Jak sie oduczyć arogancji?

0

Czy też tak macie, że czasem zdarza Wam sie powiedzieć coś niestosownego i nie zdajecie sobie sprawy, że to może być obraźliwe dla pewnych ludzi, a a dopiero potem do Was to do dociera? Jak sie tego oduczyć i czy komuś się w ogóle udało? Dzielcie sie swoimi doświadczeniami w tym temacie

Szczególnie ciekawa jest dla mnie kwestia żartowania w nieoczywisty sposób na temat np spolecznych stereotypow, poruszania drażliwych tematow (czyli wiekszosci z nich, glownie coś związanego z polityką, religią). Ogólnie kweste bezwolnego wprowadzania kogoś w zaklopotanie i sprawianie innym bólu z powodu nabytych zachowań aspołecznych (związane prawdopodobnie ze spędzaniu za dużo czasu przed monitorem)

0

Mnie się kiedyś fryzjerka zapytała jak obciąć, a ja jej opowiedziałem, że się nie znam.
Po chwili zaczęła dość szybkimi ruchami ciąć maszynką, chyba źle to odebrała, albo ja to źle odebrałem, wyglądało to na nerwowe zachowanie.

Czasem jest tak, że nie koniecznie kogoś się obrazi, ale po wypowiedzeniu słów idzie łatwo się wczuć w daną osobę i zinterpretować to jako niezbyt miłe.
No i zwykle prawda boli, logiczne i prawidłowe odpowiedzi, mogą naruszać czyjeś zakompleksione strefy osobowości.
Lub też komuś może gul wyjść jeśli umie tylko jedną rzecz robić i by się okazało, że robi to źle, praca jest jedną z najbardziej chronionych rzeczy wśród ludzi.

3

Pytasz zatem jak stac sie z czlowieka wyrazistego czlowiekiem nijakim?
Jezeli chcesz byc uber poprawnym ąę to najlatwiej bedzie po prostu zamknac morde i sie nie odzywac. Dalem wlasnie przyklad wyrazistosci, ktory moznaby zastapic - aby nie urazic innych nalezaloby zastanowic sie nad kwestiami mogacymi wprowadzic rozmowcow w stan zaklopotania
Tylko po co? Mozesz zyc na tym swiecie z wlasnym zdaniem, wypracowanym wlasnym zyciowym doswiadczeniem. Miec argumenty na wszechobecna slabosc i mialkosc. I widac z daleka, ze jestes kims, kogo trudno nie dostrzec.
Pytasz jak zostac uczestnikiem stada gasek balbinek, gegajacych w rytm przodownika stada, ktory rzadko kiedy jest madry natomiast jest sluchany z powodu swojej ponadprzecietnej charyzmy? Rozwiazanie jest super proste - wystarczy zamknac morde :-)

Ludzi madrych i inteligentnych nie wprowadzisz w zaklopotanie. Oni zrozumieja, ze masz inne zdanie od innych. Uszanuja to niezaleznie od tego czy sie z nim zgadzaja. Ludzmi glupimi po prostu przestan sie otaczac. Problem rozwiaze sie sam.

2

Szczególnie ciekawa jest dla mnie kwestia żartowania w nieoczywisty sposób na temat np spolecznych stereotypow,
poruszania drażliwych tematow (czyli wiekszosci z nich, glownie coś związanego z polityką, religią).

To nie arogancja tylko odwaga. Arogancja to dopiero się zaczyna po poruszeniu takiego tematu i to ze strony innych. Ja np. jak poruszam się w gronie ludzi o lewicowych poglądach, to wolę nie poruszać pewnych spraw, nie dlatego, że byłoby to aroganckie, tylko dlatego, żeby mnie nie zjedli i nie zaczęli bluzgać. Podobnie w gronie zatwardziałych katolików też lepiej pewnych rzeczy nie mówić, bo zacznie się piekło.

0

Dużo też zależy od osobowości i charakteru, a to trudniej zmienić oraz tego jak jesteś odbierany przez środowisko. Ja z reguły jestem żartobliwym człowiekiem i wiele, czasem nawet niestosownych żartów uchodzi mi płazem. Jak jakiś milczek nagle walnie jakimś odważnym żartem to z pewnością zostanie to inaczej odebrane.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1