Cena wydaje się atrakcyjna, nowe, nieużywane... tylko dlaczego bez pudełek? Nie żeby mi na kartonie zależało, tylko jakieś to podejrzane delikatnie.
https://allegro.pl/oferta/iphone-7-128gb-czarny-zloty-rozowy-nowy-7821844412
Cena wydaje się atrakcyjna, nowe, nieużywane... tylko dlaczego bez pudełek? Nie żeby mi na kartonie zależało, tylko jakieś to podejrzane delikatnie.
https://allegro.pl/oferta/iphone-7-128gb-czarny-zloty-rozowy-nowy-7821844412
Teoria: bez rozpychających przestrzeń pudełek, jeden TIR może przewieźć 2-3 razy tyle towaru. Pudełka sobie na miejscu mogą tanio zrobić, ale transport kosztuje.
Dla świętego spokoju, najlepiej weź coś normalnego, z Androidem. Bardziej to użyteczne, i dla użytkownika i dla programisty ;)
A dlaczego po prostu nie zadasz tego pytania sprzedawcy?
Poza tym może być tak, że pudełka zwyczajnie uległy uszkodzeniu. Historia znana z pierwszej ręki: kumpel zajmuje się IT w jednej z sieci GSM. Kilka lat temu mieli jakieś promocje, że podpisując umowę na X czasu w taryfie Y, dostajesz jakiegoś PlayStation czy laptopa "w prezencie". W jednym z punktów się zalał magazyn, w efekcie czego kilkanaście urządzeń zostało "zniszczonych". Okazało się, że sprzęty są nietknięte, a jedynie zamoczone zostały pudełka/opakowania. Nawet nie mocno, co nie zmienia faktu, iż już nie było opcji dania takich "prezentów" klientom. Pół firmy zaczęło się ślinić na te urządzenia, ale problem się pojawił w chwili, w której ubezpieczalnia powiedziała, że zapłaci za urządzenia dopiero po otrzymaniu protokołu z ich utylizacji. Można było oczywiście je zniszczyć, ale serce boli na samą myśl, że nowe i całkowicie sprawne laptopy i konsole pójdą na przemiał z powodu poniszczonego pudełka. Kumpel pokombinował, załatwił z kolesiami od utylizacji, że podbiją oni stosowne protokoły, na których były wykazane te urządzenia, a potem maszynki zostały rozdysponowane pomiędzy kumpla i paru jego kolegów z firmy. Jedyna kwestia, że żeby nie było problemów, zatrzymali te maszynki sobie, bez opcji dalszej odsprzedaży, mieli także świadomość, że nie mają na nie gwarancji.
Gwarancja producenta jest liczona od daty pierwotnej sprzedaży w autoryzowanym kanale sprzedażowym.
Te urządzenia nie mają gwarancji Apple, dodatkowo sprzedający ma konto niespełna rok, więc szybko ci się zwinie i 2 lata rękojmi w snach ujrzysz jedynie ;)