Co w przypadku gwałtownego załamania branży programistycznej?

1

Zazdroszczę ludziom z NIEKTÓRYCH krajów "3-świata". czego? bliskości z naturą i poczucia prawdziwej wolności :D
Zamiast siedzieć 8 godzin za biurkiem -> szukałbym owoców, uczyłbym się łowienia ryb i zrywania kokosów, jak i budowy "domów" z bambusa.
Wybrałbym sobie ciepłe, dzikie i piękne miejsce na ziemi - jak np. Ameryka łacińska/południowa. Znalazłbym sobie jakieś hobby - np. wykuwanie figur z kamienia lub coś innego. Zew wolności i życie zgodne z naturą.

3

Ja bym się zatrudnił w dr Gurgul. Tam się robi ręcznie. Siedziba w Jarosławiu czyli moje rodzinne strony. Nie wiem tylko jak z atmosferą, korpo czy startup? Ktoś pracował? Trudna rekrutacja?
title

2

Ależ co Wy tu opowiadacie. Jak powstanie algorytm tworzący inne algorytmy, to już od dawna w piekarniach będą roboty wypiekające różne chleby, ciasta i biszkopty.
Spójrzcie na to z innej strony. Istnieją komputery, które bardzo dobrze grają w szachy i są w stanie nawet rywalizować z arcymistrzami. I co? Zniknęli szachiści? Magnus Carlsen ma się dobrze i zarabia kupę szmalu.

1

Nie powiedziałbym, łatwiej nauczyć maszynę rzeczy abstrakcyjnych, matematycznych niż, na przykład, porozmawiać z nią o pogodzie, co nawet idiota potrafi. Natomiast co do szachistów, to nie Myślisz chyba, że biznes wybierze gorszy i droższy program pisany przez ludzi nad tańszy i lepszy napisany przez maszynę.

13

Można założyć, że AI będzie się uczyć kodowania na bazie open source kodu dostępnego z githuba i podobnych.
Więc trzeba sadzić kasztany już dziś, można wrzucać dużo mylnych komentarzy, zwodnicze nazwy zmiennych i klas itd. Warto jeszcze wrzucać testy, które działają tylko przypadkiem i nie testują wskazanej logiki.
Commit message też powinny w miarę możliwości nie ujawniać tego co robiliśmy.
To jest jakaś szansa.
Dirty code forever

2

Łatwiej i taniej wprowadzać zmiany w IT w postaci algorytmów niż w przestrzeni publicznej w postaci robotów. Przykładem są automatyczne kasy w sklepach - ludzie chętniej wybierają kasjera niż automat, bo są do takiej formy przyzwyczajeni, a także dlatego że mniej z tym roboty... wolimy aby kasjer nasz wyręczył w kasowaniu produktów. Teoretycznie pewnie można zautomatyzować również kasowanie zakupów, ale nie byłoby to opłacalne dla supermarketów - koszty maszyn.

1
gloria napisał(a):

Łatwiej i taniej wprowadzać zmiany w IT w postaci algorytmów niż w przestrzeni publicznej w postaci robotów. Przykładem są automatyczne kasy w sklepach - ludzie chętniej wybierają kasjera niż automat, bo są do takiej formy przyzwyczajeni, a także dlatego że mniej z tym roboty... wolimy aby kasjer nasz wyręczył w kasowaniu produktów. Teoretycznie pewnie można zautomatyzować również kasowanie zakupów, ale nie byłoby to opłacalne dla supermarketów - koszty maszyn.

Cały myk z technologią jest taki, że trzeba mieć pomysł jak ją wykorzystać -> Amazon Go.

2

Czyli z tych dwóch hoteli doba to ok. 270 eur. Co to 270 eur dla kogoś kto zarabia 50-70 eur/h? Ale w Polsce jak ktoś bez doświadczenia chce pieniądze na mieszkanie i jedzenie (aktualnie to ok. 4k pln) to wątek 20 stron jak on śmie śmieć. - itsme 2019-02-06 22:10

50€=215 zł
8h5dni4tygodnie=160 godzin w miesiącu
160h*215 zł = 34400 zł
Oczywiście brutto

Daj spokój stary oderwałeś się od rzeczywistości żyjesz w jakimś matrixie.

2
gloria napisał(a):

Łatwiej i taniej wprowadzać zmiany w IT w postaci algorytmów niż w przestrzeni publicznej w postaci robotów. Przykładem są automatyczne kasy w sklepach - ludzie chętniej wybierają kasjera niż automat, bo są do takiej formy przyzwyczajeni, a także dlatego że mniej z tym roboty... wolimy aby kasjer nasz wyręczył w kasowaniu produktów.

Bo UX mocno kuleje w kasach samoobsługowych, podobnie jak w większości podobnych urządzeń pseudokomputerowych (biletomaty, bankomaty, automaty do napojów... - najgorsze są biletomaty, nie wiem czy kiedykolwiek widziałem biletomat, który by nie był zje... w obsłudze).

Przykładem są automatyczne kasy w sklepach

No właśnie to nie są zbyt automatyczne kasy, skoro trzeba samemu się cackać z nimi plus to, że wymagają zwykle i tak podejścia kasjerki (jak się kupuje alkohol, ale i w innych randomowych sytuacjach, jak coś nie działa).

Chociaż i tak wolę tego typu manualne kasy, niż faktycznie automatyczne kasy, które polegają na tym, że sklep cały czas śledzi każdy ruch klienta (a podobno już robią takie rzeczy https://www.theguardian.com/business/2018/jan/21/amazons-first-automated-store-opens-to-public-on-monday ). Szczególnie, że nie mam zaufania do sztucznej inteligencji (znając życie, to takie sklepy pewnie będą zatrzymywać randomowych ludzi na bramkach, bo AI będzie się wydawało że ktoś kradnie).

2

Przykładem są automatyczne kasy w sklepach - ludzie chętniej wybierają kasjera niż automat, bo są do takiej formy przyzwyczajeni, a także dlatego że mniej z tym roboty... wolimy aby kasjer nasz wyręczył w kasowaniu produktów

@gloria masz na myśli chyba "starszych" klientów, bo młodzi ludzie nie mają problemu z automatami. Co ciekawe ja staram się kasjerów unikać za wszelką cene jesli moge :D
Jak jestem w McDonaldzie raz na miesiąc to zawsze ide zamawiać w automacie, nawet jeśli nie ma kolejek do kasy

1
Michał Kuliński napisał(a):

Załóżmy, że ktoś napisał algorytm, który pisze algorytmy.
Mediana zarobków programistów spada do 1000 PLN.
Wszystkie inne branże pozostają na tym samym poziomie.

Założenie jest błędne. Algorytmy, które piszą algorytmy istnieją od dawna. Już w okolicach 2008 dostępne były liczne generatory (czyli algorytmy), które po określeniu przez użytkownika danych w postaci prostego schematu bazy danych, generowały działający program. Tego typu rozwiązania rynku nie zawojowały, ale są rozwijane do dzisiaj i mają swoją niszę. Problemem jest to, że ciężko w ten sposób zaimplementować nawet proste wymagania wynikające poza typowego CRUD'a — a to tylko czasem spełnia oczekiwania klienta. Dodatkowo, taka sieć neuronowa to w sumie algorytm, który potrafi modyfikować sam siebie.

Prawidłowe pytanie powinno brzmieć. Co się stanie, kiedy powstanie algorytm, zdolny do analizy wymagań/potrzeb drugiego człowieka i stworzenia na podstawie ich działającego programu oraz do dalszych modyfikacji programu, z uwzględnieniem rozwiązywania konfliktów wymagań i propozycji ich rozwiązania. Zakładamy tutaj, że tym człowiekiem będzie analityk biznesowy, a w późniejszym etapie osoba nietechniczna. Obawiam się jednak, że taka SI będzie w stanie zastąpić każdego z nas, może poza psychologami.

Ktoś wspomniał o tym, by przekwalifikować się na piekarza, ale to też kiepski pomysł wypiekanie chleba, mieszanie ciasta, czy jego wyjmowanie z pieca, to wszystko procesy dość łatwe do zautomatyzowania, nawet dziś, tylko niezbyt się to opłaca. Częściowa automatyzacja jednak już i tak nastąpiła w tym zakresie, chociażby w piekarniach supermarketów. Ogólnie uczenie maszynowe rozwinęło się w ostatnich latach, ale bardziej pod kątem dostępności dla szarego developera i możliwościami samych komputerów, niż pod kątem jakiejś wielkiej rewolucji w samych teoriach, które są dość stare. Jednak dzięki temu możliwe jest stworzenie autonomicznych samochodów (tylko czasem kogoś rozjadą, tak samo, jak ludzki kierowca) lub algorytmów pozwalających orzekać jak sędzia (też czasem się pomyli) - więc moim zdaniem jest to wielki sukces. Być może kiedyś stworzymy sztucznego człowieka, ale osobiście wolałbym nie, mam na ten temat zdanie podobne jak Hawking.

0

Czy te algorytmy pozwolą poprawnie skonfigurować Webpack? ;)

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0