jednak się da.

Odpowiedziałem Ci, ale szczerze mówiąc nie jestem pewny co jest przedmiotem naszej dyskusji. :D Ja po prostu nie jestem fanem narzekania. Trzeba naprawdę mocno się starać żeby nie zauważyć ile zmieniło się w ostatnich latach. Wystarczy spojrzeć trochę na wschód, żeby zobaczyć jak obecnie mogłoby wyglądać nasze życie. Do wielu zmian potrzebne są pieniądze i właśnie po to są podatki. Poza tym, nie ma systemów idealnych, trzeba się po prostu pogodzić z tym, że zawsze trochę pieniędzy się rozpłynie, a trochę zostanie źle zainwestowanych. Mimo tego od lat i tak wychodzimy na plus.

7
scibi92 napisał(a):
danek napisał(a):

@Freja Draco:
@scibi92
Przecież krzywa Laffera nie pokazuje, że należy obniżyć podatki

@danek Nie za bardzo rozumiem :P

Chodziło pewnie o to, że nie można w ciemno zakładać, że jesteśmy już "za punktem przegięcia".

Póki bylibyśmy jeszcze po lewej stronie "wzgórza", podwyższanie podatków wciąż jeszcze będzie powodować wzrost wpływów.

Podatki w Polsce nie są - jak na standardy sfiskalizowanej Europy - szczególnie wysokie. A Dzień Wolności Podatkowej w 2018 wypadł wcześniej, niż kiedykolwiek uprzednio przez ponad 20 lat prowadzonych wyliczeń - zob. https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_Wolno%C5%9Bci_Podatkowej#Polska

Problemami są raczej

  • co za nie dostajemy, czyli jakość usług
  • koszta ściągalności podatków (w Polsce kilka razy wyższe, niż w krajach, gdzie to dobrze funkcjonuje). biurokratyczne marnotrawstwo
  • struktura tych podatków
  • nieprzewidywalność systemu, niestabilne prawo, niejednolite i wstecznie działające interpretacje skarbowe
5
WhiteLightning napisał(a):

Poza duzymi miastami ciezko o prace z dobrymi zarobkami, wiec albo emigracja, albo zycie w drodze do/z pracy albo bieda.

Znak czasów.
Poza tym w mniejszych miejscowościach życie jest jednak tańsze.

Trudniej o wlasne mieszkanie albo kawalek ziemi.

Nie jestem taki pewien, czy jest trudniej. Raczej ludziom się mniej chce organizować samemu, więc wolą wziąć kredyt i zapłacić.

Poza duzymi miastami komunikacja publiczna lezy i kwiczy.

Tylko kto by nią jeździł, skoro mamy najwięcej samochodów na mieszkańca w Europie?

Praktycznie rozmontowano polaczenia kolejowe.

W tym obszarze przez ostatnie 10 lat akurat bardzo dużo zmieniło się na plus, o czym świadczy ciągły wzrost liczby pasażerów. Ale wciąż jest wiele do zrobienia.

Za to w duzych miastach mocno przybylo ludzi, ale infrastruktura i uslugi sa niedostosowane.

Gdyby było aż tak źle, to ludzie by tam nie przybywali.

Do tego w wielu miejscach nie ma infrastruktury zeby dziecko moglo bezpiecznie samo dojsc do szkoly i trzeba dowozic.

A może to jednak kwestia nadopiekuńczości?

W firmach w innych niz IT branzach wszedzie lean po polsku, czyli wycisnijmy pracownika ile sie da.

Ale czyja to właściwie wina? Bo chyba nie tego czy owego rządu...

Coraz wieksze ograniczanie wolnosci gospodarczej i komplikowanie przepisow podatkowych, wiec teraz zdecydowanie trudniej zeby wystartowac z wlasna firma

Serio? Chyba nigdy nie było łatwiej i taniej niż teraz. Jest działalność na próbę + mały ZUS (nie mylić z niższymi składkami przez 24 miesiące).

na kazdym polu jest duza konkurencja.

Ale konkurencja to chyba dobra rzecz.

Dawniej mozna bylo tez calkiem szybko przejsc na nienajgorsza emeryture, nam jesli nie odlozymy sami zostanie praca do smierci.

No i dobrze! Tak właśnie było "dawniej", przez tysiące lat. Emerytury to bezsensowna moda ostatnich dziesięcioleci.

4

Jak czytam te Korwinistyczne brednie w komentarzach to nie dziwota że programistów na imprezy się nie zaprasza.

2
marek1992 napisał(a):

Jak czytam te Korwinistyczne brednie w komentarzach to nie dziwota że programistów na imprezy się nie zaprasza.

Korwina też się nie zaprasza do sejmu :D

11

Jakie korwinistyczne brednie?
W Polsce wykształconym pracownikom którzy harowali za darmo 8 lat w średniej i na studiach oraz na których opiera się cała branża technologiczna, zabiera się POŁOWĘ pensji i rozdaje nierobom którzy w tym czasie się obijali, żeby ci na nich głosowali. To jest zwykła kradzież. To samo tyczy się wszelkich 500+ ,wczesnych emerytur dla kobiet mimo ich dłuższego życia, zapomóg dla imigrantów (prawie sami faceci), utrzymywania przerośniętych wydziałów hunamistycznych na uczelniach i całej masy innego syfu.

1
Zeszyt_w_kratkę napisał(a):

W Polsce wykształconym pracownikom (...) zabiera się POŁOWĘ pensji i rozdaje nierobom którzy w tym czasie się obijali, żeby ci na nich głosowali. To jest zwykła kradzież. To samo tyczy się (...) utrzymywania przerośniętych wydziałów hunamistycznych na uczelniach i całej masy innego syfu.

liczebność studentów na Uniwersytecie Warszawskim:
Administracja: 880 (+ 960 Politechnika Warszawska)
Archeologia: 298
Chemia: 534
Etnologia: 171
Europeistyka: 634
Filologia + filologia klasyczna: 1890
Filozofia: 415
Historia: 404
Historia sztuki: 246
Bibliotekoznastwo: 234
Kulturoznastwo: 927
Ochrona środowiska: 189
Politologia: 382
Socjologia: 583

I tak w każdym województwie. To jest za dużo nawet w skali kraju,a tymbardziej w skali województwa. Zaorałbym wyżej wymienione kierunki 10 krotnie.

2

@Julian_ @Zeszyt_w_kratkę :

TVN24 zrobił świetną grafikę wyników do europarlamentu. Przefiltrujcie sobie i sprawdźcie na kogo głosują poszczególne grupy wiekowe. Młodzi doskonale sobie zdają sprawę z wyzysku podatkowego, ale nie chodzą na wybory. Głosują za to stare dziady na emeryturach, których i tak już to nie dotyczy, bo zanim zobaczymy efekty, będą już dawno 6 stóp pod ziemią. Konfederacja, Polska Fair Play, nawet Wiosna ma względnie rozsądny program. Wystarczy się zmobilizować i ruszyć dupę na wybory.

Link:
https://www.tvn24.pl/wybory-do-europarlamentu-2019/wyniki,450
(Swoją drogą, naprawdę uznanie. Całość jest świetnie zaprojektowana, estetyczna i intuicyjna.)

0

@Kamil Raju: jestem raczej młody, na wyborach nie bylem, ale gdybym poszedł to raczej nie byłbyś zadowolony :D mysle ze moglbys sie zdziwic jakie sa preferencje mlodych ludzi. A co do tych partii to program to jedno, potem trzeba go jeszcze wykonać. Imho brakuje tam poważnych ludzi. Jak ktos od lat nie umie sie nawet przebic do mainstreamu to dlaczego mialby poradzic sobie w polityce ? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1