Gdzie na ferie zimowe z dziećmi, które nie umieją (jeszcze) jeździć na nartach?

Wiem, że to trochę już późno na rezerwację ferii zimowych, ale gdzieś fajnie byłoby się z króliczarnią (10, 6, 2) ruszyć w zimie.
Jakie miejsca polecacie?

Wymagania:

1. aby było to raczej ciche i spokojne miejsce a nie miejscowość typowo pod turystów
2. żeby można było porobić piesze wycieczki i zobaczyć coś ciekawego (zwłaszcza jak nie ma śniegu)
3. żeby były jakieś niewysokie góry czy coś aby może dzieciaki jednak zapisać na lekcje nart, a może nawet i samemu się nauczyć (hehe)
   3b. jeśli nie narty, to jakieś lodowisko w pobliżu
4. dobre powietrze / klimat (wszelkie smogowce jak Zakopane czy Krynica odpadają)

Może Bałtów? https://www.google.pl/maps/place/27-423+Bałtów/@51.0157597,21.5281238,3374m/

Ciche i spokojne miejsce z wyciągiem narciarskim w sezonie turystycznym? Nie znam, ale chętnie poznam.

Brzmi jak opis dowolnego miejsca w górach ;) O ile oczywiście za "coś ciekawego" uznajesz również góry. Jeśli odrzuca cię Zakopane, to możesz zadokować się w dowolnej innej wiosce w pobliżu, albo wybrać się w Karkonosze.

Możesz też przejechać na drugą stronę Tatr i zadokować się po stronie słowackiej - niestety jest tam trochę drożej, bo płaci się w euro, ale mają bardzo przyzwoitą infrastrukturę narciarską i wszystkie te ich wioseczki są bardzo urokliwe (Stary Smokowiec, Dolny Smokowiec i w zasadzie wszystko dookoła). Z Hrebienoka można zjechać na sankach, co młodzi na wyprawie ze mną uznali za lepsze od nart ;) Tylko po słowackiej stronie trzeba bardziej uważać jeśli chodzi o szlaki - prawie wszystkie są zamykane na zimę powyżej poziomu schronisk. Planując trasę trzeba to koniecznie sprawdzić.

Do planowania wycieczek polecam stronę: https://mapa-turystyczna.pl/

A polecam Szkoła narciarstwa i snowboardu Jagny Marczułajtis - Witów. Mega. Śmigam już z moją 5cio latką na fajne górki - 1500 m nam nie straszne.
W tym roku wsadzam małą męską część „mlodziezy” 3 latek.

Polecam też Szklarską porębę i Pada Snieg - super ludzie

Jedź w tropiki, nie będziesz się martwił o śnieg ;-)

Podhale odpada. W zimie "tam sa wszyscy" + powietrze bogate w mikro i makroelementy.

Jesli w Polsce to okolice Szczyrku albo Zwardonia. Tam nie ma takiego koszmarnego tloku.

Ew Czarny Gron w Rzykach niedaleko Andrychowa, ale tam moze byc marnie z powietrzem.