Czy informatyka dehumanizuje człowieka?

0

Po 2 latach studiowania informatyki mam to być może złudne poczucie, że wiem na czym świat polega (a przynajmniej świat współczesny, oparty na informacji). Bazy danych są wszędzie i wszystko można przedstawić jako obiekt w takiej bazie, wszystko co wiemy to informacja: co, kto, kiedy, gdzie, wszystko jest połączone nitką powiązań. Jednocześnie czuje sie troche dziwnie i jest mi smutno, bo skoro wszystko można przedstawić w komputerze, to czym sie rózni człowiek rzeczywisty od informacji w bazie albo na dysku? Co to znaczy, że swiat wirtualny jest mniej rzeczywisty od naszego i czy aby na pewno? Czy też macie czasem takie problemy, że jak za długo sie uczycie albo programujecie, to czujecie mniej jak człowiek a bardziej jak maszyna?

4

Nie dostrzegam z mojej piwnicy takich problemów zwykłych śmiertelników. Może dlatego, że nie mam okien...

1

Czasami mam wrażenie, ze jesteś nowym wcieleniem zbanowanej @karolinaa

0

to czym sie rózni człowiek rzeczywisty od informacji w bazie albo na dysku?

Inteligencja, świadomość.

2

to czujecie mniej

czuć? co to znaczy? nie kompiluje mi się...

1

Jak chcesz dorzucić do pieca to poczytaj o tras humanizmie.

2
Shalom napisał(a):

czuć? co to znaczy? nie kompiluje mi się...

To tylko warningi. Możesz ignorować.

0
lambdadziara napisał(a):

mam to być może złudne poczucie, że wiem na czym świat polega (a przynajmniej świat współczesny, oparty na informacji)

Co to znaczy że „świat jest oparty na informacji” i czym się różni od niewspółczesnego nie opartego na informacji?
Bo dla mnie to brzmi jak puste słowa…

1

Myślę, że tego typu pytania ludzie zadawali sobie już ponad pięćset lat temu, kiedy to Gutenberg wynalazł (a według niektórych tylko spopularyzował) druk. Wystarczy tylko w Twoim poście zamienić bazy danych na książki. Po pięciuset latach nadal mamy się dobrze i nikt nie chce wracać do tamtych czasów...

1

@lambdadziara: dostaniesz pierwszego powaznego buga do naprawy na wczoraj, nad ktorym utkniesz na miesiac, to Ci to poczucie rozumienia swiata przejdzie...

0

"Myślę, że tego typu pytania ludzie zadawali sobie już ponad pięćset lat temu" - 5 i 50 tysiecy lat temu zapewne też. Jak ktoś mówi, że wie po co tu jest to albo doznał oświecenia i faktycznie ma jakieś pojęcie odnośnie tego w czym siedzimy, albo ma prostszego taska w pracy i może troche czasu zmarnować na forum i pier***ić głupoty :P

0

Oczywiście, uczucie to tylko wypadkowa dość skomplikowanych procesów fizyczno-chemicznych w naszym organizmie, powiązanych ze sobą w czasie i przestrzeni, na który w jakiś sposób oddziaływały i ukształtowały je różne bodźce i zdarzenia w przeszłości :)

Daj znać, jak uda Ci się realistycznie zamodelować wywołanie jakiegoś uczucia pod wpływem bodźców zewnętrznych i wewnętrznych u człowieka i wrzucić wyniki do bazy :D

EDIT: w sumie to jak tak się zastanowić, ile mocy obliczeniowej i pamięci trzeba by, żeby w ogóle stworzyć taki model może nie na poziomie dynamiki molekularnej, ale chociaż pojedynczych komórek organizmu i jakichś przybliżeń zachodzących reakcji, nie mówiąc o przeprowadzeniu symulacji choćby kilku sekund życia... nie zaryzykuję stwierdzenia, że nigdy, ale za naszego życia raczej się to nie uda :/

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1